Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 35)
  • Autor
    Wpisy
  • Fog
    Uczestnik
      Liczba postów: 35

      Bywa, że tak mam i czasami to bardzo męczące i odbierające motywację do działania uczucie.

      W większości są to jakieś wymyślone sytuacje które w praktyce okazują mało możliwe. Jednak gdy już coś naprawdę mnie męczy staram się żeby jak najszybciej doszło do tej sytuacji oczywiście w miarę możliwości żeby ją ?przerobić?.  Lub obmyślam kilka planów ?awaryjnych?J

      Wiesz najbardziej boimy się tego czego nie znamy potem często okazuje się, że nie taki diabeł straszny.

      Następnym razem gdy poczujesz taki lęk weź jakiś zeszyt i napisz czego się boisz a następnie zadaj sobie pytanie jakie mogą być konsekwencje i nie odpowiadaj na nie dopóki nie poczujesz, że Cię puszcza. I wtedy napisz odpowiedz.  Następnym razem gdy tak się poczujesz przeczytaj co napisałeś.

      W ogóle polecam prowadzenie takiego dziennika w którym piszesz co w danej chwili czujesz. Często pomaga samo czytanie wcześniejszych wpisów.

      Ale widzisz w przypadku tych kas to musisz brać przykład z pań:) Nie zauważyłem jeszcze nigdy żeby którakolwiek kasjerka przejęła się, że nie ma drobnych. Najczęściej słyszę ?nie mam jak panu wydać? i tyle.

      Lej na to bracie to nie Twoja wina.

      Pozdrawiam,

      Fog
      Uczestnik
        Liczba postów: 35

        Uważam, że nie każdy DDA/DDD potrzebuje terapii. Terapia pomaga zrozumieć wiele mechanizmów i wskazać odpowiednią drogę ale nigdy nie będzie 100% lekiem. Wszystko jest wewnątrz nas i tylko praca nad sobą może nam pomóc poradzić sobie z tymi uczuciami. To oczywiście jest bardzo trudne ale nie niemożliwe do osiągnięcia samemu.

        Osobiście przerobiłem w dzieciństwie tyle przykrości, tragedii i zła, że w oczach ludzi którzy mnie znają nie powinienem w ogóle funkcjonować. Efekty tego ciągnęły się za mną  przez lata i na każdym kroku codziennego życia ale nie poddawałem się i ostro pracowałem nad sobą, nad swoją podświadomością oraz samooceną.

        Dziś jestem bardzo silny, nie czuję już strachu.  Oczywiście nie twierdzę, że jestem całkowicie wyleczony ale radzę sobie w życiu bardzo dobrze.

        Więc cóż chyba jestem przykładem na to, że można.

        Nadal czuję się inny bo jestem inny, tak bardzo jak Wy wszyscy:)

         

        Autorko tematu wydaje i się, że jesteś bardzo silną osobą a Twoje przeżycia nie odcisnęły na Tobie takiego piętna.

        Wiesz gdzie należy szukać szczęścia i doskonale korzystasz z tej wiedzy.

        Pozdrawiam,

         

        Fog
        Uczestnik
          Liczba postów: 35

          Żyjemy w mocno popieprzonych czasach. Kontakty międzyludzkie w „dorosłym” schodzą na dalszy plan, nikt nie ma na nic czasu/ochoty.  Aż dziw bierze, że ludzie się jeszcze rozmnażają 🙂

          Fog
          Uczestnik
            Liczba postów: 35
            w odpowiedzi na: Znowu atak #464738

            Przede wszystkim musisz zaakceptować to co czujesz bo masz prawo się tak czuć, masz prawo się zdenerwować, być czymś sfrustrowana,  śmiać się czy cieszyć  z byle powodu.

            Tłumimy w sobie emocje bo tak nas zaprogramowano i nasza podświadomość podyktuje nam, że nie wypada, że nam nie wolno, że możemy zranić tym innych. Nic dziwnego skoro niekiedy całe dzieciństwo kryliśmy się z tym co czujemy.

