Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Dziś czuję się…

Przeglądasz 10 wpisów - od 11,311 do 11,320 (z 11,524)
  • Autor
    Wpisy
  • lockowy
    Uczestnik
      Liczba postów: 1

      Panama zadzwoń do mnie. Pilna sprawa. Muszę porozmawiać.
      Piotr Wrocław

      Afektywna
      Uczestnik
        Liczba postów: 836

        ewelina82 zapisz:
        „Ogladalam strasznie smutny film o losie rodzenstwa……ryczalam jak bobr.Nie potrafilam plakac nad soba(wciaz nie potrafie),wiec placze nad kazdym krzywdzonym dzieckiem………”

        Ja też często wybucham krzywdą, gdy inni mówią o swoich rodzicach. Tak miałam na terapii grupowej. A prawda jest taka, że to dotyczy mnie. Bo gdzie była moja matka, gdy ja byłam dzieckiem? W szpitalu psychiatrycznym albo nie mieszkała z nami….A jak mieszkała, to generalnie miała większość spraw w dupie… Biernie poddając się życiu…Albo uciekając od życia. 🙁

        kosmita987
        Uczestnik
          Liczba postów: 244

          ewelina82 zapisz:
          „Ogladalam strasznie smutny film o losie rodzenstwa……ryczalam jak bobr.Nie potrafilam plakac nad soba(wciaz nie potrafie),wiec placze nad kazdym krzywdzonym dzieckiem………”
          Mnie częściej niż smutek włącza się agresor, gdy widzę jakiś film o krzywdzeniu i mam ochotę wejść do telewizora i "zrobić porządek" albo wyrzucić telewizor przez okno.

          JestemDA
          Uczestnik
            Liczba postów: 6

            Jestem po drugim spotkaniu grupy DDA,nie mam komu tego powiedzieć to tak boli.Musze tam iść za dwa dni,nie wiem czy dam radę,Zdałam sobie sprawę że aby żyć musze jeszcze raz otworzyć te drzwi ,do pokoju mojego dzieciństwa,nie wiem czy dam radę?!!! Jestem przerażona.Mój mąż jest alkoholikiem,w niedziele wyrzuciłam go z domu.Tak wiem czemu jestem z alkoholikiem,chciałam uratować kogoś innego ,bo ojca mi się nie udało.Wczoraj mój mąż zadzwonił,oczywiście obiecał mi że nie będzie pił,nie wierzę mu,a z drugiej strony tak bardzo chcę by nam się udało.Ciągle się czegoś boję,od kiedy pamiętam.Jak się dziś czuję? Nie wiem czy dobrze zrobiłam pozwalając mu wrocić….Zdaję sobie sprawę ze pisze chaotycznie,ale takie jest wlasnie moje zycie….CHAOS…

            aktototaki
            Uczestnik
              Liczba postów: 370

              W sumie wczoraj był super dzień :woohoo: Pełen pozytywnych momentów.. Za chwilę wybieram się na miasto.. Miejmy nadzieję, że dzisiaj też będzie dobrze

              Pogodnego dnia 😉

              ewelina82
              Uczestnik
                Liczba postów: 1499

                Zostala mi jedna sprawa.A ja sie jej tak boje…..

                aktototaki
                Uczestnik
                  Liczba postów: 370

                  Apatyczna. Zmęczona. Nie śpię od 3, nie wiem co od paru tygodni próbuje powiedzieć mi mój organizm… Nienawidzę tego, w dodatku czuję jakiś paraliż ciała. Pozornie dzieje się tyle dobrych rzeczy w moim życiu, ale boję się, że nie będę umiała ich przyjąć.

                  Zastanawiam się, jak to z wami jest, czy mówicie innym ludziom, że jesteście DDA? Szczególnie tym, którzy okazują nam trochę cieplejsze uczucia? Wiadomo, że nie byłoby to normalne gdyby każdy biegał i krzyczał "Cześć jestem Dorosłym Dzieckiem Alkoholika, miło Cię poznać".
                  Ja staram się o tym nie mówić, bo wydaje mi się, że wystraszę tym innych ludzi, że zszargam opinie taty i to zaszkodzi w jego trzeźwości, że będą się śmiac…:sick:

                  traveler
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 83

                    Hej ejzjar
                    ja podobnie czuję sie tak jak Ty, też moje ciało, organizm się odzywa ale jeszcze w zasadzie do końca nie wiem czemu(domyślam się, bo pojawiły się nowe sytuacje w moim życiu), przedwczoraj wszystko mnie bolało i później nagle znikło jak byłem na mittingu. I dzisiaj trochę też się dziwnie czuję.
                    Z tym mówieniem o nas jako DDA to ostatnio poznałem dwie fajne dziewczyny i trochę rozmawiamy i też czasami się zastanawiałem czy odkrywać się że jestem DDA. Ale doświadczenie nauczyło mnie że potrzeba czasu, cierpliwości i odpowiedniego momentu żeby o sobie opowiedzieć. No i też jak już mam większe zaufanie do kogoś to wtedy mówię i jak już trochę poznam tą osobę, a ta osoba mnie.
                    Ale rozumie Cię bo wydaje mi się że dla DDA zawsze to będzie jakiś dylemat, powiedzieć o sobie.

                    aktototaki
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 370

                      Traveler, dwie dziewczyny? :woohoo: Pamiętaj, że w Polsce tylko związki monogamiczne są akceptowane :laugh: :laugh: :laugh:

                      A ja sama nie wiem, dlaczego mój organizm ma takie skrajne reakcje. Trochę to męczące, ale w ostatnich dniach chodzę też trochę "podekscytowana", bo w sumie nie wiem jak inaczej określić to, jak się czuję. Poznałam-nie poznałam (teoretycznie znamy się już długo) chłopaka i właśnie teraz włączają się wszystkie moje wewnętrzne blokady, hamulec mówiący STOP i cichy głos mówiący, że może warto. Mój mózg od paru dni działa na zwiększonych obrotach prowadząc prawdopodobny bilans zysków i strat.. Szukam w panice informacji o DDA w związkach, chociaż to wcale nic pewnego, to już działam powoli chyba w jakimś chorym obłędzie.

                      ewafoka1
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 26

                        Ppopłakałam się kiedy to przeczytałam , ja nie zostawiłam , ale byłam zostawiona….

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11,311 do 11,320 (z 11,524)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.