Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dziś czuję się…
-
AutorWpisy
-
aaa taki jeden patafian, by nie powiedzieć dosadniej.
Szkoda gadać, i szkoda nerw na niego. Tylko głowa czasem o tym zapomina:(Ciesze sie z moich postepow w pracy nad soba:) oj ja mnie to cieszy!:) 🙂 🙂
Dzisiaj czuję się zwycięsko, bo udało mi się rozpoznać fałszywe poczucie winy, które wróciło po kilku miesiącach, dzisiaj niespodziewanie, z lekka się wkurwiłem na siebie że przez chwilę dałem się wciągnąć w ten posępny stan zawieszenia ale ta złość dała mi siłę żeby powiedzieć wielkie NIE-dla fałszywego poczucia winy:woohoo: zobaczyłem też jasno swoje zachowanie w którym momencie się to zdarza. Czuję że zaczynam powoli "chwytać byka za rogi" :woohoo: oj NIE kurwa NIE chce wracać do tej pieprzonej otchłani NIE NIE NIE dam się:laugh:
Sparaliżowana psychicznie. Chciałabym nie wiedzieć o tym, o czym się wczoraj dowiedziałam. Nie chcę takich uczuć, w ogóle nie chcę czuć. To boli. Tak bardzo mnie to boli.. Dlaczego ludzie czynią zło, które mnie przeraża?
a kto to wie dlaczego ludzie czynią zło?! tak jest było i będzie… ja też nie chcę zcyć się jak Ty a tak dziś dokładnie jest… paraliż …. umysłowy i emocjonalny i nie chce mi się podejmować żadnych poważnych decyzji, ha a nie da sie tego ominąć!! i dlaczego w małych zasranych miejscowościach nie ma terapi dda… przecież w pipidówkach też ktoś musi mieszkać!!! nie możemy się wszyscy wynieść do dużych miast!!! wsciekam sie na to ….
Mam dokładnie ten sam problem. Mieszkanie w małej miejscowości samo przez siebie mnie dobija. Myślę, czy sama nie zacząć szukać ludzi z dda na moim terenie w ostatnich dniach.
Ten dzień przez tą pogodę jest jeszcze bardziej parszywy niż był, problem niejako się sam rozwiązuje, nędznie bo człowiek zamilkł i sama nie wiem, czy chce, żeby się odzywał, czy nie
Psychicznie na wyzynach;) mam jeden problem jednak,na juz trzeba go rozwiazac….czas tylko do wtorku…:S
W sumie to jakoś ogarnia mnie spokój. Uzależniłam się od uczucia, że ktoś oo mnie myśli i się troszczy.. I na dzisiaj zakończyło się wiadomością miłego weekendu, więc nie wiem, czy jeszcze w weekend się usłyszymy. Nie ogarnia mnie panika. Ogarnia mnie chęć pracy. Nie chcę cierpieć. Nie pozwolę sobie na takie traktowanie samej siebie. Nie pozwolę sobie na tonięcie we własnej rozpaczy, już tyle razy byłam na dnie, że nie mogę się znowu do tego doprowadzić. Nawet jeśli to wyimaginowane uczucie zniknie to nie pozwolę sobie utonąć. Czuję moc. Dobrą moc
mrutek zapisz:
„noo qrwa ciśnienie mi się podniosło:angry: :angry: :angry: kroki…qrwa, chyba wstecz, a nie do przodu…hipokryta pierdolony:angry: :angry: :angry: i jeszcze "oszukana"..jak znalazł na dzisiejszą okoliczność:lol:p.s. przepraszam za bluzgi, ale mi ulżyło, a w twarz wywalić nie mogłam.”
a klnij ile chcesz 🙂 jak to pomaga Tobie, bo mi tak 🙂
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.