Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dziś czuję się …..
-
AutorWpisy
-
Czy wy też tak macie.. najpierw szukacie pomocy, może czasami uda się wam komuś zaufać, może czasami macie gorsze dni i dzielicie się tym z innymi.. ale po jakimś czasie zaczynacie się wycofywać, mimo że czujecie się gorzej, beznadziejnie, to żeby uspokoić ludzi na około siebie przybieracie maskę zadowolonych, świetnie radzących sobie z problemami.. dajecie do zrozumienia że już daliście radę, że jest ok.. w rzeczywistości czujecie się okropnie..
Ja tak mam nana92. U mnie to działa tak dlatego że myśle sobie że to już za długo tak coś u mnie jest źle i że pewnie zamęczam tą drugą osobę. Ale to głupie myślenie. Wiem że to samo z siebie tak przychodzi ale trzeba z tym walczyć i nie uciekać przed ludźmi którym można ufać, tylko być z nimi szczerym.
Dziś czuję się… średnio. Tak nijak. Ale po to tu zaglądnęłam z rana żeby to jakoś zmienić, pogoda ładna, nic złego się nie dzieje więc mam nadzieje że trochę czasu dla samej siebie to naprawi.
Miłego dnia dla wszystkich 🙂
Czy mogę nie potrafić kochać innych ludzi?
Roskins nie musisz potrafić kochać innych ludzi, możesz ich po prostu szanować i tyle-tak kiedyś słyszałem.
Szanować, hmm… chyba szanuję ludzi. Tylko jest ktoś, kto chce ze mną i dla mnie być. A ja czuję się zagubiona. Nie boję się odrzucenia, boję się kłamstw. A wydaje mi się, że jestem oszukiwana. Boję się, że ten ktoś będzie jak mój ojciec kiedyś. Wiem, że nie powinnam analizować, ale jest ciężko.
A myślałem, że mówisz tak ogólnie o kochaniu wszystkich ludzi. A to sprawy sercowe widzę.
Może wrzuć ten temat na na forum, opisz sytuacje i zobacz co Ci inni powiedzą. Taka mała sugestia ale oczywiście czuj się wolno.
Na dzień dzisiejszy czuje się lepiej . Lepiej czyli nie zamykam się w sobie, szukam ludzi do rozmów i dzielę się doświadczeniem to mi pomaga w rozwoju tylko niestety jest to tylko w internecie. Chciałabym mieć przyjaciół w życiu realnym ale wyszło na to,iż mam tylko macochę i to jest zródłem mego smutku i poczuciem osamotnienia. Dlatego chociaż w internecie szukam łączności aby nie ogłupieć . Co więcej realizuje swój plan przygotowywuje się do poprawy matury idzie mi dobrze więc to mnie cieszy i daje mi wartość. Nie naciskam juz tak na siebie i nie wywieram presji pod względem nauki 🙂 Staram się bardziej ufać ludziom. Co więcej jak na razie nic mi nie zepsuło nastroju. Czasami mam tylko natrętne myśli o pewnej osobie ale sądzę, że z czasem zapomnę i życie wróci do całkowitej normalności mam nadzieje 🙂
To ja napiszę jak się czuję, chociaż dawno się nie odzywałam.
Mimo tego, że rozsadza mnie ostatnio pozytywna energia, dzisiaj z całego serca nienawidzę bycia DDA. Jestem wściekła na rodziców, że zamiast swobody bycia sobą dali mi stygmat dorosłego dziecka oraz maski, których nie mogę się pozbyć.
Najbardziej od jakiegoś czasu dokucza mi to, że ciągnie się za mną cholerna rola maskotki. Każdy wie, że jestem wesolutka, zawsze walnę jakiś żart, ajajaj ze mną to tak wesoło.
Ze mną? Mam chyba słuszne wrażenie, że ludzie nie śmieją się z moich żartów a ze mnie i niewiele osób traktuje mnie poważnie.
Co za okropny ból. Całe życie pragnęłam szacunku, a okazuje się, że wciąż go nie mam, mimo bycia osobą energiczną, asertywną i pewną siebie.
Nie mam pojęcia co teraz ze sobą zrobić.
Mam ochotę zedrzeć z siebie wszystko co na mnie narosło, odrzucić wszystkie te głupkowate zachowania, odrzucić wszystko, co mnie spotkało. Dostać nową szansę rozwoju, od początku – pobożne życzenia.
Tylko gdzie w tym wszystkim ja? Gdzie ja jestem? Gdzie do cholery?Mam za sobą bagaż doświadczeń z terapii i tak dożyłem 47-miu lat na tym świecie:)) Od niedawna znowu kryzys istnienia..pytania komu jestem potrzebny?? i po co w ogóle żyć?? Powinienem codziennie odświeżać listę wdzięczności za to że żyję ,jestem zdrowy,nie jakiś garbaty tylko wysportowany..dwie ręce..dwie nogi..itd..itp a ja NIE POTRAFIĘ !! się cieszyć. Samotność DDA w wielkim mięście..Nie umiem radzić sobie z tą słabością…poczucie krzywdy spada na mnie nagle..jak grom a ja…jestem bezradny i…znowu czekam..na trochę lepszy czas…Duże pozdro dla Was wszystkich tych szczęśliwszych i tych którzy jeszcze cierpią tak jak ja..
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.