Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 81 do 90 (z 96)
  • Autor
    Wpisy
  • agniechaa
    Uczestnik
      Liczba postów: 100

      A ja dzisiaj jadłam naleśniki ze szpinakiem -PYYYYCHA! Co prawda nie domowej roboty ale tak mi posmakowały że musze sie nauczyć 😀

      agniechaa
      Uczestnik
        Liczba postów: 100
        w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #184329

        Dziękuje 🙂 Przynajmniej mi wiedza przez noc nie wyparuje bo w ogóle nie śpie 😀 Co za przekleństwo z tą bezsennością…

        agniechaa
        Uczestnik
          Liczba postów: 100
          w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #184322

          ksiezniczka8 zapisz:
          „Dziś czuję się szczęśliwa bo dwa kolokwia już za mną. 🙂 Zyczcie mi powodzenia na reszcie i egzaminach. :)”
          Oo jak Ci zazdroszcze !! 🙂 no i oczywiście powodzenia 🙂

          Ja dziś czuje sie bardzo dobrze, wzięłam sie wreszcie do roboty i ogarnęłam materiał do najgorszego kolokwium w moim życiu 😀 i jestem z siebie dumna. A jak go zalicze chociaż na 4 to chyba umre z radości 😀 🙂 oby! 🙂

          agniechaa
          Uczestnik
            Liczba postów: 100
            w odpowiedzi na: Co jest ze mną? #184193

            Pompejusz nie zawaliłam jeszcze nic, nie wiem jakim cudem ale jestem właśnie chyba w trakcie tego zawalania… a nawet jeśli znowu mi sie uda to kiedyś w końcu nie. Strasznie tego u siebie nie lubie i nie zauważyłam żeby ktokolwiek z mojego otoczenia tak miał. Każdy w końcu "bierze sie za siebie" a ja nie umiem. Mam wrażenie, że wszystko przyjdzie samo. Głupie to w sumie jak tak czytam :/

            agniechaa
            Uczestnik
              Liczba postów: 100
              w odpowiedzi na: Co jest ze mną? #184191

              agus zapisz:

              chodzi mi o Twoje DDA i wstyd… przecież DDA to nie choroba zakaźna… u nas w kraju z 70 % społeczeństwa to maaa… myślę że nie jest wstydem przyznanie się do dysfunkcji…hmmm co prawda ja DDD… mój mąż DDA na początku jak o tym mówiliśmy znajomym były śmiechy, wyzwiska od czubków… ale my wiedzieliśmy, że jesteśmy na dobrej drodze… ze to z nimi coś nie haloooo…. i jakoś przetrwaliśmy…… a teraz po terapi… te osoby które zostały przy mnie… są pełne hmm jakby to nazwać są w szoku wielkich pozytwynych zmian… :)”
              Kurcze ja tak nie umiem.. Może nie mam "jaj" żeby mówić o tym ludziom ale chyba po prostu sie wstydze.. Zresztą o tym, że mój ojciec pije wiedzą moje dwie przyjaciółki z identycznym problemem, nikomu poza nimi nie mówie o tym bo … nie czuje potrzeby, nie chce , no i właśnie wstydze sie tego. Idąc na terapie skazałabym sie na to, że TO wyjdzie… a potem ploty że oooo ona była u "alkoholików" i jakies głupie podejrzenia albo coś. Wątpie że lepiej bym sie poczuła. Ale zazdroszcze Tobie w sumie że potrafisz tak bezpośrodnio do ludzi o tym mówić… może i ja sie kiedys naucze choć ciężko mi w to uwierzyć..
              Właśnie dla tych zmian o których piszesz chcialabym pójść, spróbować. Choć wciąż wydaje mi sie że jakos mi ta terapia nie jest potrzebna w porownaniu do tego co czytam o problemach innych DDA, moje wydają mi sie przy tym jakies takie błahe.. ale są rzeczy z którymi mam problem i nie potrafie sobie radzic. Jedyną przeszkodą przed pójściem tam jest obawa że znajomi zobaczą :/
              I dziękuje za odpowiedź 🙂

