Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › zamknęłam się na ludzi…jest coraz gorzej..
-
AutorWpisy
-
Doskonale Cie rozumiem Drozdzyku…gdy wzielam rozwod i urodzilam drugie dziecko chcialam byc IDEALNA mama u gospodynia..a tu mnie czekal syf,bo dziecko wazniejsze niz balagan,w tyn czasie bylam tez mocno skupiona na starszej corce i tak codziennie szlam spac z mysla,ze co ze mnie za matka…dopiero rozmowy z psychologiem dzieciecym i wlasna terapia pomogly mi sie ogarnac;) ale teraz przyszlo niezadowolenie z innych spraw…ale skoro z tamtym sobie poradzilam;)
A jesli chodzi o zwiazek to. tez oczywiscie musialo byc idealnie,najmniejsza rzecz burzyla idealny obraz w mojej glowie…wydaje mi sie,ze rozmowa z terapeuta bylaby dobrym rozwiazaniem,bo samemu jak to zmienic?przeciez teorie znasz doskonale
Jakis czas temu przeczytalam, ze prowadzone byly badania nad lekiem, stresem itp, ktorych wyniki wykazaly, ze 86% sytuacji których obawiamy się – nie zdarza się wcale, na kolejne 8% nie mamy wpływu, a następne 6% to sytuacje wynikające z naszej winy.
Pozatym w wyniku stresu, poza tym, ze psychicznie nas niszczy to dodatkowo wydzielaja sie tzw hormony stresu, ktore co tu gadac raczej nie najlepiej wplywaja na zdrowie fizyczne, no i kwadratura kola gotowa.
Drozdzyku, zgadzam sie z Ewelcia zwlaszcza w temacie rozmowy z terapeutko.
Pozdrawiam Cie cieplo:)
Wierzyłam, że ten kolejny rok będzie wyjątkowy, magiczny. Los sprawił, że spotkałam kogoś kto mimo moich słabości,lęków, silnych mechanizmów dda, chciał być ze mną. Co więcej uważał i mówił mi, że czuje się przy mnie szczęśliwy.
Wczoraj to zepsułam, przekroczyłam granice których się nie przekracza. Zostawił mnie.Powiedział mi, że zależało mu na mnie do momentu kiedy wyszłam z jego mieszkania. Wcześniej się pokłóciliśmy, on łagodził, ja byłam jak lód.
We wcześniejszym związku to ja byłam ofiarą, i pasowała mi ta rola, stawiałam się w niej często i dobrze sobie z nią radziłam. Po rozstaniu jednak obiecałam sobie, że nie pozwolę juz by ktoś tak mną manipulował, by miał tak ogromną kontrolę nad moim nastrojem, uczuciami. Dziś uświadomiłam sobie, że z ofiary zmieniłam się w agresora. Nie radzę sobie z emocjami, złością, zazdrością.
Z jednej strony ledwo widze na oczy po nieprzespanej nocy, z drugiej zaś rozumiem go i w sumie się cieszę, że stało się to teraz niż po latach.Jest mi cholernie przykro.Nie mam komu tego powiedzieć. Mieliśmy razem spędzić Swięta, Sylwestra a teraz nawet nie wiem jak mam to powiedziec rodzicom braciom którzy chcieli się z nim spotkać bo widzieli jak zmienił mnie związek z nim. Mogłabym prosić, przepraszać, jechac do niego walczyć, ale nie chcę bo wiem, że za tydzień albo i za dzień zrobię znów coś i znów na nim wyżyję się.Cholernie mi tylko szkoda, bo tym razem trafiłam na osobę która stała się moim aniołem, a ja zamiast cieszyć się że mam swojego anioła, zabiłam go…Boję się o siebie. A najbardziej boję się tego, że nawet już nie mam nadziei, że mogę to zmienić.
Wczoraj w nocy myślałam o mojej koleżance, u której wykryto raka złośliwego. Niedawno urodziło jej się dziecko. Zrobiłabym wszystko by moje życie dać jej by nie musiała tego wszystkiego przechodzić co ją czeka. Ona ma sens. Ma dla kogo żyć. Ja po wczorajszym dniu mam wątpliwości po co w ogóle żyję. Musiałam to napisać, gniecie mnie to strasznie.Ja tez mam kłopot z wyjściem do ludzi albo po prostu jestem mało towarzyska. Nie mam partnera. Mam kilka koleżanek i jednego kolegę, z którym kontakt się urwał. Do tego znajomi z pracy. Mnóstwo czasu spędziłam sama i dobrze to znosiłam ale teraz chciałabym to zmienić. Nawet poprzez to forum 🙂 Stwierdziłam, że chcę spróbować, nie oczekiwać od razu na efekt, być w tym wytrwała, po prostu 🙂 Zwłaszcza kontakt z innymi DDA jest dla mnie ważny 🙂
W dzieciństwie byłam "niewidzialnym dzieckiem", spotykałam się też z agresją rówieśników, może to jest powód mojego wycofania.
drozdzyk zapisz:
„……. Ja po wczorajszym dniu mam wątpliwości po co w ogóle żyję. Musiałam to napisać, gniecie mnie to strasznie.”Drozdzyk, to smutne co napisałaś, ale nie rezygnuj tak szybko. Nie wiesz co będzie, upadki są po to żeby się czegoś o sobie dowiedzieć i mieć motywację do zmiany.
„Powiedział mi, że zależało mu na mnie do momentu kiedy wyszłam z jego mieszkania”
Jeżeli mu zależy to wyjście z mieszkania tego nie zmieni. Poczekaj aż opadną emocje.
Sama sobie nie odbieraj szansy na wybaczenie, trzymaj się 🙂raz wystarczy :laugh:
Edytowany przez: panama, w: 2013/12/16 11:26
Nie jesteś sama w takim samopoczuciu.
Faktycznie poczekaj, aż emocje opadną. Możliwe, że coś długo się w nim zbierało i teraz to pękło, czasem ciężko jest być z DDA i oczyszczać się wewnętrznie tak by tego nie trzymać. Mam nadzieję , że to sobie wyjaśnicie.Przesyłam uśmiech 🙂
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.