Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dziś czuję się…
-
AutorWpisy
-
Hej ewafoka1! :kiss:
Co przeczytałaś?
ejzjar pisałem że rozmawiam dopiero z tymi dwoma dziewczynami, a Ty już z nas trójkąt na całe życie robisz:laugh: :laugh: :laugh: 😛 ale rozbawiło mnie to co napisałaś, dobre to było, trochę się uśmiałem;) z tego
Tak sobie myślę o tym co czuję i o tych nowych sytuacjach i o tym co też Ty piszesz. Może biorę pod uwagę to że mógłbym wejść w związek z kobietą i jakieś takie uczucia obawy, możliwość odrzucenia się pojawia i to chyba faktycznie przekłada się na ciało, organizm. Od jakiegoś czasu dałem sobie czas na pobycie sam ze sobą i z żadną dziewczyną się nie spotykałem ale w końcu przyszedł czas żeby to zmienić i może to są te nowe sytuacje i różne uczucia się pojawiają.
Albo ten trójkąt mnie przerasta:laugh: :laugh: :laugh: :woohoo: to tak na marginesie
Haha, super, że chociaż na chwilę pojawił się uśmiech na Twojej twarzy B)
A ja tylko dobrą radą posłużyłam, toż to nie grzech :laugh:
No widzisz, ja tez miałam czas na "samotność", a sama już nie wiem co robić, czy się cieszyć, czy płakać. Zaczęłam czytać książkę "lęk przed bliskością" i generalnie dużo tam moich obaw, czasem głupich.. Pozornie banalnych. Jednak wielu ludzi mnie przeraża, szczególnie kiedy próbują zburzyć ten skrupulatnie budowany mur samotności, a najbardziej to chyba boję się tego, że będę żyła w przeświadczeniu, że jestem coś komuś ciągle winna i moja pozorna samodzielność legnie w gruzach..Mam prace!!!!! 🙂 🙂 🙂 Jupi !!!!:) 🙂 🙂
Gratuluję Ewelka. Niech Ci się dobrze pracuje 🙂
Ogromne gratulacje! :kiss: :kiss: :kiss:
Ostatnio baczniej przyglądam się sobie i swoim emocjom. To jak reaguje na pewne kwestie mnie przeraża. Jeżeli ktoś chwilę do mnie się nie odzywa, bo wiadomo jak to ludzie mają różne zajęcia (mówimy o kwestii paru godzin, nawet nie dni..) to już przewiduję najgorsze. Czuję, że powiedziałam coś głupiego, przez co drugi człowiek mnie już nie będzie chciał znać. I nigdy się do mnie nie odezwie. Ostatnie dni dlatego są dla mnie takie nerwowe, ale i szczęśliwe. Chodzę ze ściśniętym brzuchem i tylko "tykam" jak bomba w oczekiwaniu na wyraźny sygnał "Hej! Jesteś ważna, nie zapomniałem o Tobie!". Czasem bycie DDA mnie dobija. Chciałabym być "normalna", żebym nie musiała się zastanawiać, czy to normalne i czy "zdrowy" człowiek też by tak na to reagował..:sick:
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.