Dziś czuję się …..

[kwiatek4]

#461422

czas sie bać czyli lece oglądnąć horror z ukochanym a wam wszystkim życzę udanego weekendu 😉 i aby humorki dopisywały ;*

[mrutek]

#461424

kwiatek4 – miłego seansu 🙂

[anilewe]

#461430

Gniewko widzę że znasz się na rzeczy :))) lajk dla Ciebie 😀
Zmęczenie ze mnie wyłazi…kamufluje się pracą żeby nie mieć czasu na czucie…
Hydroksyzyna jest spoko 😉 chociaż na mnie już nie działa. To nic złego wspomagać się doraźnie farmakologicznie

[Chłopiec Papuśny]

#461438

No, pora na mityng przyszła, czas się trochę uduchowić. Dzień minął znośnie, a jeszcze się nie skończył. Koniec z nockami, teraz tylko na 7 do pracy. Trzeba wcześnie rano wstać. 🙂

[Elisheba]

#461440

Dzięki „mrutku”, jeden egzamin za mną, udało mi się. Ja to mam fuksa. Jeszcze tylko jeden jutro, i kolokwium zaliczeniowe…

Staram się nie myśleć o domu i rodzicach, aby się nie rozpadać znów…choć to trudne…ale cóż.

Pozdrawiam wszystkich i wracam do M.Montessori;)

[Chłopiec Papuśny]

#461441

Nie fuks tylko Twoje umiejętności. Przyhotowywałaś się do egzaminu.;-) Zalicxysz i kolejny. Powodzenia. 🙂

[Gniewko]

#461442

Brawo Elisheba !!  Jesteś dobra i nie ma co dyskutować 🙂  Jutro zaliczysz drugi egzamin śpiewająco i masz koło z głowy. Powodzenia 🙂

[Gniewko]

#461446

Pierwszy !!  😉

[blada]

#461447

Witam Was w niedzielny poranek 🙂

U mnie za oknem wirują płatki śniegu. Już czuję się trochę lepiej niż przed kilkoma dniami, ale ciągle jeszcze nie wróciłam do siebie.
Ostatnimi czasy czułam skrajnie nieprzyjemne uczucia, ale zdominowały te pozytywne – dostałam tyle radości, wsparcia, uwagi, a tydzień temu przepełniała mnie miłość… że aż przestałam czuć, wyłączyłam się, nie potrafię tego przeżyć, dopuścić do siebie, boję się.
Moi drodzy, czy macie jakieś 'lekarstwo’, jakieś sposoby, by znowu zacząć czuć? Bo obecnie funkcjonuję jak mały robocik :<

Życzę Wam dzisiaj przyjemnej niedzieli i wypoczynku 🙂

[Elisheba]

#461458

Ulga… koniec, zdałam. Wszystko mnie boli jakbym tonę węgla przerzuciła.

Nie wiem „blada” co CI poradzić. Też tak miałam, do czasu aż wróciło mi czucie… Zaczęłam odczuwać (pozwoliłam sobie na kontakt z uczuciami) w momencie kiedy poczułam się bezpiecznie. Teraz czasem, zwłaszcza gdy jest tak trudno że oddychać nie mogę- nachodzą mnie myśli że chciała bym znów nie czuć…  Bo mi to przeszkadza, bardzo.

 

[Autor]

Wpisy