Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Ta terapia to prawdziwa frajda:D:D
-
AutorWpisy
-
Hehe, wiem, że temat może wydawać się początkowo trochę dziwny, ale dla mnie tak jest naprawdę. Szczególnie kiedy odkrywam nowe zakątki siebie i swojego życia. Przez ostatnie dwa tygodnie miałam taki natłok myśli, nowych pomysłów, że długo by pisać. Dzisiaj, jakąś godzinę temu zastanawiałam się nad tym jak buduję relację z innymi osobami. Myślałam dlaczego wybieram akurat takie osoby i dlaczego te ralcje często rozpadają się. Doszłam do wniosku, że poznając nowe osoby szczególnie zwracam uwagę na osoby z niską samooceną, które mówią, że np. potrzebują bliskiej osoby, maja mało znajomych, a bardzo chciałyby mieć itp. I z takimi osobami od razu zaczynam rozmawiać. A dlaczego? Ponieważ takie osoby bardzo chcą mieć kogoś bliskiego, raczej nie będa mnie oceniać i nie odrzucą mnie, tak bardzo potrzebują bliskości, że wezmą każdego. A osoby bardziej pewne siebie już nie utrzymają znajomości z pierwszą osobą z brzegu, więc unikam ich ponieważ nie chce być narażona na odrzucenie. Kurcze, to jest nieźle pokomplikowane:huh: Ale naprawdę cieszę się, że to odkryłam i wierzę, że to mi pomoże dojść do celu;) Ruszam w dalszą drogę
Wam też życze owocnych poszukiwań własnego ja;)
To są najlepsze życzenia jakie można sobie wyobrazić :).
Ropucha pod tym co napisałaś mogę podpisac się 2 rękami. Ja tez tak mam ,ze wybieram osoby o niższej samoocenie , że one nie odrzucą i my wtedy też jesteśmy dowartościowani.Ja tez nie wchodzę w relacje z osobami zbyt pewnymi siebie ,bo sie wtedy blokuje itd, a przy ludziach z niższą samoocena potrafię być sobą, na luzie i czasami troszkę dominować nad nimi.I zauważyłam ,że jak moją przyjaciółka dominuje( ma cechy szybszego nawiązywania kontaktów,wesoła jest itd.) to od razu włącza mi się ,złość ,agresja, rozsadza mnie od środka ,że ona swoimi cechami nabywa nowe znajomości i ją wolą bardziej ode mnie i ja wtedy czuje odrzucenie.
To są chore reakcje i przez to ludzie mogą mnie źle odbierać ,jak staje sie taka naburmuszona i w ogóle ,ale to silniejsze i nie umiem nad tym zapanować…Być może bierze sie to stąd ,ze mamy potrzebę dominacji i nie lubimy być zdominowani przez tych " silniejszych"…?
Mam nadzieję ,ze praca nad soba pomoże mi to zmienić.Dzięki za ten post:)
Ja też czuję się skrepowana w obecności osób, które uważam za lepsze ode mnie. Myślę, że to wynika z niskiego poczucia własnej wartości.
Eh, ta wartość… Dlaczego traktujemy ją jako wartość względną? 🙁Zytka- dokładnie, też przy ludziach z niższą samooceną jestem bardziej wyluzowana, jestem po prostu sobą. A co do dominacji- też sie z tym zgadzam, też złoszczę się kiedy widze obok osoby, które lepiej sobie radzą. Tylko ja bym sie jeszcze zastanowiła po co to? Po co ta dominacja? Tak mi przyszło do głowy, ze takim zachowaniem chcemy udowodnić innym, ale przede wszystkim sobie, że jesteśmy wartościowi. Albo pogrążyć inne osoby i sprawic, żeby to one poczuły się źle, obniżyć ich samoocenę:P
magduska- dobre pytanie, podobno każdy jest tak samo wartościowy, czemu my próbujemy sobie to udowodnić?
magduska zapisz:
„Ja też czuję się skrepowana w obecności osób, które uważam za lepsze ode mnie. Myślę, że to wynika z niskiego poczucia własnej wartości.
Eh, ta wartość… Dlaczego traktujemy ją jako wartość względną? :(”
A można o człowieku powiedzieć, że jest wartościowy bez względu na wszystko co ma, z czym się urodził, co osiągnął? Czy można tak powiedzieć nie odwołując się do koncepcji religijnych, metafizycznych, światopoglądowych?” można o człowieku powiedzieć, że jest wartościowy bez względu na wszystko co ma, z czym się urodził, co osiągnął?”
A czy wszystkie kryteria oceny tej wartości nie są względne i subiektywne?
magduska zapisz:
„” można o człowieku powiedzieć, że jest wartościowy bez względu na wszystko co ma, z czym się urodził, co osiągnął?”A czy wszystkie kryteria oceny tej wartości nie są względne i subiektywne?”
Oczywiście, że są. A można coś powiedzieć o człowieku co nie jest względne, subiektywne, czy relatywne? Nie ma czegoś takiego jak wartościowość, czy bezwartościowość bezwględna.Jestem człowiekiem. To obiektywne stwierdzenie. Nie brzmi dumnie?
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.