              agniechaa
              Uczestnik
                Liczba postów: 100

                kalia zapisz:
                „Skoro tu są rozmowy (nie)kontrolowane, to czy może mi ktoś podpowiedzieć jak wstawić avatarek? Szukam i nie mogę znaleźć!”
                O ja sie podpisuje pod tym pytaniem, chciałam sobie zmienić ale mi sie nie udało bo nie wiem jak i gdzie 😛 Również będe wdzięczna za odpowiedź 🙂

                agniechaa
                Uczestnik
                  Liczba postów: 100
                  w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #184142

                  Beznadziejnie :/ Nie mogę zasnąć, za 4 godziny musze wstać.. Po głowie mi ciągle sie szwenda myśl że musze iść na terapie ale sie BOJE 🙁 A najgorsze jest to , że mimo grupy przyjaciół nie mam z kim nawet o tym pogadać…

                  agniechaa
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 100
                    w odpowiedzi na: RADOŚĆ #182438

                    A mi dzisiaj sie ciepło na sercu zrobiło jak przyjaciółka po ponad tygodniu nie widzenia sie ze mną, przywitała mnie mocnyyym przytulasem 😀 i chyba to daje mi największą radość- obecność tej osóbki 🙂
                    I też gratuluję zdania prawka!:)

                    agniechaa
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 100
                      w odpowiedzi na: Takie tam ode mnie :) #182399

                      Kurde czytam to co piszecie i jakoś tak głupio sie czuje. U mnie w domu mama nie pije, za to stosowała przez bardzo długi czas przemoc fizyczną na mnie i psychiczną ale mimo to kocham ją najmocniej na świecie. Może dlatego, że znam historie jej życia i wiem ile musiała znieść zanim jeszcze poznała mojego ojca, potem on zaczął pić w chwili gdy stracili wszystko, firme, dom , samochód… Nie usprawiedliwiam jej ale nie potrafie być na nią zła. Zawsze wszystkim obarczałam ojca, który też życia łatwego nie miał, jest bardzo dobrym człowiekiem, nigdy mnie ani mamy nie uderzył, zawsze pomaga jak cos trzeba i niewazne czy pijany czy trzeźwy… zawsze jest dobrym człowiekiem. Co najlepsze jeszcze kilka miesięcy temu nie chcialam go znać a dzisiaj razem obiad robiliśmy :O
                      Ale do sedna to ja zawsze jakos miałam wrażenie i mam do dziś że ten problem mnie jakoś mniej dotyczy… Ze inni mają gorzej, bo przeciez w niejednej rodzinie pije oboje rodziców albo np dzieci zabiera pogotowie opiekuńcze i to są dramaty. Nie to co mój ojciec ktory tam sobie popija i znika a potem wraca. Tak samo mam z terapią, nie potrafie sie przekonać bo mam wrazenie że to nie dla mnie, mimo że mam niektóre te "objawy" dda i nieraz witki mi opadają że już sobie w życiu nie moge poradzic z pierdołami bo sie boje/ wstydze/ etc. Ale potem to mija i znowu jestem tą "normalną" częścią siebie…. dziwne to. Znowu sie rozpisałam ehhh.

                      agniechaa
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 100
                        w odpowiedzi na: problem…. #177412

                        W sumie to bardzo dobrze Cie rozumiem bo mam troche podobną sytuacje. Z jednej strony chciałabym sie wyprowadzić żeby żyć spokojnie , bez "kochanego tatusia" ale z drugiej strony jest Mama. W sumie to nie wiem co Ci doradzić, ta wyprowadzka wydaje mi sie jedynym sensownym wyjsciem…. tak więc życzę wiele cierpliwości i może mniej wybuchowości.. pomyśl moze ze alkoholizm to choroba a przeciez nie powinno sie byc zlym na kogos ze jest chory … wiem, łatwo pisać… ale zawsze można spróbować 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 81 do 90 (z 96)