Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Bez daleszego planu na zycie..

Przeglądasz 9 wpisów - od 51 do 59 (z 59)
  • Autor
    Wpisy
  • Alizee
    Uczestnik
      Liczba postów: 409

      Czasem tłumaczę to sobie tak, że on się tylko mną bawi i zaraz mnie zostawi.

      Fenix
      Uczestnik
        Liczba postów: 2551

        Na szybko odpowiem Ci, że nie sądzę, żeby się bawił. Do reszty odniosę się później. 🙂

        Czy jego zachowanie pomimo lęku sprawia Ci przyjemność?

        Alizee
        Uczestnik
          Liczba postów: 409

          Myślę, że tak tylko nie potrafię tego docenić.

          Fenix
          Uczestnik
            Liczba postów: 2551

            Nie jesteś pewna, czy boisz się przyznać?

            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              Alizee nie znam Twojego partnera więc trudno jest mi powiedzieć czy optymizm jest udawany, czy prawdziwy. Mogę natomiast powiedzieć jak jest w moim przypadku. Kiedyś również widziałam świat tylko w czarnych barwach. Wraz z porządkowaniem mojej głowy zaczęłam patrzeć bardziej optymistycznie. Nie szukam szczęścia w jakiś spektakularnych wydarzeniach. Staram się cieszyć z drobnych rzeczy, uśmiechać się i być miła w stosunku do innych. Dzięki temu żyje mi się lżej. Mam gorsze dni, ale zauważyłam, że mijają one znacznie szybciej niż kiedyś i nie odzywa się już wewnętrzny krytyk. Wtedy sobie popłaczę, ukryję się pod kocem i czarne chmury znikają. To jest mój sposób, może Twój partner działa podobnie. Dla mnie okazywanie uczuć to jest coś normalnego i zdrowego, dzięki temu pokazujemy drugiej osobie, że jest dla nas ważna. Właśnie takie drobne ale regularne czułości pokazują nasze zaangażowanie. Dla mnie osobiście to nie jest nic sztucznego. Masz chyba dobrego „nauczyciela”. 🙂

              Alizee
              Uczestnik
                Liczba postów: 409

                Nie wiesz Fenix długo nad tym myślałam i chyba ja jestem po prostu taka ”pusta” i w przeciwieństwie do innych lepiej się czuję na dystans. Tak naprawdę to chyba nikt nie powinien się we mnie zakochiwać bo nie wiem czy umiem to odwzajemniać. Ale masz rację mam dobrego ”nauczyciela” przy nikim nie czuję się tak spokojnie. Może to właśnie miłość jak się przy kimś dobrze czujemy. Ale pocieszyłaś mnie, że Tobie nie wydaje się to sztuczne. 🙂 Może faktycznie trochę to wyolbrzymiam. I też widzę świat w czarnych barwach. Spróbuje w takim razie skorzystać z Twoich rad bo widzę dużo podobieństw.

                Fenix
                Uczestnik
                  Liczba postów: 2551

                  Alizee to czy w jakiś sposób wykorzystasz to co piszę, jest Twoją sprawą. 🙂 Kiedyś miałam bardzo podobne nastawienie do Twojego, czarnowidztwo, zamknięcie się w sobie i tysiące jeszcze innych rzeczy. Wiele wysiłku włożyłam w pracę nad sobą. Najtrudniejsze było przełamanie się i mówienie o sobie, o tym co się czuje. Mnie pomogły rozmowy ze Znajomym. Było mi ciężko ale to było takie pokonywanie własnych lęków przed odrzuceniem, zranieniem. Było warto zaryzykować i przełamać się.

                  Alizee
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 409

                    Wiesz Feniks jak piszesz o tym Znajomym to mam nadzieje, że może teraz przy obecnym partnerze może uda mi się jakoś otworzyć i nauczę się rozmawiać o wszystkim. Chciałabym mieć kogoś komu mogłabym w 100% zaufać to musi być fajne uczucie.

                    Fenix
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2551

                      Wiesz przyjemne jest nie zastanawiać się, czy ufasz komuś na 100%. W ten sposób nie podejrzewasz, że ktoś Cię zawiedzie, nie zakładasz z góry czarnego scenariusza. 🙂 Myślę, że rozsądnie jest otwierać się pomału, w bezpiecznym tempie, słuchać i obserwować drugą osobę, jak na nas reaguje.

                      Początkowo otwieranie się przychodziło mi z wielkim trudem. I zrzucanie z siebie pierwszych warstw skorupy opłacałam wpadaniem w panikę. Szczerze mówiąc dziwię się, że znajomość nie skończyła się na tamtym etapie, bo sama muszę przyznać, że zachowywałam się chwilami co najmniej dziwnie. 😀

                      Natomiast cały czas nie potrafię zrozumieć dlaczego otworzyłam się przed tą osobą, a wcześniej przed nikim innym tego nie potrafiłam.

                      Ale jest to bardzo miłe uczucie.

                      Dla mnie otwarcie się, to jest takie uczucie jakbyś wcześniej żyła na półoddechu a teraz zaczynasz wreszcie oddychać pełną piersią. Jakbyś odnalazła brakującą część siebie

                    Przeglądasz 9 wpisów - od 51 do 59 (z 59)
                    • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.