Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: rzecz o krytyce #43098
Ja też mogę się podpisać pod słowami butterflylucy, co więcej – kiedy ktoś mnie krytykuje, odpowiadam: "A bo ja to w ogóle jestem zła i do gruntu zepsuta, … – tu pada cała litania epitetów. Bardzo źle znoszę krytykę i nie widzę w niej nic konstruktywnego. Zawsze odbieram to jako atak.
w odpowiedzi na: Ogródek warzywny #42410Kapusta!!! Nade wszystko kapusta!!!
w odpowiedzi na: Czy ojciec zasługuje na miano ojca? #42409Ja w trudnych momentach o moim ojcu mówię: "ten facet, który się uważa za mojego ojca".
Kiedyś powiedziałam do mamy: "Ja chcę do domu! To nie jest mój dom!" – a działo się to w miejscu, w którym mieszkam niemalże od zawsze, żeby właśnie nie powiedzieć, "w domu"…
Co do wybaczenia, to na terapii usłyszałam, że wybaczyć to znaczy pogodzić się z tym wszystkim, czego się doznało. W takim razie ja nie jestem zdolna do wybaczenia.
A ta rozmowa, którą przytoczyłaś, Kasiu… nóż się w kieszeni otwiera. Dla alkoholika każda wymówka jest dobra: "Bo mam za dużo problemów", "Bo mam za trudne życie", "Bo lubię"… żaden nie powie: "Bo jestem żałosnym dupkiem, słabeuszem, który musi się dowartościowywać, serwując maksimum bólu i cierpienia swojemu otoczeniu, niszcząc życie swojej własnej rodzinie".
A na pytanie, czy kogokolwiek kocham, nigdy chyba nie odpowiem… kocham muzykę, przyrodę, zwierzęta, żeglarstwo, książki – ale nie ludzi.w odpowiedzi na: Jakie owoce najbardziej lubisz jeść? #42081Moje ulubione owoce – truskawki i czereśnie, lubię też jeżyno-maliny (specjalna odmiana podłużnych owoców podobnych do… no właśnie, trochę do malin, trochę do jeżyn; rosną u mnie na działce), czerwone i białe porzeczki (smak mojego dzieciństwa), jagody. I gruchy. I wiśnie. I śliwki… właściwie wszystkie owoce lubię, z wyjątkiem bananów i arbuza.
Jeśli jabłka, to tylko twarde i kwaśne. Ligole i antonówki. Nie lubię kartoflastych jabłek.w odpowiedzi na: Miłe wspomnienia z dzieciństwa… #42021Obok tych przykrych wspomnień mam też całą masę pozytywnych i pięknych, przywoływanie w pamięci których bardzo mnie nakręca i pozytywnie nastraja. Najwięcej z nich – a właściwie jedyne – wiąże się z działką,gdzie jako dziecko spędzałam każde lato, gdzie z okolicznymi dziećmi bawiliśmy się w nocy w chowanego, urządzaliśmy wojny na szyszki i zgniłe jabłka lub zawody w skoku w dal z huśtawki, budowaliśmy bazy na drzewach, robiliśmy mnóstwo innych super rzeczy. Nic w życiu mi tak nie smakowało jak kanapka z twarogiem i szczypiorem, zjadana na kolację przy wspólnym stole (twaróg jem od lat prawie codziennie i nigdy mi się nie znudzi). To również okoliczne tereny, które przemierzałam na rowerze lub konno, rzeka (w której jako dziecko o mało się nie utopiłam), lodziarnia z – jak mówił mój ojciec – najlepszymi lodami w Europie, słynna polka z "Lata z radiem, budząca mnie co rano… i ludzie – moja koleżanka, z którą znamy się już 25 lat, sąsiedzi, co przychodzili do moich rodziców na brydża, sąsiadka, która ma niesamowite poczucie humoru, inni – wówczas dzieciaki, dziś już dorośli, niektórzy mający już własne dzieci.
w odpowiedzi na: Słodycze to mój problem… #41942mala* napisał:
„Słodycze są złe bo nie dość, że PSUJą SIę OD NICH ZęBY to jeszcze nie mają żadnych wartości odżywczych i można od nich przytyć.
Nie kupujcie słodyczy bo naprawdę nie warto…a jak już to rzadko i naprawdę w małych ilościach.”
Za to mają wartości smakowe, mniammmm 😛
Ale co fakt to fakt, zęby lecą równo i rośnie sadło.w odpowiedzi na: kierunki….. #41926Annaanna ma rację, komendy na szoty się rzuca w takiej konfiguracji: najpierw strona, potem żagiel, potem lina, a na końcu czynność, a więc, dajmy na to, prawy/lewy foka szot wybieraj (wybierz) / luz (luzuj).Koniec offtopowania 😉
w odpowiedzi na: Słodycze to mój problem… #41925Uwielbiam słodycze, jestem od nich uzależniona, ale to dla mnie nie problem 😛 (oblizuję się ze smakiem)
w odpowiedzi na: kierunki….. #41891Estera Milewska napisała:
„kobiety posługują się dwoma półkulami mózgu jednocześnie, mężczyźni się przełączają z jednej do drugiej, stąd brak problemu z rozróżnieniem prawo – lewo. ”
Z tego samego zapewne powodu mężczyznom trudniej się skoncentrować na kilku rzeczach jednocześnie…
Estera Milewska napisała także:Większość kobiet przestaje się mylić po kursie na prawo jazdy”
"Prawy foka szot… tfffuuu! Lewy foka szot wybieraj!" – i na odwyrtkę… cholera z tymi stronami! 😛
Z kolei samochodem jeżdżę od 4 lat, a jak wiozę kogoś, kto mnie pilotuje po drodze i mówi np: "Za światłami skręć w lewo", to ja z uporem maniaka w prawo i odwrotnie 😉w odpowiedzi na: kierunki….. #41863Chodzi o mylenie lewej strony z prawą? Jeśli tak, to owszem, ja tak mam. Ale nie przypisuję tego akurat DDA. Spora część (może nawet większość) kobiet generalnie tak ma 😉
-
AutorWpisy