Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Bez daleszego planu na zycie..
-
AutorWpisy
-
Pytanie, czy jest w stanie zupełnie zrezygnować z picia nawet tego jednego piwa i jak się wtedy zachowuje.
Witaj Fenix 🙂 Nie wiem jak jest teraz bo mam z nim bardzo słaby kontakt ale z tego co widzę w ich domu zawsze jest zapas piwa co najmniej na tydzień, jakieś wino wódka podejrzewam, że tak stopniowo tam sobie popija codziennie wieczorem. Kiedyś tam mi powiedział, że jak idzie do lekarza to go prosi, że ma mu dać tylko takie lekarstwo przy którym można pić bo on jest pijakiem i lubi sobie codziennie piwko po pracy wypić. Ale wydaje mi się, że jakby był przyparty do muru to chyba by nie pił jakiś nie wiem obłożnie chory. No i widzę, że na pewno jego dzisiejsze picie jest na pewno bardziej dojrzalsze.
Napisałaś Alizee czym?według Ciebie ? jest alkoholizm . To jest choroba . Nieuleczalna i śmiertelna jak każde inne uzależnienie . I tak jak w przypadku każdej choroby określa ją zbiór objawów i diagnoza a nie to co kto uważa . Czy jesteś w stanie powiedzieć ?według mnie to jest nowotwór jelita grubego ? ? A może lekarzem jesteś ? A może z jakiegoś innego powodu dajesz sobie prawo do stwierdzenia czy ktoś jest chory czy nie ?
Dlatego napisałam, że według mnie tak wygląda alkoholizm. I raczej u mojego ojca nie jest to alkoholizm tylko po prostu chyba lubi alkohol i tyle. Nie widać po nim, żeby to była choroba śmiertelna i nieuleczalna. Nie widzę, żeby się zapijał. Mimo, że miewał różne jazdy po alkoholu w młodości, lubił imprezować upijać się to może to po prostu błędy młodości i to że długo nie mógł dorosnąć niż alkoholizm.
Mam odczucie ze mnie nie zrozumiałaś . Powiem raz jeszcze , może prościej . Tylko specjalista może stwierdzić chorobę . Nie istnieje stwierdzenie ?ja uważam ? nie ma nic do ?uważania ? w temacie choroby . Ty diagnozujesz swojego ojca w tej chwili . Dla tego pytam czy jesteś lekarzem . ?
Nie lekarzem nie jestem. Nie znam się na tym. Po prostu widzę różnicę miedzy np. moim wujkiem alkoholikiem, który zapił się a moim ojcem.
U każdego chorego choroba przebiega tak samo ? Różnice w przebiegu choroby , zwłaszcza tak złożonej jak uzależnienie , są normą. Nie dowodzą diagnozy czy jej braku .
Miliony alkoholików nigdy się nie upija , pracują , maja rodziny , nie są agresywni .
Sądzę, że jak by był alkoholikiem to już by dawno został zdiagnozowany. I każdy w rodzinie miałby już dość tego, że pije.
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.