Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Rozmowy (nie)kontrolowane
-
AutorWpisy
-
A dzisiaj robię za niańkę dwujki mojej siory …. jak narazie są zadziwiająco spokojni… oby tak dalej 🙂
Panamo widzę, ze gdzieś tam zadałaś pytanie a propos postanowienia noworocznego, mam postanowienie-będę miała kotaB) i jestem tego już pewna-że chcę:) kiedyś to opisywałam, że w dość niezwykłych okolicznościach przekonałam się do kotó, bo ich nie znosiłam. Nie zuznaję podejmowania poważniejszych decyzji pod wpływem emocji i nagłego przekonania się, a nabycie zwierzaka taką decyzją jest. Teraz natomiast mam okazję się utwierdzić, ze nadchodzi czas-tylko odpowiedni moment muszę wyhaczyć w tym roku na to, bo…………………….okazuje się, ze tym razem z tym kotem to chyba, aż się kochamy:D:blush: :blush: no kumamy się bez słów i miziamy:D jakoś dla mnie jest kiciusiem a nie jak zazwyczaj dla większosci osób tygrysem:D
tak a propos postanowień;)
Czy tym razem to też przenośnia, czy na powaznie myslisz o kici?
Panama zapisz:
„Czy tym razem to też przenośnia, czy na powaznie myslisz o kici?”Serio serio:):) Upewniłam się. Ten pierwszy epizod nazwałabym "zakochaniem" i wiem czym to grozi-nagła fascynacja i zmiana punktu widzenia i same pozytywy dostrzegłam, a to jest niebezpieczne czy ze zwierzakiem czy z człowiekiem;) dlatego dałam sobie na wstrzymanie;) no to się upewniłam, że tu są sygnały, że to wielkie love może być:) wywazyły mi się plusy i minusy:) Podoba mi się natura i sposób bycia u tego zwierza i to w jaki sposób "mówi" generalnie to jest zwierzok stworzony dla mnieB)
A przenośnia też jest…………………….w końcu to będzie magiczny rok, więc ma to też głębszy sens………………..;) ale to już moje tajemnice są:P:):)
Niezwykłe jest to, do jakiego stopnia można mieć przekłamany obraz swojej własnej osoby……….;);) a jeszcze bardziej niezwykłe są okoliczności odkrywania tego prawdziwego obrazu…….;)
Też mam kota:) . Fajne stworzenie, miałam psa i kota jednoczesnie, ale niestey pies się ciężko rozchorował i nie dało sie go wyleczyć, ostał się tylko kot. Oczywiście jak wszystkie moje zwierzaki to też ocaleniec. Znalazłam go z potwornie zaawansowanym kocim katarem, 2 tygodnie codziennie musiałam jeździć do weta na zastrzyki, na szczęście dało sie ją odratować, no i została.
czyli też lubisz zwierzaki:) u mnie w domu też generalnie w dość przypadkowy sposób lądowały zwierzęta i jakoś tak było, że zawsze zostawały, swojego czasu czułam się jak w zoo;)
a jaki jest Twój kot, bardziej mruczuś czy bardziej killer czy jak?;)Niezależny, nie lubi za bardzo noszenia i ściskania, ale z wiekiem jest coraz lepiej.
[img size=150]http://i45.tinypic.com/33ti4ow.jpg[/img]
ale fajny mruczuś wąsiaty:D:) 🙂
one chyba ewoluują-charaktery im się zmieniają z wiekiem, bo wiele osób to mówi:) mnie się ta niezależność kota bardzo właśnie podoba:) taka mieszanka niezależności z potrzebą bliskości-podoba mi się:)
-
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.