Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Gdzie sie podzialy moje wspomnienia?
Otagowane: DDA, sen, wspomnienia
-
AutorWpisy
-
u mnie podobnie jak u Agnieszki84…migawki z dzieciństwa, niewiele ich…są też te przyjemne, ale raczej fakty, niż emocje związane z tymi faktami. A tak konkretnie jakieś wydarzenia to też z późnej podstawówki…
Ja chyba tez wielu wspomnien nie mam,dobrych nawet nie pamietamZa to pamietam co czulam,jak.sie czulam,pamietam klimat-to sa moje wspomnienia.
Wspomnienia wracaja teraz,na terapii,kiedy probuje zinterpretowac swoje zachowanie.Duzo sobie przypomnialam,a raczej pozwolilam temu wyjsc….bo wspomnienia sa w nasJa też nie mam wspomnień zbyt dużo. Było tak ciężko. Najważniejsze było, żeby przetrwać. Jak na wojnie
Jest mi przykro, jak widzę dzieci albo nastolatki z rodzicami. Gdzie się podziało moje dzieciństwo? Ze mnie też emocje dopiero zaczynają wychodzić poprzez terapię 🙁Gdy pójdę do specjalisty, to chyba rozważę hipnozę, może się dowiem, o co z tym wszystkim w mojej osobowości chodzi.
Witajcie, ja z kolei pamietam wszystkie chwile, paradoksalnie bardziej wyraziscie te gorsze, pamietam, ze brakowalo mi uczuc na co dzien, takich zwyklych naturalnych przytulan , pamietam, ze nikt nigdy nie powiedzial mi, ze mnie kocha, jestem nowa na forum, chyba juz resztkami sil szukam jakiegokolwiek wsparcia, wiem, ze potrzebuje pomocy bo inacze zwariuje, potrzebuje rozmowy z kims kto mnie zrozumie…
anulaanula – skoro uważasz, że jestes Doroslym Dzieckiem i nie radzisz sobie z samą sobą – warto zaopiekowac się sobą – iść zapisać się na terapie dla DDA oraz zacząc chodzić na mityngi dla DDA/DDD.
Spis mityngów masz na górze strony w zakładkach pt. ” Baza mityngów” ,
zaś na terapie idziesz do Poradni Leczenia Uzaleznien i Współuzależnienia w miescie gdzie mieszkasz lub gdzies w poblizu. W dużych miastach są takie Poradnie. I to jest bezplatne dla Ciebie, bo jesli jesteś ubezpieczona, to placi NFZ.
Trzymam kciuki.
Pozdrawiam cieplutko 🙂
Z jednej strony byłoby dobrze, gdybym przypomniał sobie przeszłość. Pewna jedna noc, gdy miałem niecałe 7 lat, mocno mnie zmieniła. Część z moich obecnych problemów z psychiką pojawiło się dokładnie po tamtej nocy. Zdarza się też do dziś, że w pewnych sytuacjach pojawia się we mnie na chwilę impuls emocji z tamtej nocy. Ale tamtej nocy miała miejsce tylko maska rzeczywistego zdarzenia (koszmar senny) i emocje kręcą się wokół tamtego koszmaru. Do rzeczywistego zdarzenia, które wywołało problemu nie mam dostępu, a być może tkwi w nim klucz do dziwaczności mojej psychiki.
Chyba mój mózg podzielił moje dzieciństwo na dwa światy, dobry i zły i do tego złego „zabronił” dostępu, bo to, co słyszę trochę od matki o sytuacjach w moim dzieciństwie to zupełnie inny świat, niż ten który pamiętam.
Wspomnienia… bardzo wybiórcze…, pierwsze … około 3-4 lat… jedne z niewielu z tego okresu, ale za to bardzo mocne. Pierwsze to ochlany do nieprzytomności ojciec leżący na podłodze w przedpokoju. Drugie – krew w umywalce, po tym jak ojciec wlał swojemu koledze… podobno spoglądał na mamę… czy ją podrywał.
Te wspomnienia to takie zdjęcia… łącznie z kolorem wykładziny na której leżał ojciec, czy dokładnym wyglądem umywalki.
Ja pamiętam taki sen z dzieciństwa co mi się śnił co noc:
jak spada w przepaść kolejno każde z mojego rodzeństwa i kurczowo trzymają się kolejnej osoby, ale spadają kolejno. Na końcu jestem ja i próbuję ich utrzymać trzymających się nad przepaścią, ale ja też spadam… i budziłam się tuż przed momentem uderzenia o ziemię
http://enterprisehouse.pl/nie-badz-niewolnikiem-wspomnien/
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.