Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Czego najbardziej boicie się w związku???

Przeglądasz 10 wpisów - od 81 do 90 (z 90)
  • Autor
    Wpisy
  • Allladyna
    Uczestnik
      Liczba postów: 104

      Boje sie tak naprawdę sama siebie ,moich paranoi i nie dowierzania:(
      I tego ze nie potrafie kochać,raz myśle ze kocham i to mówie,a raz nic kompletnie nie czuje ,no może przyjaźń
      Dziwne to ,sama sibie nie znam ,ciekawe….

      NIeistotne
      Uczestnik
        Liczba postów: 46

        boje sie ze stowrze toksyczny zwiazek
        ze nie bede mogl byc soba
        ze bede musial sie bac

        ewooncia
        Uczestnik
          Liczba postów: 81

          …A JA CALA JESTEM ZROBIONA Z LĘKU I PARANOI…
          NIE WIERZĘ, ZE MOZNA MNIE KOCHAC I TO TAK NA ZAWSZE. WIERZĘ ZA TO, ZE WSZYSTKIE POTWORNE RZECZY, KTÓRE ZDARZAJA SIĘ W ZWIAZKACH MOGA ZDARZYC SIĘ WLASNIE NAM. NIE UMIEM ZAUFAC, TO TAK JAKBY KTOS KAZAL MI RZUCIC SIĘ Z WYSOKIEGO MOSTU I ZAPEWNIAL ZE MNIE ZLAPIE. POWINNAM BYC NAJSZCZĘSLIWSZA KOBIETA NA SWIECIE.POWINNAM, ALE NIE JESTEM… DLACZEGO? BO JESTEM PRZEKONANA O TYM, ZE ON W KAZDEJ CHWILI ON MOZE PRZESTAC MNIE KOCHAC. ZE MOZE MNIE ZRANIC, ZDRADZIC, OSZUKAC, ZROBIC COS PRZECIWKO MNIE. ON MI MÓWI: "JESTEM Z TOBA BO CIĘ KOCHAM, JESTEM Z TOBA PO TO, ZEBYS BYLA SZCZĘSLIWA, NIE PO TO ZEBY CIĘ RANIC." DLACZEGO MU NIE WIERZĘ? DLACZEGO TRZĘSĘ SIĘ CALA GDY GO TRACĘ Z OCZU? DLACZEGO MAM TAKIE CHOLERNE PRZEKONANIE, ZE ON MNIE KIEDYS NA PEWNO ZRANI NAWET GDY NIE BĘDZIE TEGO CHCIAL? DLACZEGO CZEKAM NA CIOS, NA GROM Z NIEBA? BOJĘ SIĘ ZAUFAC, TO DLA MNIE TAK ABSTRAKCYJNE I SZALONE JAK RZUCENIE SIĘ POD PĘDZACY POCIAG – WIEM NA PEWNO, ZE SKOŃCZY SIĘ KATASTROFA. ZADNE RACJONALNE ARGUMENTY MNIE NIE PRZEKONUJA, TO JEST TAK GLĘBOKO ZAKORZENIONE WE MNIE, PRZENIKA MNIE DO SZPIKU KOSCI, NIE POTRAFIĘ SIĘ ZDYSTANSOWAC, NIE UMIEM SIĘ USPOKOIC I PRZEMYSLEC WSZYSTKIEGO RACJONALNIE. LĘK NISZCZY MI ZYCIE, ZABIJA MNIE ZA ZYCIA. RANIĘ MOJEGO MĘZCZYZNĘ I SOBIE ZAPEWNIAM PRAWDZIWE PIEKLO. NIE UMIEM INACZEJ. NIE CHCE MI SIĘ ZYC CZASAMI, MAM DOSC TAKIEGO ZYCIA, W CIAGLYM LĘKU, CIAGLYM NAPIĘCIU…

          Aleksandra24
          Uczestnik
            Liczba postów: 33

            Witam od pół roku jestem na terapi DDA- zmienilam 2 terpeutów. Nadaj mam powazne problemy z myslami i swoje osoba kiedy widze alkohol. wychowywalam sie w rodzinie alkoholikow obydwoje rodzicow piło. W chwili becnej jestem w rodzinie zastepczej i niby wydawalo by sie ze jest ok bo moi adopcyjni rodzice nie pija- ale mam chłopaka ktory pije i jego tata tez.Boje sie co bedzie dalej, on mnie oszukuje, mowi ze jest tu i tam a okazuje sie ze pil z kolegami i co najgorsza chowa butelki po kryjomu przedde mna.On uwaza ze to narmalne jak sobie 100 wypije na lepszy sen………Pomocy nie wiem co mam robic……….

