Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dzień ojca, refleksje
Otagowane: ojciec ja
Nie odróżniasz udzielania rad od dzielenia się doświadczeniem.
Może. Ale jadem nie pluje i nie jestem rozgoryczony.:)
Nie będę się zniżał do Twojego poziomu. Możesz dalej pisać, że bez przebaczenia nie ma zdrowienia. Niestety piszesz bzdury które szkodzą innym szukającym pomocy.
Z tymi chorymi wnioskami, że jeżeli ktoś nie zgadza się z chłopcem papuśnym to pluje jadem polecam udać się do dobrego terapeuty.
Nie jesteś tutaj pierwszym „Szeryfem”. Już paru przeżyłem. 🙂
Gratuluje spokoju Papusny .
Czy piszesz głupoty , czy mądrości ja zupełnie spokojnie czuje się czytając to . Nie czuje zagrożenia , niepokoju , narzucania czy przemądrzałego radzenia
Wzialbys to na klatę i podzielił się swoim doświadczeniem, czy to z dysfunkcją ojca czy swoją inną. Jak w/w we temacie, a nie od początku mnie oczerniasz. Jestem ciekaw twojej historii.
Na różnych forach AA często wypowiada się Meszuge, który prostuje bzdurne wypociny dyżurnych zdrowiejących inaczej. Nie mam czasu aby prostować kolejne tysięczne chore wypowiedzi zdrowiejących inaczej na tym forum. Myślę, że znalazłoby się tysiące takich chorych wpisów.
Traktowanie każdej krytycznej uwagi jako atak jest objawem współuzależnienia.
Przecież każde DDA jest współuzależnione. Czy alanon. Więc w czym ty widzisz problem?
Uwaga krytyczna ma to do siebie, że odnosi się do konkretnej sytuacji, nie osoby. Atakując nie krytykuje aż konstruktywnie. Krytyka ma rozwijać, nie poniżać. Co do mojego ojca, na razie nie mam zamiaru się wyprowadzać. Mamy zdrowe relacje. Mimo niektórych trudności. Może się uzależniłem. Na pewno muszę się wpierw pozbyć długów. A potem wyprowadzka w góry na stałe. Mieszkanie sprzedane. Czeka mnie nowa rzeczywistość i pożegnanie ze starym. 🙂