Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Toksyczność wspaniałomyślna

Przeglądasz 10 wpisów - od 51 do 60 (z 71)
  • Autor
    Wpisy
  • some1
    Uczestnik
      Liczba postów: 244

      Aha i ten smok ma taka silnie wyczuwalna ceche, pachnaca gwaltem, takiego silnego, uporczywego przymuszania do brania udzialu w tym cyrku, jakby chcial abys bedac w poblizu stal sie jego kolejna glowa. Kur…wa jak ja tego nienawidze, jak ja sie tym brzydze!!!!

      some1
      Uczestnik
        Liczba postów: 244

        Moj ojciec tez byl takim smokiem :/

        Fenix
        Uczestnik
          Liczba postów: 2551

          Some1 chyba czeka Cię zdecydowana rozmowa przede wszystkim z żoną. Ewentualne szukanie pomocy w poradni małżeńskiej. Nie robiąc nic sam siebie niszczysz. Nie rób proszę tego. 🙂
          Po nocy zawsze przychodzi dzień a po burzy spokój. 😉

          some1
          Uczestnik
            Liczba postów: 244

            Haha 😉
            Pogadam z nia. Sprobuje. To trudne bedzie na pewno. Jestem zdecydowany. Chce odzyskac kontrole nad swoim zyciem. Spoko 😉

            Fenix
            Uczestnik
              Liczba postów: 2551

              W życiu pomimo trudności każdy ma prawo być sobą, mieć swoją godność, swoje granice w innym wypadku powoli zmierzamy ku autodestrukcji. Nie jest istotne czy jest to matka/ojciec/ żona/ mąż/dziecko/przyjaciel i kto tam jeszcze, NIKT NIE MA PRAWA NISZCZYĆ DRUGIEGO CZŁOWIEKA.

              Wiem, że czasem jest trudno tego wszystkiego bronić, bo inni mogą próbować wpędzać nas w poczucie winy, szantażować emocjonalnie, oczerniać ale dla warto bronić siebie dla wewnętrznego spokoju.

              Powodzenia Some1, wierzę, że uda Ci się wszystko poukładać jak najlepiej dla Ciebie. 🙂

              Dot27
              Uczestnik
                Liczba postów: 53

                no właśnie Fenix, nikt nie ma prawa niszczyć drugiego człowieka, napisałaś to wielkimi literami, czyli tak jak od początku powtarzam, nie dać wejść sobie na głowę, nie pozwolić aby ktoś Cię poniżał czy ranił Twoje uczucia, walczyć! Walczyć o siebie i o swoje życie.

                some1, serio, współczuję Ci bardzo, bardzo bo nie dość, że teściowie niemili, to jeszcze żona nie staje po Twej stronie. Dla mnie to dziwne, może pogubiła się w tym wszystkim, no kurde ale sorry, jesteś jej mężem!! Uważam, że nie powinieneś się obwiniać, aczkolwiek wiem, jak to jest być w takiej sytuacji, bo sama przez to przeszłam. U mnie ostatnio była taka akcja, że ktoś tam chciał abym go odebrała z miasta, które leży 5h jazdy autem ode mnie, później odwiozła, i jak już myślałam, że się zgodzę, to zaproponowałam jakąś kawę i może wspólne spędzenie wigilii. Okazało się, że nie miała dla mnie ani czasu, ani nawet ochoty na spotkanie. Oczywiście odmówiłam bo nie będę robić za idiotę, ale oczywiście dostałam sto smsów, że jestem zła, że jak mogłam odmówić itp. Przez 3 świąteczne dni czułam się winna, aż do wczorajszej psychoterapii! Moja terapeutka wytłumaczyła mi wiele, i wiem, że ja ani trochę tu nie ponosiłam winy, po prostu broniłam swoich granic.

                Fenix
                Uczestnik
                  Liczba postów: 2551

                  Dot27 wyluzuj, bo nie mam ochoty na udowadnianie kto miał rację w tym czy tamtym, nie mam również potrzeby na udowadnianie za wszelką cenę, że moje jest na górze. Życzę miłego dnia i niższego ciśnienia 🙂

                   

                   

                   

                  some1
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 244

                    Dot27, w sytuacji ktora opisalas w oczywisty sposob zachowalas sie racjonalnie. Pewnie tez w zgodzie z soba, ale tu nawet bez szczegolnej analizy widac niesprawiedliwosc, odrzucenie, wykorzystanie. To wlasnie jest straszne ze w sytuacji, oczywistej niby, ktos ma taki tupet i jest tak zaklamany ze potrafi jeszxze „wytlumaczyc” ze jakas wina lezy po naszej stronie. Przykro mi ze Cie to tak dotknelo. Ale rozumiesz mnie tez ze moje rozmowy wygladaja czesto bardzo podobnie. Sa potrzeby wazne – moje, …i wazniejsze – zony, tesciow, szefa w pracy, itd. Smutek 🙁

                    Fenix, rozwalkowala mnie ta Twoja ksiazka. Niby to wszystko takie oczywiste ale chyba jakos inaczej przedstawione albo punkty ciezkosci inaczej poustawiane. Wielkie dzieki. Na pewno dzieki niej pojde naprzod 🙂

                    Dot27
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 53

                      Fenix, wow, ja się akurat tutaj z Tobą zgodziłam :O Nie chodzi o udowadnianie, a o rozmowę! Powtarzam po raz kolejny.. jesteśmy tu po to aby się wspierać a nie ze sobą walczyć, także dla mnie temat na paradoksalnie „nasz temat” jest finished, chill out.

                       

                      some1, no właśnie, ale pamiętajmy, że DDA mają więcej siły niż niejeden dzieciak, który miał dzieciństwo. Walcz i się nie poddawaj. Trzymam kciuki, powodzenia

                       

                       

                       

                       

                      Fenix
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 2551

                        Nie ma za co. Jesteśmy tu po to żeby się wspierać i dyskutować 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 51 do 60 (z 71)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.