Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD DDA i flirty

Przeglądasz 10 wpisów - od 41 do 50 (z 60)
  • Autor
    Wpisy
  • medulla
    Uczestnik
      Liczba postów: 713

      miałam na myśli to, że podpisuję się rękami i nogami pod postem Elizki 😉

      czl
      Uczestnik
        Liczba postów: 27

        Uciekaj jak najdalej. Przyzwyczai Cię do tolerowania wszystkich zachowań, małych zdrad, dużych poniżeń, a potem podwyższy poprzeczkę. Zostawi Cię dopiero wtedy, gdy uzna, że jesteś już całkiem, doszczętnie zniszczony. Nie będzie litości, zapewniam. Jak będzie miała kaprys, to zadzwoni nawet po to, by Ci powiedzieć, że właśnie bzyka się z fajnym facetem. Oczywiście robi to by przekonać się jak bardzo Cię kocha i sprawdzić, czy jej nie będziesz ograniczał w rozwoju osobowym.

        kojot
        Uczestnik
          Liczba postów: 8

          Hej, po tym, co napisałeś, wydaje mi się, że Twoja dziewczyna niestety ma trochę tak, jak ja i chociaż z boku wydaje się to dziwne, to w większości wynika z DDA. Po pierwsze- flirt ( tak, to co opisałeś, to jest flirt, nie wiem czy świadomy czy nie) wynika z potrzeby podniesienia swojej samooceny. Nie wystarczy, że z nią jesteś, mów często o tym, ile dla Ciebie znaczy, jak bardzo Ci się podoba itp. Jeśli będziedz tak robić, to są dwie opcje- albo nie będzie potrzebowała adoracji innych, żeby czuć się wyjątkowa albo uzna, że Twoja ocena jest subiektywna i dalej będzie szukać komplementów u innych, ale Twoje podejście i tak pomoże. Druga kwestia-imponuj jej, czasem też pisz sobie z jakąś koleżanką, niech poczuje zazdrość. Nie możesz być mdły. Niestety, ale musi być z jej strony jednocześnie poczucie bezpieczeństwa i zaufanie oraz walka o Ciebie.

          southpole
          Uczestnik
            Liczba postów: 25

            Ok. Dzięki za informację. Za to ja dostałem też radę, żeby właśnie odpuścić, nabrać też dystansu z mojej strony, za bardzo się nią nie interesować, żeby poczuła, że może mnie stracić. Cały czas przez ostatnie dni jej mówiłem, jak jest dla mnie ważna, ale od jutra chyba zacznę taktykę osłabiania zainteresowania, bo pierwszy sposób nie podziałał.

            Z tego co widzę, to flirt się rozwija cały czas. Nawet są już nocne smsy. Na moje pytanie od kogo nie odpowiada, tylko w tym momencie się do mnie przytula.

            Wczoraj mieliśmy niby szczerą rozmowę, zapytałem  czy mnie kocha, czy czuje się szczęśliwa, czy czuje się bezpieczna. Na wszystko odpowiedziała tak. To zapytałem dlaczego w takim razie nie jest pewna czy to miłość na zawsze. Powiedziała, że jej zdaniem jest aseksualna, a ja naciskam na seks i jest dla mnie ważny. Odpowiedziałem, że gdybym był z nią tylko dla seksu, to już dawno bym ją zostawił, a jak dotąd cały czas jestem z nią. Dodałem, że jeżeli myśli, że zostawię ją z powodu aseksualności, to się myli. Poza tym powiedziałem, że widziałem, że przeżywa przyjemność podczas zbliżeń i nie wiem dlaczego uważa się za aseksualną. Stwierdziła, że zmuszała się do zbliżeń. Tylko wiem, że nie zawsze tak było, dałem przykłady i nie potrafiła odpowiedzieć. Zasugerowałem, że może potrzebujemy wspólnej wizyty u seksuologa.  JNa razie nie chce. Przy okazji podziękowałem, że mi to powiedziała, bo dzięki temu czuję się jak jej przyjaciel. Nie odpowiedziała, ale jakby nie zauważyłem, żeby jej ulżyło, że to powiedziała. Nie chciała kontynuować tematu.

            Teraz jeszcze większą dziurę w głowie mam, bo z jednej strony ten problem mógł ją przygnieść i ten flirt miał odwrócić uwagę od problemu. Ale może powiedziała to, żebym ją zostawił, bo ten nowy facet chyba liczy na to, że ona ode mnie odejdzie i zacznie nowy związek (tak mi się wydaje). A ponieważ to jeden z głównych uwag pod jej adresem z mojej strony, to użyła takiego oręża.