            wendiaczka
            Uczestnik
              Liczba postów: 38

              ze inna bedzie lepsza…
              samotnosci..odrzucenia..smutku…obojetnosci..kłamstwa..

              dominika890
              Uczestnik
                Liczba postów: 3

                boję się najbardziej odrzucenia i braku akceptacji, potrzebuje ich baardzo i każdy objaw braku akceptacji czegokolwiek w moim związku sprawia, że się boję.
                Jest mi źle z tym, że nie potrafie się jeszcze otworzyć przed moim partnerem – nie wie że jestem DDA a mi strach nie pozwala powiedzieć wszystkiego o sobie.

                dominika890
                Uczestnik
                  Liczba postów: 3

                  Edytowany przez: dominika890, w: 2009/12/29 18:21

                  Erni1
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 33

                    Ja najbardziej boje się braku akceptacji i nie zrozumienia .Przez to ze jestem ciut inny nie lubię pić a przez to nie za bardzo imprezowy jestem a tak to jest że większość młodych dziewczyn lubi się zabawić i wypić a mi to by za bardzo nie pasowało a nie chce być z kimś i udawać że mi się to podoba .

                    ogonek
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 3

                      Tego się boję,żeby mój kochany mąż nigdy nie zostawił:(

                      nitula
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 12

                        CZESC. JA NAJBARDZIEJ BOJE SIE SWOICH MYSLI I ZBYT BUJNEJ WYOBRAZNI. UCZUCIE ZAZDROSCI POTRAFIE WYWOLAC NA ZAWOLANIE, WYSTARCZY ZE POMYSLE O MOIM FACECIE ZE SIE USMIECHA DO JAKIEJS PANIENKI. MYSLE ZE WIELU Z NAS MA TE TECHNIKE OPANOWANA DO PERFEKCJI. JAK NARAZIE TWORZE UDANY ZWIAZEK, ALE CZESTO MUSZE SIE KONTROLOWAC ZEBY NIE ZROBIC JAKIEJS SCENY. WIEM ZE TE MOJE FANTAZJE NIE MAJA ODZWIERCIEDLENIA W RZECZYWISTOSCI. WIEM TEZ ZE SAMA JESTEM DLA SIEBIE NAJWIEKSZYM WROGIEM. DO CZEGO JEDNAK ZMIERZAM? NIE HAMUJECIE W SOBIE ZADNYCH UCZUC. CZY TO JEST ZLOSC, ZAZDROSC, GNIEW, STRACH.DAJCIE IM UJSCIE. POZWOLCIE SOBIE NA ICH ODCZUWANIE. DLACZEGO? BO CALE DZIECINSTWO TLUMILISMY JE SKRZETNIE I TERAZ NIE POTRAFIMY SOBIE Z NIMI RADZIC. NALEZY JEDNAK PAMIETAC ZEBY ZLYCH UCZUC NIE ROZLADOWYWAC NA LUDZIACH, A JUZ NA PEWNO NIE NA TYCH KTORYCH KOCHAMY. "CZLOWIEK JEST RZEKA UCZUC"( Z KSIAZKI" KAZDY KROK NIESIE POKOJ"- GORACO POLECAM). NALEZY BYC OBSERWATOREM, USIASC NA BRZEGU RZEKI I OBSERWOWOAC UCZUCIE KTORE PRZEZ MNIE PRZEPLYWA. ONO MA PRZEPLYNAC, INACZEJ BEDZIE SIE W NAS KUMULOWAC I ZNAJDZIE UJSCIE W PARANOJACH, DEPRESJACH, NERWICACH I INNYCH CHOROBACH NATURY PSYCHICZNEJ. NALEZY OKIELZNAC DEMONY KTORE W NAS MIESZKAJA A KTORE PRZYBIERAJA POSTAC ZLYCH I BOLESNYCH UCZUC. ZAMIAST NICH ZAPROSMY DO SIEBIE ANIOLY, CZYLI SPOKOJ, RADOSC, NADZIEJE, WIARE I OCZYWISCIE MILOSC- NAJPOTEZNIEJSZEGO ANIOLA JAKI ISTNIEJE. POZDRAWIAM;)

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 81 do 90 (z 90)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.