Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 71 do 80 (z 82)
  • Autor
    Wpisy
  • traveler
    Uczestnik
      Liczba postów: 83
      w odpowiedzi na: przyjmowanie miłości #240756

      Pierwszym krokiem to chyba jest nauczyć samemu okazywać sobie miłość i otworzyć się na jej przyjęcie. Wtedy jakoś to automatycznie zadziała. No i włączać się też w działanie, bo bierne czekanie nie jest najlepsze.

      traveler
      Uczestnik
        Liczba postów: 83
        w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #240755

        Lekki niepokój mi towarzyszy, bo wygrzebał się problem z przeszłości i będę musiał nad nim popracować. Ale z drugiej strony się cieszę że to mi pomoże:)
        A teraz słucham Chopina:P działa jak dobra terapia:laugh:

        traveler
        Uczestnik
          Liczba postów: 83

          dzięki, pozdrawiam

          traveler
          Uczestnik
            Liczba postów: 83

            nie pytałem o stronę internetową http://www.kzkgop.com.pl// tylko czy ktoś wie jaki tam jeździ autobus albo tramwaj z centrum Katowic, proszę czytać ze ZROZUMIENIEM!!! próbowałem odczytać już wcześniej tą stronę i były problemy, DLATEGO KONKRETNIE PYTAM CZY KTOS WIE?

            traveler
            Uczestnik
              Liczba postów: 83

              A wiesz jak dojechać z centrum Katowic? Jaki numer tramwaju albo autobusu?

              traveler
              Uczestnik
                Liczba postów: 83
                w odpowiedzi na: Wybaczanie #240679

                Hej Cali

                Moja historia z ojcem alkoholikiem jest bardzo podobna do Twojej i sytuacje, które miałaś i masz w mojej rodzinie też mają miejsce. Moja matka goni koło ojca i nie potrafi się sprzeciwić itp. Ja również próbowałem swojej rodzinie wytłumaczyć problem i też nikt nie chcę mnie słuchać i w końcu raz że ludzie mi pomogli z zewnątrz mówili żeby zaczął żyć swoim życiem i tak zacząłem robić i robię do tej pory, bo rodzina to do końca życia może się nie zmienić.
                Co do przebaczenia to jestem bardzo ostrożny, ja przebaczyłem w sercu mojemu ojcu przed Bogiem, Siłą Wyższą możesz przed samą sobą jak kto woli. Ale moje przebaczenie to akt woli, ponieważ emocje, uczucia w stosunku do ojca są prawie takie same. Przebaczenie to cały proces i może się ciągnąć latami, bo wspomnienia będą powracać. Ale taki akt przebaczenia też pozwolił mi zaakceptować to że ja mam swoje życie. A mój ojciec swoje. Kiedyś wpadł mi taki tekst że dzieci mocno skrzywdzone mogą nigdy w życiu nie pokochać swoich rodziców, ale można ich po prostu szanować. Trudno sztucznie wytworzyć emocje przyjemne aby pokochać ludzi którzy nas niszczyli, nie było by to autentyczne.

                traveler
                Uczestnik
                  Liczba postów: 83
                  w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #240654

                  Dzisiaj czuję się zwycięsko, bo udało mi się rozpoznać fałszywe poczucie winy, które wróciło po kilku miesiącach, dzisiaj niespodziewanie, z lekka się wkurwiłem na siebie że przez chwilę dałem się wciągnąć w ten posępny stan zawieszenia ale ta złość dała mi siłę żeby powiedzieć wielkie NIE-dla fałszywego poczucia winy:woohoo: zobaczyłem też jasno swoje zachowanie w którym momencie się to zdarza. Czuję że zaczynam powoli "chwytać byka za rogi" :woohoo: oj NIE kurwa NIE chce wracać do tej pieprzonej otchłani NIE NIE NIE dam się:laugh:

                  traveler
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 83
                    w odpowiedzi na: DDA #240633

                    Ja to widzę tak że cieszę się że ktoś powiedział mi o DDA i musiało minąć trochę czasu zanim poszedłem na terapie, zawsze mówię tak że dojrzewało to we mnie aby podjąć decyzje o leczeniu. Może to trochę paradoks DDA o tym co mówię że się cieszę, bo wiele ludzi ma problemy jest DDA ale nie dowiadują się o tym albo nie chcą dopuścić do świadomości.
                    Ja przez kilkanaście lat nie wiedziałem skąd u mnie się brało tyle problemów, emocji, lęków. Kiedy się dowiedziałem o DDA stało się to dzień za dniem wyzwalające:) i tak się dzieje do teraz zdrowienie nie przychodzi łatwo ale warto zrobić krok ku leczeniu:)
                    Zyczę powodzenia:)

                    traveler
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 83
                      w odpowiedzi na: moja stuacja #230562

                      Hej cieszę się że się otworzyłaś i powiedziałaś o swojej sytuacji.
                      Ja Cię doskonale rozumiem, bo mój ojciec zachowywał się niemal identycznie tak jak Twój, jak czytałem to tak jak bym o sobie słyszał. Do tej pory jeszcze zdarzają się poniżenie ale co raz mniej. Jestem kilka lat po terapii i systematycznie pracuje nad sobą. I to mi pozwala odcinać się od ojca i jego zachowań.Staram się nie brać winy za jego postępowanie. Ważne jest żeby nie zostawać z problemami samemu i szukać wsparcia u innych ludzi z doświadczeniem czy to terapeuta, psycholog albo udać się na mitting, jakąś grupę wsparcia.

                      traveler
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 83
                        w odpowiedzi na: Dziś czuję się… #230548

                        ejzjar pisałem że rozmawiam dopiero z tymi dwoma dziewczynami, a Ty już z nas trójkąt na całe życie robisz:laugh: :laugh: :laugh: 😛 ale rozbawiło mnie to co napisałaś, dobre to było, trochę się uśmiałem;) z tego

                        Tak sobie myślę o tym co czuję i o tych nowych sytuacjach i o tym co też Ty piszesz. Może biorę pod uwagę to że mógłbym wejść w związek z kobietą i jakieś takie uczucia obawy, możliwość odrzucenia się pojawia i to chyba faktycznie przekłada się na ciało, organizm. Od jakiegoś czasu dałem sobie czas na pobycie sam ze sobą i z żadną dziewczyną się nie spotykałem ale w końcu przyszedł czas żeby to zmienić i może to są te nowe sytuacje i różne uczucia się pojawiają.

                        Albo ten trójkąt mnie przerasta:laugh: :laugh: :laugh: :woohoo: to tak na marginesie

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 71 do 80 (z 82)