Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: Dzień Starego #41584
Gonzo bardzo podoba mi sie to co napisales. Pozdrawiam rowniez Sztywnego – Tate fajnego. Wszystkim Tatkom, wliczajac w te grupe rowniez siebie, starajcym sie ponad wszystko i pomimo wszystko byc lepszymi ojcami niz ich wlasni, skladam najlepsze zyczenia.
w odpowiedzi na: alkohol, miłóść, choroba…i ja #37700Gadajace butelki – tak to nazywam. Ciagna do siebie, wołaja, szepca, chod¼, wyluzuj się, wtedy zwolnisz, przestaniesz się przejmować, przestaniesz gonić, obawiać się świata, ludzi.
Ojciec alkoholik. Moje postanowienia – używkom nie. Nie pić, nie paliić, nie brać niczego. A butelki mowia…..
Wiedza na poziomie świadomości tak inna od podświadomości. Negowane i odrzucane postawy nie wiadomo jak i kiedy staja się twoimi.
W chwili obecnej stosuje HALT. Staram sie nie być głodny, zły, samotny i zmęczony. Ale czasem tak trudno się oprzeć.w odpowiedzi na: jak rozmawiać z alkoholikiem? #28996Moj ojciec na kilku "wyjazdach" był – opłacanyuch przez rodzinę – każdy gora 2 tygodnie. Matka kilka razy wzywała rownież policję i ladował na izbie. Kilka razy zabrało go pogotowie jak miał zapaść. Powiedzcie co to za służby i jak i kiedy i kto podejmuje decyzję o leczeniu przymusowym? Dzielnicowy też przyjeżdza co jakiś czas i nic z tego nie wynika. Dajcie znać proszę.
w odpowiedzi na: praca – jak sobie radzicie #15735telefony, telefony to problem, kory mnie zadziwia nie od dzis. Wykonuję zawod wręcz na telefonie a często robię wszystko by z niego nie korzystac. Do ludzi w sasiędnim pomieszczeniu często pisze emaile i to nie z powodu by miec pewne ustalenia na piśmie. Na zewnatrz z telefonem jest jeszcze gorzej szczegolnie gdy sprawy sa nowe, ludzie nowi, nowe okoliczności. Sa dni kiedy tego problemu nie ma a sa takie gdy nie moge podnieść słuchawki. Telefonowanie nie jest rzecza, ktora lubię robić, na przypomnienia że gdzieś mam/ miałem zadzwonić reaguję strasznie nerwowo.
Ale generealnie w pracy nie jest nagorzej :laugh:w odpowiedzi na: jak to zrobić?? #15474Koniokradzie – to pytanie: Jak skonczyć coś co się zaczeło to jest jedno z najtrudniejszych pytan rownież dla mnie. Jak utrzymac się w postanowieniu, jak nie rozmienić woli na drobne, jak nie poddać się watpliwościom i rożnym "przeciw", jak na koniec się skupić na jednej rzeczy a nie tonać w tysiacu innych myśli i innych rzeczy do zrobienia na już, na wczoraj.
Moge powtorzyć tylko to co sobie powtarzam i sam probuje z rożnym skutkiem:
1. określ co jest dla Ciebie najważniejsze i czego naprawdę chcesz – poświęć temu chwile.
2.określ kroki drobne ktore doprowadza Cię do tego najwazniejszego celu
3.jak już podejmiesz jakiś krok i się na niego zdecydujesz nie rozmyślaj czy dobrze zrobiłes – poświęc w pełni jego realizacji
4. nie zaczynaj kolejnego dopoki nie skonczyłeś poprzedniego – rob je po kolei
Nie odkrywam tu Ameryki i mogę się mylic, albo podaję ogolnie znane prawdy. Ale nie twierdzę, ze to jest łatwe i nie twierdzę że jest to niemożliwe.
Sam to ocen.w odpowiedzi na: czy mozesz mi pomóc w badaniach? #15473możliwe że adres to: badaniadda@wp.pl wysłałem i nie wrocił :laugh: jak na razie
w odpowiedzi na: DROBNE PRZYJEMNOŚCI #15469Dla wszystkich amatorek i amatorow fotografii polecam stronkę i forum http://www.fotoarts.pl – naprawde nie¼li goście je prowadza i z tego co wiem dość często spotykaja się na plenery i sesje a i powymieniac się doświadczeniem potrafia i nie skapia swej wiedzy.
Co do przyjemności to:
1. kawa z expressu z podgarznym mlekiem i odrobina kakao to jest to. Kawy bowiem rozrożniam dwie: pracowy stawiacz na nogi i ta własnie relaksacyjno deserowa 🙂 .
2. kapiel z ksiażka – taa chyba stary sie robięCo do drobnych przyjemności to jednak czasem pewne rzeczy traktuję bardzo przymusowo i drobna przyjemność staje sie obsesyjna. Np. ogladanie filmow – sa tygodnie, gdy po powrocie do domu by nie myśleć o niczym i zapomnieć o wszystkim ogladam filmy – nałogowo. Teraz sobie uświadamiam że w ostatnim tygodniu tak spędziałem 3 kolejne wieczory. To już nie drobna przyjemność to nałogowa odskocznia. We wszsytkim trzeba znależć złoty środek? W niczym nie można sobie pofolgować – bo się zatracisz?
w odpowiedzi na: musze sie „wypisac” #15422Też musze się wypisac po prostu nie daja rady. Co ja mam robić? Nie umiem odczytać żadnych znakow Siły Wyższej a moze nie do konca oddałem się jej i nie zaufałem. Jestem ślepy i głuchy a z drugiej strony rozdzieraja mnie głosy, sprzeczne pragnienia i potrzeby. Nie wiem co mam zrobić, w ktora stronę pojść. Boję się stracić to co mam, nie wiem co chce zyskać.Ciagle nie wiem, ciagle się boję. Moja niewiedza i niezdecydowanie mnie dobijaja, zabijaja też wszystkich naokoło mnie. I ten wszechogarniajacy smutek i zniechęcenie. A z drugiej strony ta potrzeba pędzenia do przodu byle nie myśleć i zapomnieć. Zwariowac mozna.
-
AutorWpisy