Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD "Samotnosc to taka straszna trwoga…"

Przeglądasz 10 wpisów - od 71 do 80 (z 86)
  • Autor
    Wpisy
  • Gonzopl
    Uczestnik
      Liczba postów: 2160

      To świetnie, postępujesz bardzo racjonalnie i zdrowo.

      Ja sobie swoją grupę samopomocową bardzo chwalę, jest poważne podejście do celu spotkań, są tematy ,jest porządna praca. Po mitingach DDA, do których się zraziłem (były głównie ścianą płaczu i niemocy), obawiałem się, jak to będzie wyglądać.
      Od niedawna korzystam też z mitingów w sieci, tu na forum dowiedziałem się o nich. Już się cieszęna dzisiaj.
      Mój szanowny przedmówca ma w stopce odpowiedni link. 🙂

      A dlaczego terapia płatna? Jesli jestes ubezpieczony, choćby na mamę, możesz korzystac z terapii bezpłatnej, na NFZ

      RestlessDespair
      Uczestnik
        Liczba postów: 12

        właśnie jestem ubezpieczony ale terapia w Częstochowie na ul Barlickiego jest płatna a z tego co mi wiadomo to jedyna terapia w naszym mieście. To ciekawe właśnie bo mają znaczek nfz, kart chipowych naszych używali a forsę brali… nie rozumiem tego ale nigdy o to nie pytałem.
        też uważam że wypicie jednego piwa to nie zbrodnia jeśli nie jest się alkoholikiem ale zauważyłem że czasem nie poprzestaję na jednym-dwóch zwłaszcza jak wyjdę ze znajomymi, dlatego ograniczami picie maksymalnie. Taki naturalny strach. Poza tym jesli ojciec jest w domu a ja się napiję, to czuję się winny, jakbym coś przeskrobał. 🙁

        popo14
        Uczestnik
          Liczba postów: 314

          No tak, tu masz rację RestlessDespair. Jeśli nie poprzestaje się np. na dwóch piwach, i widzisz, ze sytuacja wymyka się spod kontroli, to już jest sygnał. Dobrze jest się kontrolować, ja mam w sobie takie coś.
          Ja też czasem w towarzystwie wypiję np. ze 2 piwa, ale wiem ile mogę. Znam swoje granice. Ale całkowita abstynencja to wyjście? Sam nie wiem, myślę że ta samokontrola jest dobra. Bo przecież jak wyjdziesz ze znajomymi, wszyscy będą pić piwo, to Ty co weźmiesz sok pomarańczowy? Nie wiem, to tylko takie moje spostrzeżenia. Sam nie przepadam za alkoholem, czasem tylko piwo wypiję i być może stąd takie moje stanowisko, że nie czuję pociągu do alkoholu.

          Gonzopl
          Uczestnik
            Liczba postów: 2160

            popo14 zapisz:
            ” Bo przecież jak wyjdziesz ze znajomymi, wszyscy będą pić piwo, to Ty co weźmiesz sok pomarańczowy? .”
            uuuuu, Popo, no i co z tego? A niby dlaczego nie?
            A jak znajomi będą jeść szpinak to Ty też?
            A jak znajomi będą wybijać szyby na przystanku to Ty też?
            Na tym polega samoakceptacja, na tym polega poczucie własnej wartości, by być sobą,mieć swoje zdanie i nie bać się go powiedzieć. Nawet przeciwstawić się. Nie byc bezwolnym cielęciem, którym inni kierują.
            Dostosowywanie swojego życia do znajomych to chyba najgorszy pomysł, o jakim słyszałem.
            Ciekawym jest dla mnie tez, że akurat te obawy i stereotypy dotyczą alkoholu.Podobne, lub takie same padają często z ust zaawansowanych alkoholików, którzy nie chcą przestać pić.

            I na koniec jeszcze jedno.
            RestlessDespair wspomina, ze nie chce pić wcale, a Ty namawiasz go do dalszego picia, żeby nie podpaść znajomym.
            Czy to jest na pewno podpowiedź dla jego dobra?

            janusz96
            Uczestnik
              Liczba postów: 572

              Pozdrawiam Was …….fajnie , że jesteście na forum …..to pierwszy krok do lepszego życia ( pamiętam ten lek…….i opowiadania i pisania o tym "TABU’)…….A patem już poszlo……P.S. Strach zapukał do drzwi……otworzyła mu ODWAGA …….i zobaczyła , że tam nie było nikogo 🙂 Powodzenia 🙂

              Gonzopl
              Uczestnik
                Liczba postów: 2160

                Pozdrawiam Januszu 🙂

                janusz96
                Uczestnik
                  Liczba postów: 572

                  Ja Ciebie też …… Fajnie. że jesteś…..:)

                  Gonzopl
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 2160

                    Takie sympatyczne słowa poprawiają mi nastrój.
                    A jest mi to potrzebne.:)

                    popo14
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 314

                      Miałem na myśli to, że wypicie piwa to nic takiego, ale pod warunkiem, że umiem się kontrolować. Może faktycznie to tak głupio zabrzmiało, jakobym namawiał do picia. Nie, nie o to mi chodziło. Bardziej skupiłem się na tej "kontroli siebie".
                      Pewnie, że nie ma nic złego w wypiciu soku, poszedłem o jedna myśl za daleko 🙂
                      Absolutnie nie chcę namawiać do picia. Dla osoby, która ma problem z tym, by np. po jednym piwku powiedzieć – stop i zna swoje granice być może lepiej by było gdyby faktycznie nie piła. Faktycznie – To byłoby ryzyko.
                      Gonzopl – dzięki za zwrócenie uwagi 🙂

                      Gonzopl
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 2160

                        Tam zaraz zwracanie uwagi 🙂 rozmawiamy sobie.
                        tak mi jeszcze to kontrolowanie chodzi po głowie…
                        Osoba nieuzależniona pić może i kontrolować chyba nie musi, bo nie ma przymusu picia.
                        Pije to dobrze, nie pije tez dobrze.
                        Ja jako alkoholik, mam własnie utratę kontroli nad częstotliwością i ilością wypijanego alkoholu. I kontrolować próbowalem wiele razy, bez efektów.
                        To jest podstawa odnosząca sie do wszystkich alkoholików.
                        Na a osoba zdrowa ma wybór, to oczywiste.

                        Pozdrawiam serdecznie. 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 71 do 80 (z 86)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.