Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Jak żyć z kimś chorym na dda? #48074
Postanowilem zastosowac sie do tej rady- Kochaj, ale żyj za siebie. Pomagaj, ale gdy Ona na to pozwoli. Inaczej możesz zmarnować swoje zycie. Nikogo do niczego nie uda się zmusić.
Widze teraz stojac troche z boku jak marne to byly relacje. Wieze ze wiesz duzo na ten temat prosze o kontakt irbis44@wp.plEdytowany przez: joel44, w: 2007/10/31 19:44
w odpowiedzi na: Zwiazki z DDA #48071AnnaMaria napisał:
„Kochaj, ale żyj za siebie. Pomagaj, ale gdy Ona na to pozwoli. Inaczej możesz zmarnować swoje zycie. Nikogo do niczego nie uda się zmusić.Przykro mi to pisać ale tak myślę.”
Ostatnie zdania sa kwintesencja- to wlasnie zrobie chce walczyc ale nie moge pozwolic by to mnie zniszczylo .
w odpowiedzi na: Jak żyć z kimś chorym na dda? #48068starling napisał:
„Joel, problem jest bardzo złożony a ja nie chcę opisywać tu moich naprawdę bolesnych przeżyć. Ja też nie chciałam odejść, walczyłam o niego jak umiałam. Kiedy wpadłam na 'pomysł’ ze jego absurdalne zachowania moga miec związek z DDA czytałam wszystko co mi wpadło w ręce, szukałam kontaktu z psychologami, osobami DDA…
Własciwie to identyczny post jak twój mogłabym napisać jakieś półtora roku temu 🙂Jesli ona rozumie ze jej problemy wynikaja z bycia DDA , wie cokolwiek o DDA, chce sie leczyć masz szanse zeby ten związek uratować, jak mi się wydaje – pod pewnymi warunkami, a za taki warunek uwazam rozmowę nt terapii.
Widocznie tak juz jest w tym popieprzonym świecie, nawet jesli chcesz dla kogos najlepiej jest to tylko twoje chcenie, nie przekłada się na zmianę woli drugiej osoby.
Z drugiej strony – chroni to osobistą wolność kazdego, nawet jesli obiektywnie pozwala na krzywdzenie samego siebie.Edytowany przez: starling, w: 2007/10/23 21:48<br><br>Edytowany przez: starling, w: 2007/10/23 21:49”
Zaczynam rozumiec co masz na mysli co raz mniej rozumiem ja…w odpowiedzi na: Sprostowanie #48067Zaufanie fajie to brzmi. Wy dziewczyny macie wielka wole ,zrozumienie moja eks bladzi dalej. Przyznam ze jestescie wspaniale. Walczycie, staracie sie, rozumiecie.
w odpowiedzi na: Jak żyć z kimś chorym na dda? #48066Katarzynka21 napisał:
”
Mi to sie wydaje ogolnie rzecz biorac, ze osoba stabilna emocjonalnie, godzi sie z rozstaniem. Szanuje prawo drugiej osoby do wyboru odpowiednio innego sposobu zycia. Oczywiscie jest to ciezkie, ale w sposob dojrzaly potrafi to przelozyc na rzeczywistosc i swoje zycie. Natomiast osoby z pewnymu niedomogami emocjonalnymi zachowuja sie jak dzieci, ktore walcza lub wycofuja sie, jednoczesnie nieakceptujac tej sytuacji i ja negujac.”
Hm wiesz ja potrafie ja zrozumiec ze odeszla i akceptuje to jako jej decyzje ale trudno mi zrozumiec dlaczego przy tym stara sie jak najbardziej mnie zranic. Ja chce o nia walczyc i gdyby to bylo mozliwe poszedl bym z ania do piekla ale ona nie daje mi tej szansy. Wiecej ja sam zaczynam placic cene. Dzis zrobilem bilans zwiazku i po przyjzeniu sie temu w miare obiektywnie z boku wypada on tragicznie.w odpowiedzi na: …Zagubienie… #48064Mimo ze ona byla na terapi i podobno zakonczyla sie ona sukcesem- dzis miesiac od rozstania stwierdzam ze skoro to ma byc sukces to boje sie takich sukcesów. Maska panuje nad jej zyciem, napedzana oczekiwaniami rodem z high society. w srodowisku gra sie w tenisa, ona chodzi na tenisa, -nie wazne ze nie zna regul gry ze to jej nie pasjonuje, kolezanki mowia jakie to modne jest sushi musi byc sushi, modny jest metroseksualny facet trzeba koniecznie przerobic swojego na takiego, kocham ubrania koiecznie on musi miec takie jak ja kocham lub uwazam z epowinien nosic.
w odpowiedzi na: …Zagubienie… #48062To ciekawe o czym mowicie ja zas spotkalem sie z czyms co nazywam maska. Osoba ta ma maske ktora stara sie zawsze byc corect, zawsze musi byc taktownie wrecz elegancko. Maska powoduje ze jak jest inaczej to pojawia sie klamstwo po to by znow bylo corect. Gdy i tak sie nie da to maska zwraca sie do tzw. przyjaciol by potwierdzili wersje. Gdy zdejmiesz jej ta maske okazuje sie z etam nic nie ma ze jest pusto. Tam gdzie mialy byc zasady ,wzorce postepowania nic nie ma. Jest za to maska ktora kontroluje aby ten swiat wyobrazony mimo ze nierealny wcielac w zycie ,gdy trzeba niszczac wszystko po drodze.
w odpowiedzi na: Zwiazki z DDA #48061Niestety Netka po nieprzespanej nocy z jej powodu moge Ci powiedziec ze przegrywam… Ona zniszczyla nasz zwiazek, teraz tworzy sobie wirtualny swiat usprawiedliwien traktujac mnie gorzej niz swego psa – nie jest to tylko figura retoryczna. Wedlug ostatnich danych pododbno wpadla w ramiona innego i go kocha. Takie mam info od kogos kto nie jes tmi przychylny i moze to po prostu wymyslil. Ale faktem jest to ze te niedomowienia i seria prymitywnych klamst niszcza mnie. Zrobilem podsumowanie tego zwiazku w kontekscie co ja jej dalem a co ona dala mi i wynik jest przerazajacy. Ja dawalem a ona brala, ona klamala zyjac w swoim wirtualnym swiecie a ja tego nie zauwazalem. Gdybym nie wiedzial ze jest DDA pomyslalbym ze jest wyrafinowana modliszka. Jak chcesz to wiecej napisze Ci na maila.
w odpowiedzi na: Zwiazki z DDA #48010Netka staram sie by jednak uratowac ten juz mocno sfatygowana relacje. Mam nadzieje ze zacznie walczyc. Zycze powodzenia 😉 🙂
w odpowiedzi na: Sprostowanie #48009Katarzynka21 postaraj sie zaufac jesli On wie i rozumie jakie sa Twoje oczekiwania w tej mierze to mysle z ebedzie dobrze. Moja eks DDA rowniez zwracala uwage na to czy pije , upijam sie itd. Z tym z emiala ulatwione zadania bo ja z apiwem nie przepadam, za wodka tez i tylko od czasu do czasu lubie wypic dobre wino. Skoro macie umowe to mysle ze bedzie przestrzegana . głowa do góry!! 🙂
-
AutorWpisy