            Fog
            Uczestnik
              Liczba postów: 35
              w odpowiedzi na: Znowu atak #464726

              Maala marsz do specjalisty! Z tego co opisujesz Twój stan to już nie są żarty.

              Czy zdarzało Ci się już wcześniej mieć takie stany?

              Ten „atak” jest przyczyną ciągłego gromadzenia się negatywnych emocji bez przepracowania ich. Potrzebujesz pomocy i wsparcia ale to Ty musisz zrobić pierwszy krok. Wylewanie tego na otoczenie, partnera czy dzieci doprowadzi Cię do jeszcze większych problemów ze sobą.  Nie miej pretensji do partnera, że Cię nie rozumie, prawdopodobnie nie bardzo rozumie co się z Tobą dzieje.

              Zgłoś się do psychiatry po zmianę aktualnego leku. Teraz medycyna naprawdę poszła do przodu i lekarz pomoże Ci dobrać odpowiednie leki. Idz również do psychologa, porozmawiaj z kimś zupełnie obcym o tym co Cię dręczy, nie trzymaj tego w sobie.

              Wiem że to tylko garść „złotych rad” ale raczej nikt Ci przez internet inaczej nie pomoże.

              Walcz o siebie.

              Pozdrawiam,

               

              Fog
              Uczestnik
                Liczba postów: 35

                Cześć Sjz39, co u Ciebie? Podjąłeś już jakieś kroki?

                 

                Fog
                Uczestnik
                  Liczba postów: 35

                  Wiesz każdy jest inny tak samo ddd czy dda każdy przeżywa inaczej ale ma sprawy możemy pogadać.

                  moje gg 1305304

                  Fog
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 35

                    Twoja sprawa jest bardzo trudna i cholernie potrzeba Ci teraz jakiegoś wsparcia. Z tego co piszesz nie możesz liczyć na rodzinę może masz jakiegoś dobrego przyjaciela? Wsparcie w takim momencie jest kluczowe ale najwięcej możesz zrobić dla siebie tylko sam.
                    Rozumiem że jesteś rozdarty ale musisz zacząć działać, musisz podjąć jakąś decyzję inaczej sił Ci nie starczy na dalsze życie w takiej matni.

                    Fog
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 35

                      szj39 wydaje mi się, że nie bardzo jesteś świadom co się dzieje. Jestem również pewien po kolejnym Twoim wpisie, że dda twojej żony nie ma żadnego wpływu na wasze obecne relacje. Chociaż nie Owszem służy jej jako wymówka i narzędzie do manipulowania tobą ( np. wbijanie w poczucie winy).
                      Wydaje mi się, również że Ciągle próbujesz usprawiedliwiać jej zachowanie.

                      Sprawdzałeś czy faktycznie chodzi na terapię ? Chłopie ona Tobą MANIPULUJE na każdym kroku. Udaje ofiarę w celu osiągnięcia korzyści dla siebie. Inaczej… Śsie z Ciebie ile się da i dopóki krwawisz to będzie się trzymać.
                      Coś mi się wydaje, że po prostu żyjesz z (nie obraź się) pozbawionym empatii, wyrachowanym pasożytem.

                      Fog
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 35

                        Tak jestem DDA ale nie przechodziłem żadnej terapii (jeszcze). Sam staram się ogarnąć swoje życie mimo, mimo że przeszłość nie daje o sobie zapomnieć. Raz jest lepiej raz gorzej częściej jednak lepiej. Mój obecny stan wymagał odemnie wielu lat pracy nad sobą. Nie jest może perfekcyjnie ale znam teraz swoją wartość i wiem, że nikt nie jest ważniejszy od nas samych.

                        Też mam żonę i córkę też przechodziłem to co Ty.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 21 do 30 (z 35)