            Najważniejsze dla mnie, że czuję się do końca fair w tej relacji i właściwie ona powinna się odnaleźć w tej skomplikowanej sytuacji i ją jakoś przeciąć. Bo pewnie długo tak nie pociągnie.

            medulla
            Uczestnik
              Liczba postów: 713

              south, ja się o Ciebie boję, że to Ty tak długo nie pociągniesz.

              czl
              Uczestnik
                Liczba postów: 27

                Aseksualność. Kochaj i nie dotykaj. Na to można przystać, bo przyjaźń w związku daje poczucie bliskośći, często większej niż przereklamowany seks. Jednak kobiety afiszujące się jako DDA często używają tego argumentu, by nie mylić w łóżku imion. Nie wiem jak to jest między Wami, ale widać,że zaczyna zamieniać Cię w ofiarę DDA. Faceya, który rezygnuje ze wszystkiego dla swojej księżniczki, która cierpi i trzeba znieść jej wszystkie humory. Tymczasem przyjaciel rozmawia sobie z nią swobodnie. To jest włąśnie ten l3k przed bliskością, czyli usprawiedliwienie dla swobodnych kontaktów z wieloma samcami. Ten kochający staje się coraz mniej atrakcyjny, skoro nie potrafi rozbudzić w kobiecie namiętności. Tymczasemmsamiec kochający żyje w błędnym przekonaniu, że daje księżniczce dowody miłości. Prawdziwej miłości. Księżniczka przecież cierpi. Potem wychodzą na jaw szczegóły jej relacji z męskimi przyjaciółmi i kochający samiec staje się największym wrogiem, bo przecież wie jaki rodzaj lęku przed bliskością uprawiamzmkolegami.!nie licz, że pożegnamCię dobrym słowem

                czl
                Uczestnik
                  Liczba postów: 27

                  Są błędy, bo piszę z tableta.

                  czl
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 27

                    Huśtawka jest niesamowita, gdy się kocha. W moim przypadku kochałem tak bardzo, że gdy powiedziała mi, że obawia się, że jest w ciąży z przyjacielem, z którym miesiąc wcześniej mnie zdradziła, i nie wie co ma zrobić, powiedziałem bez wahania, że przyjmę to dziecko jak swoje, że nie powtórzy się już to co złe, że rzuci tego kolegę. O to tylko prosiłem. Kiedy okazało się, że nie jest w ciąży humor się jej poprawił na tyle, że za miesiąc usłyszałem przez telefon, że idą znowu do łóżka i co sku…synu nam zrobisz. Parę minut wcześniej wysłała mi smsa, że mnie kocha. Nie spodziewała się, że zadzwonię bo było późno, więc telefon odebrał przyjaciel. Potem było jeszcze ich kilku. Po każdym z nich słyszałem, że tylko mnie kocha, ale oni są ważniejsi. Gdy chciałem odejść wyzywała mnie od skur…synów, którzy nie potrafią kochać i nie rozumią, że ona miała trudne dzieciństwo. Kobieta 32 lata. Na moje odpowiedzi, że w wieku lat trzynastu pracowałem na dachach, a nie zdradzam z tego powdu nikogo, słyszałem, że jestem sk…ynem, który nie rozumie, że jej matka piła. Jestem za granicą. Nie chce mi się już jeździć do Polski nawet. Wegetuję jak zombie. Nie pchaj się w takie bagno.
                    Nikt jej wcześniej nie szanował, liczył się tylko seks i swobodne związki. Dlatego niszcyła mnie przez trzy lata. W nagrodę, że kochałem, szanowałem, nosiłem na rękach, dawałem się bicć po pysku, by mogła odreagowac stresy z dzieciństwa. Na pożegnanie zadzwoniła do mnie o drugiej nad ranem, by powiedzieć, że teraz jest na dyskotece z ….i idzie się z nim przespać, bo ja nic nie wiem o miłości i ogólnie sku…yn ze mnie.

                    southpole
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 25

                      Smutne to co piszesz. W moim przypadku, aż tak drastycznie chyba nie jest i nie będzie.

                      Ale w każdym razie ciężko się to znosi tak jak piszesz. Człowiek się stara, daje z siebie dużo, a w zamian dostaje niewiele i jeszcze nagłe odwrócenie się i szukanie innych znajomości.

                      W każdym razie obecnie już układam sobie w głowie, że wcale nie muszę być z nią za wszelką cenę. Ona tez musi pewne rzeczy docenić.

                      Zaczęła się era oschłości, albo się opamięta albo się rozstaniemy i nie będę przesadnie o nią walczył. W końcu jest dorosła i musi ponosić konsekwencje swojego postępowania.

                      Dahlia Rose
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 475

                        Southpole ja tez uwazam,ze ten twoj masochizm powinien sie konczyc.Moj partner jest /byl DDA ale jakbym go raz zlapala na takim flircie to awantura trwalaby miesiac.Czasami trudno mi zrozumiec ta dyplomacje i poprawnosc polityczna partnerow osob DDA.Jak ja bym byla taka poprawna to moje malzenstwo by nie przetrwalo.To nie o to chodzi by byc wrednym,Southpole,ale o to by myslec przede wszystkim o tym ze masz swoje zycie do przezycia, w ktorym przeciez chcesz byc szczesliwy i traktowany fair.Nie boj sie o tym mowic i nie boj sie mowic,ze to co robi twoja partnerka nie jest fair.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 41 do 50 (z 60)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.