Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Jak żyć z kimś chorym na dda?

Przeglądasz 10 wpisów - od 71 do 80 (z 110)
  • Autor
    Wpisy
  • Netka
    Uczestnik
      Liczba postów: 512

      DooSHek … to zależy, która strona odchodzi … myślę, że DDA często myli miłość z uzależnieniem i jeśli odchodzi ta druga strona wtedy DDA może do tego podświadomie nie dopuszczać – jeśli jest obsesyjnym kochankiem, a uwierz mi to nie jest zbyt przyjemne … jeśli osoba z syndromem odchodzi sama … zazwyczaj nic się nie dzieje … zamraża sobie uczucia i udaje, że nic nie czuje … oczywiście nie można generalizować

      joel44
      Uczestnik
        Liczba postów: 110

        Katarzynka21 napisał:

        Mi to sie wydaje ogolnie rzecz biorac, ze osoba stabilna emocjonalnie, godzi sie z rozstaniem. Szanuje prawo drugiej osoby do wyboru odpowiednio innego sposobu zycia. Oczywiscie jest to ciezkie, ale w sposob dojrzaly potrafi to przelozyc na rzeczywistosc i swoje zycie. Natomiast osoby z pewnymu niedomogami emocjonalnymi zachowuja sie jak dzieci, ktore walcza lub wycofuja sie, jednoczesnie nieakceptujac tej sytuacji i ja negujac.”
        Hm wiesz ja potrafie ja zrozumiec ze odeszla i akceptuje to jako jej decyzje ale trudno mi zrozumiec dlaczego przy tym stara sie jak najbardziej mnie zranic. Ja chce o nia walczyc i gdyby to bylo mozliwe poszedl bym z ania do piekla ale ona nie daje mi tej szansy. Wiecej ja sam zaczynam placic cene. Dzis zrobilem bilans zwiazku i po przyjzeniu sie temu w miare obiektywnie z boku wypada on tragicznie.

        joel44
        Uczestnik
          Liczba postów: 110

          starling napisał:
          „Joel, problem jest bardzo złożony a ja nie chcę opisywać tu moich naprawdę bolesnych przeżyć. Ja też nie chciałam odejść, walczyłam o niego jak umiałam. Kiedy wpadłam na 'pomysł’ ze jego absurdalne zachowania moga miec związek z DDA czytałam wszystko co mi wpadło w ręce, szukałam kontaktu z psychologami, osobami DDA…
          Własciwie to identyczny post jak twój mogłabym napisać jakieś półtora roku temu 🙂

          Jesli ona rozumie ze jej problemy wynikaja z bycia DDA , wie cokolwiek o DDA, chce sie leczyć masz szanse zeby ten związek uratować, jak mi się wydaje – pod pewnymi warunkami, a za taki warunek uwazam rozmowę nt terapii.
          Widocznie tak juz jest w tym popieprzonym świecie, nawet jesli chcesz dla kogos najlepiej jest to tylko twoje chcenie, nie przekłada się na zmianę woli drugiej osoby.
          Z drugiej strony – chroni to osobistą wolność kazdego, nawet jesli obiektywnie pozwala na krzywdzenie samego siebie.

          Edytowany przez: starling, w: 2007/10/23 21:48<br><br>Edytowany przez: starling, w: 2007/10/23 21:49”
          Zaczynam rozumiec co masz na mysli co raz mniej rozumiem ja…

          starling
          Uczestnik
            Liczba postów: 197

            joel,obawiam się u niej działa po prostu ten szatański, podswiadomy schemat : automatyczne , nie podlegające woli odrzucenie osoby którą ona kojarzy z próbą odebrania wolności, przywiązywania do siebie i cholera wie z czym jeszcze,a co jest oczuwiście wymysłem. Dodatkowo, jeśli jest DDA, prawdopodobnie ma niskie poczucie wartości czyli każda osoba na serio zaangazowana w niej uczuciowo automatycznie zjeżdża w rankingu na samo dno, bo ktoś kto kocha takie 'nic’ jak ja sam jest nikim. To ciebie zapewne nie pocieszy, ale przezyłam to więc wiem jak strasznie sie teraz czujesz.

            Jest jedna metoda , dająca tobie choć częsciowa ulgę – nie możesz być już miłym, kochającym , wszystko cierpliwie znoszącym Joelem bo zniszczy cię a potem oczywiście znajdzie usprawiedliwienie – miała prawo cię zniszczyć, bo… (wpisz dowolnie, np nie jesteś chodząca doskonałością). I zanim naprawde zwariujesz poinformuj ja o tym, sam WYRAź to – najlepiej takżeby zrozumiała że to koniec wojny jej chorego ego vs twoja miłość.

            Na pocieszenie – bardzo mozliwe że robi różne numery, min spotkania z innymi facetami głównie po to zeby ciebie wkurzyć.

