Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › do kobiet!
-
AutorWpisy
-
hmmm. ja tam o swojej kobiecosci nie mam co napisac… nie wiem jaka ona jest… wiem tyko, ze dla facetow bylam zawsze tylko kumplem-jakby facetem z długimi włosami. na palcach jednej ręki mogę policzyć tych, którzy zauważyli we mnie kobietę… a w sumie nie wiem jak im się to udało zrobić… chyba jakieś wykrywacze kobiecości najnowszej generacji mieli;)
Moja kobiecośc jest nikła wogóle jej nie odczywam i bardzo sie jej wstydze. Składa sie na to wiele wydarzeń z dzieciństwa: to że wychowywalam sie z bratem bo siostra i mama mnie odpychały (ogolnie mam awers do kobiet i nie wiem jak mam sie przy nich zachowywac) to ze moj kontakt z ojcem byl chory w bardzo mlodym wieku stalam sie jego psyhologiem zalil mi sie na mame na swoje problemy zyciowe wyplakiwal mi sie ale kiedy ja go potrzebowalam to nigdy go nie bylo 🙁 Jednoczesnie to ze niemoglam ogolic nog (!?) mama mi nie pozwalala w szkole przezywali mnie goryl 🙁 siostra smiala sie z mojich nieudolnych prob dbania o siebie, bałam sie powiedzieć mamie do dostałam pierszy okres…. wiec moje przejawy kobiecosci byly zawsze takie zeby nikt nie zauwarzyl i nikt sie nie dowiedzial. Teraz wogole nie potrafie sie malowac i wstydze sie spytac nie wiem nawet jak poprawnie rozprowadzic puder albo jak urzywac korektora czy kredki do oczu.(moze ktos zna jakis poradnik dla laika?)
Edytowany przez: limoli, w: 2007/08/31 09:25
Wiecie co, a ja od dluzszego czasu nosze sie z zamiarem kupienia tej ksiazki Urzekajaca,a le sie troche boje. Raz anwet podjelam probe-jak sie okazalo byl to kompletny niewypad, bo kupialm przez Merlina Urzekajaca-dzeinnik osobisty hahaha i strasznie sie zdziwilam (to taka ksiazka, gdzei trzeba wpisywac swoje notatki-dziennik po prostu). No i troszke przegladnelam i dosc duzo tam o Bogu, czy ksiazka tez Urzekajaca-odkrywanie…. tez taka jest? Nie bardzo czuje ten temat ;-(
Ale spodobalo mi sie to co cytowalas Gairam pozwol plynac lza… Ostatnio pozwolilam sobie na cos takiego, przy moim mezu. Plakalam chyba prze godzine, a on przy mnie po prostu byl, nic nie pytal (tylko czy chce, zeby przy mnie byl), tylko mnie przytulam i byl. I znowu poczulam cos takiego dziwnego, delikatnego a zarazem bardzo glebokiego-moze to moja kobiecosc jeszcze bardziej dala znac.I od tej pory cos sie we mnie zmienilo. Jestem jakas powazniejsza, ale zarazem spokojniejsza i szczesliwsza w srodku.
Polecam "Biegnącą z wilkami". To na prawde piekna ksiazka, do ktorej tysiace razy mozna wracac i na nowo cos odkrywac. Niestety nie mam jej we włsanej bibliteczce, wiec autora nie podam…
No to kupuje biegnaca z wilkami, znalazlam na merlinie 😉 W Empiku nie ma, ;-( a do niego mam najblizej i jakby byla to moglabym ja za 10 minut miec 😉 Trudno musze uzbroic sie w cierpliwosc, a z nia u mnie krucho ;-( Buuuu Mam ochote na wlasnie taka ksiazke, o kobiecosci. Chyba przyszedl dla mnie odpowiedni czas, zeby przystapic do pracy nad tym tematem.
hmm tak sie zastanawiam nad tym pytaniem. Ja chyba czuje sie nijak. jestem córką siostra matka za 1,5 mies bede żona ale nie wiem czy czuje sie jak kobieta. po tych wszystkich moich przezyciach to chyba zapomnialam jak byc kobieta zastapilam to po prostu byciem, cigle musze wlaczyc z wiatrakami i wtedy to czuje sie jak mezczyzna na polu bitwy, jak na wojnie.
fakt, ze w "urzekajacej" tez sporo nawiazan do Boga… ale jakby moglo byc inaczej, skoro to On nas stworzyl, swoje arcydziela??
ja rowniez polecam te pozycje:) choc kobiety jeszcze w sobie nie odkopałam;)
Kobietą czuję się w 100%..:)
Wystarczą te spojrzenia mężczyzn (nie raz do przesady..:sick: ),
wzrok mojego ukochanego, gdy widzę jak patrzy, gdy słyszę te wszystkie komplementy (od niedawna się przyzwyczajam, bo do tej pory było cieniutko- ale to był inny facet:S ), sama w sobie czuję się kobietą..B)Gadalam ostatnio z moim Wojtalem o kobiecosci i meskosci (ja tak caly czas w temacie kobiecosci, ale lubuje sie w nim strasznie ostatnio;-) ) i podczas tej rozmowy stwierdzilam, ze dla mnie podstawowa cecha kobiet, wynikajaca tez z naszej biologii i cyklu, jest zmiennosc, rozumiana przeze mnie jako roznorodnosc. Stad zmienne nastroje (gra hormonow), roznorodnosc w wygladzie, ktory (jak wczesniej cytowane z "Zatrzymaj sie"), jest przejawem naszych wewnetrznych przyzyc i nastrojow. I kobiecosc to umejetnosc czerpania z tej naszej roznorodnosci. Kiedys mnie meczylo, ze jestem taka "niezdecydowana" na jakis styl. Bolalo mnie, ze raz sie wystroje, a potem jak wrobelek siedze. Pewnie tez, kiedys wynikalo to z troche innych powodow, ale teraz mysle, ze to zroznicowanie jest piekne. I chyba tym w rzeczy samej najbardziej roznimy sie od mezczyzn, ktorzy sa stali, zrownowazeni i znacznie bardziej harmonijni niz my.
Hej dziewczeta, kupilam sobie "biegnaca z wilkami". Brzmi bardzo dobrze z opisu 😉 Zobaczymy co tez nowego o kobiecosci ta ksiazka mi przyniesie 😉
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.