Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Brak zdecydowania #483161
Proszę bardzo, mam nadzieje, że te moje luźne przemyślenia choć trochę się przydadzą 😀
A co z moim wrażeniem na temat drugiej osoby? Ja też chciałbym zobaczyć inicjatywę drugiej osoby, tak aby zweryfikować czym kieruje się ona w tej relacji.
Nie do końca wyczułeś tę różnicę, co mam na myśli pod pojęciem dziewczyny, która lubi inicjatywę i dziewczyny – „księżniczki”. Innymi słowy, standardowa dziewczyna doceni twoją inicjatywę i będzie od początku responsywna, nie bierna. To się od razu wtedy czuje, że dziewczyna jest zainteresowana, że odpowiada na Twoją inicjatywę, że troszczy się o Twoje samopoczucie itd. A „księżniczka” non stop będzie bierna i wymagała od Ciebie 100% a od siebie nic lub prawie nic.
Jaka mogę mieć pewność, że odpowie? Dużo mogę stracić, żeby to sprawdzić bo na dłuższą metę i tak któreś z nas musiałoby się przeprowadzić, żeby nie prowadzić relacji przez telefon .
Ta dziewczyna z tego co opisujesz, nie daje Ci już teraz żadnego feedbacku, więc raczej odpowiedź nasuwa się sama, do której grupy należy opis tej dziewczyny. Oczywiście nie oceniam jej – bo jej nie znam – a tylko opis, który dałeś, bo tylko to jest dla mnie dostępne – to Ty najlepiej wiesz, jaka jest sytuacja „w całości” i możesz się zasugerować tym co piszę lub nie. 😉
W tym opisie po prostu brakuje tej wzajemności, a to zrozumiałe, że jej potrzebujesz. Relację tworzą dwie osoby, więc jak jedna w ogóle się nie angażuje, to co to za relacja. No i dodatkowo, jak już było w podsumowaniu poprzedniego posta, możesz potrzebować kobiety, która Ciebie na początku bardziej poprowadzi. Wtedy warto poszukać właśnie takiej bardziej „prowadzącej” dziewczyny, to może będzie Ci łatwiej się ze swojej strony „otworzyć”.
w odpowiedzi na: Brak zdecydowania #483150Niewyrafinowany, a powiedz, czy Wy już jesteście parą, czy cały ten czas na etapie „niezadeklarowanym”? Bo może jej zależy na tym, byś się jasno określił względem niej?
Jeśli jesteście już razem a ona nadal cały czas wymaga od Ciebie inicjatywy, nic nie dając w zamian, to słabo z jej strony 🙁 ale jeśli jest to w sumie nie wiadomo do końca jaka relacja, to może po prostu brak jej pewności co do Ciebie? Bo dalej piszesz, a nie wiem, czy mowa jest już o związku czy dopiero o etapie poznawania się:
Czasami są takie sytuacje, że rzeczywiście to mężczyzna musi powalczyć ale nie powinno to być w momencie poznawania się.
No właśnie nie do końca jest tak, jak mówisz… Bo to właśnie na początku się klarują pierwsze nasze wrażenia na temat drugiej osoby. I tu są zasadniczo 2 typy kobiet – jedne wolą najpierw wybadać inicjatywę mężczyzny, a inne wolą na początku same prowadzić (i szereg odcieni pośrednich między nimi).
Może ona ma właśnie po prostu taki gust, że woli mężczyzn bardziej aktywnych na początku. Jeśli ona wymaga 100% inicjatywy od Ciebie a od siebie daje 0% to po prostu kiepska księżniczka z niej, ale niektóre kobiety cenią u mężczyzny takie bardziej zdecydowane kroki na początku, bo to im daje sygnał, że mężczyzna nie boi się „odsłonięcia”, nie jest mu straszny „werdykt” kobiety, bo zna swoją wartość. To jest dla takich kobiet po prostu atrakcyjne, jak dla was jej olśniewający uśmiech, ciepłe usposobienie czy jeszcze coś tam innego 😉 I wtedy taka kobieta na pewno odpowie ze swojej strony i też będzie zaangażowana, to nie znaczy wcale, że facet będzie musiał ciągnąć ten wózek sam. Oczywiście jeśli nie będzie to wspomniany typ niereformowalnej księżniczki 😀
Jedna kobieta woli właśnie takie prowadzenie partnera na początku, inna z kolei sama woli narzucać tempo i o to chodzi, byście się tak dobrali, by wam obojgu to pasowało. Jeśli Ty wolisz być na początku bardziej wycofany to może poszukaj właśnie takiej, która lubi być „do przodu” 🙂
w odpowiedzi na: Głosowanie na najlepszą książkę o DDA dla DDA #483143Ja niestety nie zagłosuję, bo spośród tych książek nie czytałam jeszcze żadnej. Ale kupiłam właśnie dzisiaj tę:
- Tommy Hellsten – Wsparcie dla dorosłych dzieci alkoholików. Hipopotam w pokoju stołowym</label>
Jestem jej bardzo ciekawa. Czy ktoś już czytał?
-
Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez
j.b.
w odpowiedzi na: Knockin' On Heaven's Door… #483142Hej, ja wybrałabym prawdopodobnie opcję 3 – bo niestety zwykle automatycznie (zanim zdążę nawet to sobie uświadomić…) rezygnuję z siebie na rzecz innych (chyba jestem typem „zadowalacza” – people pleasera, zaczerpnęłam tę terminologię z filmików p. Izabeli Kopaniszyn 😀 ) lub ew. 1 – bo mam skłonność do tłumaczenia się z każdego drobiazgu.
-
AutorWpisy