Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: tym razem bez tematu #14997
anis79 napisał:
„Wiecie, mnie internet strasznie dołuje/dołował. Przerobiłam już wracanie do domu po pracy i rzucanie się do monitora i dołki kiedy miałam awarię sieci (sic!). Wyleczyło mnie to, że zawiodłam się na kimś poznanym właśnie przez net. :laugh:”Wiesz anis79 -dokładnie miałam to samo kilka miesiecy temu jeszcze ,przez całe ostatnie 3,5 roku…
Ech to miejsce,to forum ,terapia i rozmowy,spotkania z podobnymi lud¼mi jak Wy daje mi dużo otuchy. Zaczynam wychodzić do ludzi,powoli,po troszeczku…
zaczynam wyłaczć komputer bez niepokoju, z chęcia. Zaczynam powoli żyć…
Cięzko jest…ale lepiej…
Potrzebuję i cieszę się bardzo ze spotkan,rozmow realnych…Pozdrawiam
Gosia
Kurcze,mpman,slepa jestem o mało co podalabym ten tytuł ksiażki:-)
Tak,ja też polecam ta ksiażkę,z niej można się ciekawych rzeczy dowiedzieć dlaczego kocha się za bardzo i uzależnia od drugiej osoby.
Powiem jedno ,ja w tym,że czułam się kochana przez kogoś widzialam siebie wartościowsza, podnosiło to moja wartość,dlatego to było bardzo obsesyjne i destrukcyjne.
Mamy prawo czuć się kochani,przytulani…
PozdrawiamGosia
w odpowiedzi na: O porzucaniu #14472Aniela napisał:
„..że miłość i bliskość prowadzi do wyniszczenia psychicznego, jest zwiazana z bezradnościa i cierpieniem w samotności…”To to właśnie było u mnie w rodzinie,w dziecinstwie, coś jakby się zkodowało,ze przez całe życie moje to tak musi być i dlatego godziłam się na to …
i cierpialam…Pozdrawiam
Gosia
w odpowiedzi na: nie umiem być sobą #14471No właśnie…ta gra..Ileż razy ja wśrod ludzi nie byłam soba ,uświadomiłam sobie,że grałam wesoła osobę,co sobie poradzi. Też powtarzano,to nie ty-taka zakompleksiona ,we¼ się w garść ,bad¼ soba,taka miła osobka jaka znam (słowa osoby ktorego kochalam,a uciekl ode mnie) I to ciagłe powtarzanie -olej ,we¼ się w graść,nie masz problemo,we¼ się do roboty,zajmij się praca czy czym.Doprowadzało mnie to jeszcze bardziej do rozpaczy,bo ja chciałam by mi ktoś pomogł,pomogl zrozumieć dlaczego sa mnie takie dwie,że nie idzie wywalić tej drugiej niemiłej Gosi ze środka,tego dziecka co krzyczy i smuci się. Dopiero ktoś kto czuje tak jak ja podał(a) dłon,pkazała drogę,pokazała mi Was. Poszłam na terapię, nieco już wiem,ale jest cięzko.
Ten ktoś kogo kochalam też zabawial się mna,odrzucał,ja ciepriałam,znosilam to i godziłam się na wszystko co chciał,probowałam się zmienić -czyli być ta miła dobra Gosia ,aż w koncu nie wytrzymalam,bo ta "zła" (nie,wiem,ze to nei zla,to ta mała Gosia,to dziecko we mnie co nie doroslo,co nie mialo prawdziwego dziecinstwa) się wzburzyła…
Wiem co czujesz i te uczucia nie sa złe. Potrzebna Ci terapia,bad¼ tutaj,czytaj, zagladaj w siebie,patrz na swoje uczucia…jeśli chcesz…
Jeśli chcesz napisz do mnie gg961930 wysłucham… opowiem o sobie…Trzymaj się,pozdrawiam
Gosia
w odpowiedzi na: Złość w związku… #14469Wiesz,ja chyba rzeczywiście traktuję Ich jako część swojego życia. Tak jakbym chciala za wszelka cenę by czuli i myśleli jak ja. Z drugiej strony wiem,że nie da się zmienić innych,można zmienić tylko siebie. To jakby coś w środka,ta druga Gosia (mała?) moila tak własnie na przekor. To dziwne,rzeczywiście obcym tak nie mowię,tak nie zarzucam zachowania się złego,nie krytykuję,nie oceniam. Podobnie jak Ty,może to wynika ze strachu czy co. A wiem,ze jak już ktoś napisał tu w innym watku ,że gdy się kocha to się nie ocenia . ¯e ocenianie innych nawet takie podświadome przez złość,agresję niszczy…rani .Tak mpman -masz rację bardzo rani 🙁
Postaram się wprowadzić w życie to co napisalaś Anielo,zobaczę jak to się sprawdzi i czy wytrwam. Bo jak mpman napisał złość jest dobra,ale agresja zła,niszczy innych,niszczy mnie sama…Pozdrawiam
Gosia
w odpowiedzi na: nie umiem być sobą #14422Ech,jakbym czytała siebie w tych postach…
Napiszę tylko tyle,że czuję się podobnie jak Wy,sa we mnie dwie osoby -jedna wesoła ,bezproblemowa,a druga zdołowana, nie wierzaca w siebie,ciagle się obwiniajaca. Wiele już wiem o sobie,chodzę na terapię,ale wciaż sa dni,gdy wszystko sie sypie i odechciewa się żyć.I ten ogromny strach,lęk …
ech ,wybaczcie,narazie więcje nie umiem tu pisać ostatnio…ale czytam wszystko i czuję się bardzo podobnie ja wielu z Was.
Trzymaj się 🙂
Pozdrawiam
Gosia
w odpowiedzi na: DDA a potrzeba przytualnia… #13799Jejku!! Uwielbiam być przytulana i sama uwierlbiam przytulać 🙂 Moja corkę do dziś proszę by mnie przytulala i głaskała,ona o dziwo tego nie pragnie w tym stopniu jak ja. Męża bym zagłaskala na śmierć…ale…wtedy gdy jest dobry…echh..
Pozdrawiam
Gosia
w odpowiedzi na: …dlaczego podnosze reke… #13748przeczytałam wszystko…
Bywam agresywna nieraz:-( A potem mam ogromne poczucie winy po tym…
Trzymaj się Sokol_20
Pozdrawiam
Gosia
w odpowiedzi na: Czy jest tu ktoś z Bydgoszczy? #13747i nie mam nic przeciwko,a nawet jestem za by grono się powiekszyło:-))
Mimo ostatnio zmiennej pogody i mojego okropicznego bolu głowy ( za co przepraszam Was,że marudziłam i szybko opuściłam…Was…) bardzo mi się podobało. Czuję jakbym Was znała wiele lat.
Pozdrawiam
Gosia
-
AutorWpisy