            Pomodlę się za twój instynkt samozachowawczy, mój był jakos dziwnie wiele za długo leniwy 😉
            trzymaj się chłopaku i nie daj się 🙂

            joel44
            Uczestnik
              Liczba postów: 110

              Postanowilem zastosowac sie do tej rady- Kochaj, ale żyj za siebie. Pomagaj, ale gdy Ona na to pozwoli. Inaczej możesz zmarnować swoje zycie. Nikogo do niczego nie uda się zmusić.
              Widze teraz stojac troche z boku jak marne to byly relacje. Wieze ze wiesz duzo na ten temat prosze o kontakt irbis44@wp.pl

              Edytowany przez: joel44, w: 2007/10/31 19:44

              doris
              Uczestnik
                Liczba postów: 396

                starling napisał:
                ” Dodatkowo, jeśli jest DDA, prawdopodobnie ma niskie poczucie wartości czyli każda osoba na serio zaangazowana w niej uczuciowo automatycznie zjeżdża w rankingu na samo dno, bo ktoś kto kocha takie 'nic’ jak ja sam jest nikim. To ciebie zapewne nie pocieszy, ale przezyłam to więc wiem jak strasznie sie teraz czujesz.

                Jest jedna metoda , dająca tobie choć częsciowa ulgę – nie możesz być już miłym, kochającym , wszystko cierpliwie znoszącym Joelem bo zniszczy cię a potem oczywiście znajdzie usprawiedliwienie – miała prawo cię zniszczyć, bo… (wpisz dowolnie, np nie jesteś chodząca doskonałością). I zanim naprawde zwariujesz poinformuj ja o tym, sam WYRAź to – najlepiej takżeby zrozumiała że to koniec wojny jej chorego ego vs twoja miłość.

                Na pocieszenie – bardzo mozliwe że robi różne numery, min spotkania z innymi facetami głównie po to zeby ciebie wkurzyć. ”

                Jakie to przerażająco prawdziwe. Nie doceniałam swojego męża, wręcz wstydziłam się go, ale uwazałam, że na nikogo lepszego nie zasługuję. Uważałam, że jest tak a trochę dupą wołową, skoro jest ze mną i to wytrzymuje. Skoro dzielnie znosi moje "akcje".

                Kilkakrotnie pomagało "wstrząśnięcie mną" czyli bardzo powazne wzmianki o rozwodzie. Także zainteresowanie innych kobiet spowodowalo zmianę w postrzeganiu męża.

                Starling chyba bardzo mądrze radzi ….

                Edytowany przez: doris, w: 2007/10/31 20:39

                DooSHeK
                Uczestnik
                  Liczba postów: 6

                  Z całego wątku daje się wyciągnąć dwie różne opinie na temat postawionego pytania. Z jednej strony radzicie aby być cierpliwym i czekać bo jeśli DDA zaczął terapie to jak już będzie po wszystkim to będzie super i wogóle a z drugiej strony, teoria głównie głoszona przez starling to to, że nie należy być cierpliwym i znosić wszystko tylko postawić na swoimi i być stanowczym co może w konsekencji zakończyć związek. NIe wiem dlaczego ale bardziej przemawia do mnie to co pisze starling, może dlatego, że w jej postach jest więcej analogi do mojego doświadczenia i zdarzeń w życiu z DDA a to o czym piszą inni nie ma za bardzo pokrycia z rzeczywistością w moim przypadku. Skomplikowane to wszystko…

                  joel44
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 110

                    DooSHeK
                    Nie ma prostych recept ,pytaj, czytaj i podpatruj. Nie ma metody uniwersalnej. Mozna czekac ale ile ? Czasem trzeba dzialac …

                    starling
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 197

                      dooshek, cierpliwie czekać, no ok, niech będzie. ale pod jednym swiętym warunkiem – granice twojej psychicznego spokoju sa nienaruszalne.
                      Nie wolno jej : poniżać ciebie, wyzywac sie na tobie, wyładowaywać na tobie swoich frustracji.
                      Uważam ze kluczowe jest aby ona o tym wiedziała, nie traktowała jak takiego zawsze pobłazliwego i wybaczającego najgorsze świństwa misia pluszowego, któremu w przypływie nagłej i oczywiście 😉 niewytłumaczalnej agresji zechce oberwać uszy.

                      Kocham, ale nie moge być z tobą bo mnie zniszczysz
                      ale nigdy
                      Kocham cię i zawsze będę czekać az do mnie zechcesz wrócić

                      joel44
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 110

                        Ostatnia sentencja jest bardzo cenna i ja tak wlasnie zrobie. Chyba nie mam wyboru. Starling odezwij sie na maila irbis44@wp.pl

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 71 do 80 (z 110)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.