Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 82)
  • Autor
    Wpisy
  • traveler
    Uczestnik
      Liczba postów: 83

      no masz racje z tymi emocjami, ja jestem po terapii już z 4 lata, dużo pracy włożonej, mitingi, i faktycznie świadomość to cenna rzecz ale okiełznać tak emocje, które tyle lat były rozchwiane, zamknięte, zakłamane to już nie przychodzi łatwo. Jakieś kilka miesięcy temu np. zobaczyłem jaki mam problem z zajadaniem emocji. I w tym samym czasie też zobaczyłem że moja seksualność,pożądanie miłości też jest rozbujana jak łódź na fali. I od dziecka tak było, a mi się wydawało że to normalne. Bo zajadałem emocje, a nie byłem gruby. O seksie i o kobietach to często się mówiło że facet to prawie cały dzień mu to zabiera. A to nie prawda. Dlatego też szukam wyciszenia ostatnio aby te emocje mną nie kierowały. Mi sama terapia nie wystarczyła i widzę, że emocje tak jak piszesz to długa droga.

      traveler
      Uczestnik
        Liczba postów: 83

        Jeśli chodzi o szukanie miłości i wchodzenie w relacje ale też poznawanie siebie to polecam świetną książkę „Poszukiwana, poszukiwany” wyd W drodze. Tam na prawdę bardzo dobrze psycholog wyjaśnia dlaczego w poszukiwaniu i wchodzeniu w związek sami stwarzamy sobie bariery. To co tam pisze to dla mnie prawdziwy fenomen. Kiedy zacząłem wdrażać to co w niej doradza to uwierzcie mi efekty są czasem zadziwiające.

        Tą sytuacje co Ty drożdżyk opisujesz że dobrze Ci się rozmawia z facetami którzy Ci się nie podobają, to jest właśnie między innym wyjasniona w tej książce. Dlaczego tak się dzieje. A jak to zmienić.

        traveler
        Uczestnik
          Liczba postów: 83

          Ja doświadczam ostatnio podobnie jak Ty. Ostatnio odpuscilem sobie walkę o wiele rzeczy w moim życiu. Niech życie toczy się własnym torem.  Posowierzylem Bogu bo sam  jestem bezsilny. Mam takie przeżycia  ze chyba nie da się tak w 100% odciąć od rodziców, rodziny. Widzę że dla mnie w miarę  normalne życie to brak ucieczki od siebie samego. Przebaczenie rodzicom choć kosmicznie to może brzmieć. I zaakceptowanie tego że jestem dda. Przyznanie się do słabości. I tak pewnie życie mi jeszcze nie jedno pokaże i znowu chyce się za łeb, bo już nie raz tak było. Na pewno 1 krok z 12 kroków to dla mnie coś co ciągle musi mi towarzyszyć. A jeszcze ostatnio myślałem nawet żeby sobie tatuaż zrobić na ręce z napisem „Hamulec” bo tego mi najbardziej potrzeba:)

          traveler
          Uczestnik
            Liczba postów: 83

            Ja miałem niemal że identyczne problemy co Ty i trochę jeszcze niektóre rzeczy we mnie siedzą. Zrobiłem terapię, uczęszczam na mitingi i pracowałem nad sobą dość intensywnie. Czytając to co piszesz to rzuca mi się w oczy to że tak jakby Twoim największym piorytetem jest to aby być w związku, tak jakby to było dla Ciebie najważniejsze. Mogę się mylić al ja tak to odbieram. U mnie było podobnie, że to aby kogoś pokochać pochłaniało mi wiele energii. Ale odkąd zrobiłem porządek ze sobą samym i najpierw pokochałem siebie, to nagle moje relacje z kobietami zmieniły się diametralnie. Mogę umówić się, zgadać i stało się to naturalne, normalne i uważam, że to jest piękne, nie jestem teraz w żadnym związku ale poznaje, spotykam się i podchodzę do tego bez desperacji, a im więcej doświadczenia zbiorę tym bardziej odpowiedzialnie będę mógł pokochać kogoś kogo będę chciał, a ktoś mnie. A jeśli nie trafię na kogoś odpowiedniego to nie czuję aby miało to mnie zdołować, bo mam przecież siebie i sam mogę również wiele fajnych rzeczy robić. Jeszcze zauważyłem że jak nabrałem pewności siebie i znam swoją wartość to kobiety czasem nawet same zagadują, nie wiem jak to dział ale tak po prostu jest.

            traveler
            Uczestnik
              Liczba postów: 83

              DDA to jak blizna po wypadku albo operacji, która nie zniknie ale da się z nią żyć. Ja już wiele razy myślałem, że przerobiłem wszystko, a tu nagle wraca albo pojawia się jakiś problem, mechanizm. Zobaczyłem ile rzeczy robiłem kompulsywnie, jak robot,myślałem że jestem już na prostej, a to przerosło mój umysł co zobaczyłem. Na szczęście poradzenie sobie z tym przynosi wolność ale pozostawia też jakiś ślad.

              traveler
              Uczestnik
                Liczba postów: 83
                w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #345447

                Może wrzuć ten temat na na forum, opisz sytuacje i zobacz co Ci inni powiedzą. Taka mała sugestia ale oczywiście czuj się wolno.

                traveler
                Uczestnik
                  Liczba postów: 83
                  w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #345446

                  A myślałem, że mówisz tak ogólnie o kochaniu wszystkich  ludzi. A to sprawy sercowe widzę.

                  traveler
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 83
                    w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #345374

                    Roskins nie musisz potrafić kochać innych ludzi, możesz ich po prostu szanować i tyle-tak kiedyś słyszałem.

                    traveler
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 83

                      Oooo to pokaźna suma!

                      Ta wiadomość o Zlocie DDA poprawiła  mi humor dzisiaj

                      Dzieki za info

                      Pozdrawiam

                       

                      traveler
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 83

                        To super słyszeć:)

                        A czy są jakieś zapisy? Ilość miejsc jest ograniczona? Bo z tego co wiem to chyba baza noclegowa jest ograniczona w tym ośrodku?

                        Pozdrawiam

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 82)