Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Rozmowy, które przekraczają tematy innych wątków
-
AutorWpisy
-
p83 -w Twoim wątku prawie nie ma śladu po mnie, mówiłam kilka dni temu, że się poświęcę i wyczyszczę wątek:) nie ma więc sensu przypominać, że nie warto czytać moich postów. Swoją drogą nie bardzo rozumiem w czym wyjątkowy jest ten wątek. Gdyby doszło do uratowania małżeństwa to co innego. Latwiej jest się rozstać i budować coś innego, niż ratować;)
Uffff, ale z dewiza mam jeszcze problem:blush:
-moja ulubiona potrawa
Pierogi ruskie
-kim albo czym chciałabym być gdybym nie była tym kim jestem
Ptakiem
-moja największa zaleta
Jestem soba
-moja największa wada
Lenistwo
-kiedy kłamię…
Bardzo zle sie czuje, mam wyrzuty sumienia
-moja dewiza-ulubieni bohaterowie życia codziennego
Babcia, dziadek
-ulubieni bohaterowie literaccy
Alter ego Joanny Chmielewskiej, cala dzieciarnia z bulerwin
-cechy, których szukam u mężczyzny
Inteligencja, opanowanie, wyrozumialosc, cieplo
-cechy, których szukam u kobiety
Zmyslowosc, klasa, zdrowy rozsadek
-cechy, które najbardziej cenię u przyjaciół
Szczerosc, dyskrecje
-czego nie cierpię ponad wszystko
Przemocy, chamstwa, watrobki
-słowa których nadużywam
Przeklenstwa
-gdzie chciałabym żyć
Tu gdzie teraz, no moze troche bardziej na polnoc
-jak chciałabym umrzeć
Sedziwie i szybkokurcze,ale nam się część odpowiedzi pokryła! :cheer:
Felicja zapisz:
„Swoją drogą nie bardzo rozumiem w czym wyjątkowy jest ten wątek. Gdyby doszło do uratowania małżeństwa to co innego. Latwiej jest się rozstać i budować coś innego, niż ratować;)”Felicjo trzeba mierzyc sily na zamiary, takie na sile ratowane malzenstwo/zwiazek bedzie jak wazon ktory sie potlukl, roztrzaskal i możesz oczywiscie naprawiać go, sklejac, ale wody już nie nalejesz. Możesz tylko wstawić suche kwiaty. Taki będzie to związek – suchy, bez zaufania.
Trzeba naprawde duzo odwagi i sily aby podjac taka decyzje i zyc dalej i starac sie nie popelniac wczesniejszych bledow.
Dla mnie ten watek jest wyjatkowy, bo pieknie to pokazuje:)anilewe zapisz:
„kurcze,ale nam się część odpowiedzi pokryła! :cheer:”No 😛 😛 😛 nie podgladalam, daje slowo:P 🙂
Mowilam, mzes Ty moja zaginiona siostra jest;)
Edytowany przez: hella, w: 2014/04/16 13:53
Czasami się zastanawiam jakby to było mieć starszego brata,albo siostrę-czy miałybyśmy dobry kontakt.
Wiem jedno-młodszej siostry mieć bym nie chciała. Patrząc na ówczesne gunwiary to chyba bym lała ile wlezie 😛Mi moja poprzednia terapeutka powiedziała kiedyś,że czasem nie warto ratować zgliszczy tylko zająć się budową nowego…
Felicja zapisz:
„p83 -w Twoim wątku prawie nie ma śladu po mnie, mówiłam kilka dni temu, że się poświęcę i wyczyszczę wątek:) nie ma więc sensu przypominać, że nie warto czytać moich postów. Swoją drogą nie bardzo rozumiem w czym wyjątkowy jest ten wątek. Gdyby doszło do uratowania małżeństwa to co innego. Latwiej jest się rozstać i budować coś innego, niż ratować;)”To prawda nie zaglądałem do tego wątku dawno i nie wiedziałem, że wymazałaś swoje wypowiedzi… Natomiast znajdują się moje wypowiedzi na Twoje posty. Wyjątkowy jest ten wątek, bo dotyczy mnie, moich doświadczeń i gotowości do zmiany jaka następuje.
Trochę z tym uratowaniem jest tak: operacja udała się, pacjent zmarł. Uważam, że zrobiłem wszystko, żeby ratować małżeństwo… nie udało się. Mam płakać nad przeszłością?! Padłem, przeżyłem to i … dopiero wtedy byłem gotowy na zmiany. Co do jednego masz rację: Latwiej (ale dla mnie tzn lepiej) jest się rozstać i budować coś innego niż ratować (coś co było nie do uratowania)
Ja zawsze chcialam miec starszego brata, siostre w zasadzie mialam, a byla nia o rok starsza kuzynka wiec w zasadzie bylysmy jak blizniaczki i tak w sumie bylo dopoki nie wyjechala australijskie barany pasac:(
Ale mlodszej to never wystarczyl mi braciszek:evil:mnie najmłodszy jedną ręką rozkłada :sick:
szczylek taki. A jaka pindzia z Niego-ma więcej ciuchów niż ja 😀 i codziennie rano przed szkołą włoski myje,suszy i układa 😆 Ostatnio się nabijałam,że jestem w szoku,że potrafi sobie chleb ukroić 😛 -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.