Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 31 do 40 (z 371)
  • Autor
    Wpisy
  • sztywny
    Uczestnik
      Liczba postów: 409

      Cześć Monika …

      Trudne zapewne takie myślenie, że nic się nie układa, że sie nie uda, skąd znamy takie modele myślenia? Takie myślenie działa, jak modlitwa, jak afirmacja …

      A jakby zamienić myślenie na pozytywne i uwierzyć, że do końca tygodnia znajdziesz pracę? Ja proszę Siłę Wyższą o prowadzenie i staram się Jej dziękować od razu, bo ufam, że zapewni mi byt …

      Trzymam kciuki … 🙂

      sztywny
      Uczestnik
        Liczba postów: 409

        „zonaty_z”

        masz rację … moje małżeństwo rozpadło sie po kilkunastu latach, mój syn miał wtedy 6 lat … ja nie leczony z domu alkoholowego, moja z domu z rozpadu i zdrady … jak myślicie, czy wdrożyliśmy swoje wzorce w relację, a owszem … to wszystko dziala podświadomie, człowiek tego nie rozumie, dopóki sam nie zechce się zmieniać, ja zacząłem coś robić ze soba świadomie, teraz wiem, że potrafię stworzyć ciepłą rodzinę, ale to po latach pracy wyłącznie nad sobą, moja byla niestety nadal trwa w błędnych przekonaniach, ponieważ uważała, że tylko ja muszę się zmienić …

        Prawda absolutna na dzień dzisiejszy: planujesz rodzinę i potomstwo, poprzedzasz ten stan 5-letnią szczerą pracą nad sobą, poszukując w odpowiednim czasie partnera, który Cię nie zawiedzie (nie mylić z zakochiwaniem się i chwilowymi emocjami, które potrafią skutecznie przysłonić rozum).

        Ponadto przychodzi mi na myśl moja niegdysiejsza chora lojalność wobec partnerki, przekonanie, że nie mogę kogoś zawieść, mimo, że ktoś mnie nie szanuje … Prawda absolutna na dzień dzisiejszy nr 2: jeśli mnie nie szanujesz, to ja nie mam obowiązku Ciebie zmieniać, i moja lojalność wobec takiej osoby, byłaby niczym innym, jak dysfunkcyjnym współuzależnieniem.

        pozdrawiam 🙂

        sztywny
        Uczestnik
          Liczba postów: 409
          w odpowiedzi na: wpisujcie gg #461886

          Adam dda z Krakowa – 50521706 – jeśli, kto ma ochotę wieczorami poklikać …

          sztywny
          Uczestnik
            Liczba postów: 409

            Cześć …

            A co powoduje, że pożądam kogoś, kto nie poświęca mi uwagi? Zdrowy związek to dawanie obustronne … Kocham go, czy potrzebuję, żeby on mnie kochał? Nie jestem w stanie nikogo do niczego zmusić, mogę zadbać asertywnie o siebie i swoje potrzeby … no ale poświęcenie się dla kogoś, bycie męczennikiem, to takie „urocze” …

            Co do zmuszania DDA do terapii … nie wytłumaczysz ślepemu, że on nie widzi świata, bo go nie zna, za to jest przeświadczony, że negujesz jego znany świat, świat ślepców (dla niego realny, jedyny i prawdziwy), ślepy musi sam chcieć zobaczyć prawdę …

            sztywny
            Uczestnik
              Liczba postów: 409
              w odpowiedzi na: Czy dda umie kochac #461854

              Każde DDa, jak każdy człowiek umie kochać … w taki sposób, w jaki zostało nauczone … kiedy patrzę na siebie, co dla mnie znaczyło okazywanie uczuć drugiej osobie,  kiedy nie bylem świadomy, to dreszcze mnie przechodzą … wyuczono mnie, że uczucia wobec bliskiej osoby okazuje się poprzez niedostępność emocjonalną, wrzaski, rzucanie rzeczami, wyzwiska, obwinianie, bicie, picie z kolegami … taki miałem zaprogramowany obraz miłości do drugiej osoby i niestety takich relacji podświadomie poszukiwałem w dorosłym życiu … dziękuję mojej Sile Wyższej, że zobaczyłem te błędy, ale to był program w mojej głowie, który wymagał poprawy …

              Pragnienie miłości, tej czułej, było tak wielkie w trakcie przemiany, że potrafiłem zatracić się dla kogoś, byle mnie tylko kochał … mialem potrzebę bycia kochanym, teraz widzę, że to bylo również niezdrowe, to czego ja potrzebuję, to nie być kochanym, a raczej kochać kogoś, siebie, naturę … bo to byla kolejna sztuczka, kolejny program, który mi wgrano w głowę: żeby być szczęśliwym, to muszę czuć się kochanym przez kogoś …

              Pokochać siebie … Podstawa … Dbać o siebie, o swoje potrzeby codzienne …

              Szczęście i życie przydarza się teraz …

              Ale wydaje mi się, że potrafię kochać teraz ludzi … nigdy swoim kosztem …

              sztywny
              Uczestnik
                Liczba postów: 409
                w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #461852

                Jutrzejszy dzień … dostałem nawet jakąś propozycję wyjścia jutro do kina w grupie, ale nie czuję potrzeby otaczania się ludźmi na chwilę, żeby jutro nie czuć samotności (kolejny „narkotyk” na smutek?), a i komedia romantyczna również mi nie odpowiada … wyskakuję z synem na Gwiezdne Wojny do IMAXA, a potem na pizzę, będzie fajny dzień …

                 

                sztywny
                Uczestnik
                  Liczba postów: 409
                  w odpowiedzi na: Dziś czuję się ….. #461836

                  A ja jakoś tak dzisiaj czuję samotność, ale jutro będzie pewnie lepiej …

                  Ja robię prawko A i wczoraj miałem egzamin wewnętrzny teoria, bardzo spokojnie i pewnie zaliczyłem za pierwszym razem 🙂

                  Teraz czekam na rozpoczęcie sezonu do jazd, najwcześniej w połowie marca …

                  sztywny
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 409
                    w odpowiedzi na: Filmy warte obejrzenia #461833

                    Mój faworyt od lat: „Jestem”

                    https://www.youtube.com/watch?v=MniH-PrlUpI

                    sztywny
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 409

                      U mnie nie ma problemu, nawet sam jeżdżę.

                      Kiedyś tak miałem, że kurcze, jak będzie ileś tam osób, to ja też coś zrobię …

                      Teraz mogę sam nawet działać, nie czekając na nikogo.

                      Jak zawsze fajnie sie dzisiaj jeździło, było fantastycznie, mimo przelotnych opadów

                      sztywny
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 409

                        hej, u mnie, to było tak, że brak dostatecznej miłości w dzieciństwie skutkowało angażowaniem się emocjonalnym w zwiazki w dorosłym życiu, tylko dlatego, że ktoś był dla mnie miły i darzył mnie ciepłym uczuciem, a ja sie nakręcałem, bo ktoś zatykał mi moją dziurę emocjonalną pod nazwą "pragnę miłości, której nie dostałem w dzieciństwie". Pragnienie miłości bylo tak wielkie, że zatracałem sie dla innej osoby :). Teraz jest dobrze, kiedy umiem kochać siebie i darzyć siebie szacunkiem, kiedy darzę szacunkiem innych ludzi i świat, no i Siłę Wyższą, nie ma czego łatać, więc nie angażuję się tylko dlatego, bo ktoś mnie lubi.
                        pozdrawiam

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 31 do 40 (z 371)