Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Dziś czuję się …..

Przeglądasz 10 wpisów - od 851 do 860 (z 947)
  • Autor
    Wpisy
  • serena66
    Uczestnik
      Liczba postów: 240

      smutno. Odezwali się z Gdańska, że nie przechodzę dalej ale CV zostawią w bazie.

      Zazdroszczę tym co pracę mają. Ja czuje się gorsza, bo jej nie mam.

      Niby coś we mnie każe mi się nie poddawać jak i z blogiem by go pisać tylko z drugiej strony w domu wbijają mi nóż w plecy bo oni mają pracę. Ja jej nie mam. Odzew jest słaby w kwestii CV.

      Gniewko
      Uczestnik
        Liczba postów: 185

        serena66 – co z tym się stało?     http://moto-kobieta.blog.pl/

        serena66
        Uczestnik
          Liczba postów: 240

          Jak co się stało. Nie ma go. Skasowany. 🙂

          skoll
          Uczestnik
            Liczba postów: 13

            Zestresowana, jutro pierwszy dzień w nowej pracy, mnóstwo nowych ludzi… Z pewnością, tak jak w poprzedniej pracy, zostanę uznana za idiotkę albo za dziwaczkę, która mało się odzywa i jest zamknięta w sobie… Najchętniej siedziałabym całymi dniami  w pokoju i nie wychodziłabym do ludzi ze wstydu przed sobą. Powiedziałam mamie o swoich obawach, powiedziała: Czemu znowu wymyślasz sobie problemy? Ech.

            Dan1el
            Uczestnik
              Liczba postów: 5

              Pierwszy dzień w nowej pracy to dla wszystkich stres. Ludzie na ogół to rozumieją…aha i porada uniwersalna „bądź sobą” chyba, że bywasz introwertyczką i miewasz lęki, to wtedy nie bądź sobą tylko udawaj 🙂 Nie jestem za dobry w udzielaniu porad 🙂 a matki już tak mają, że machają ręką na tego typu troski.
              Będzie dobrze tylko nie stawiaj się na straconej pozycji „dopóki walczysz jesteś zwycięzcą „

              jest super
              Uczestnik
                Liczba postów: 32

                Średnio. Cały dzień w domu ,czyja to wina ? Tylko moja.

                Jutro idę na indywidualną , znowu się odbiję od ściany … a może coś pęknie i zrobi się przestrzeń do zrobienia kroku w jakakolwiek stronę.

                 

                 

                sztywny
                Uczestnik
                  Liczba postów: 409

                  No cóż, nie chcąc trzymać tego w sobie … właśnie ktoś, na kim mi zależało, aby relacja się rozwijała, poinformował mnie, że nie chce przyjacielskiej relacji ze mną … wiem, że może ktoś się zawiódł wcześniej, ale ja to odebrałem jak „… nie zasługujesz na przyjacielską relację ze mną” … zgadnijcie, jak się trochę poczułem … dobrze, że mogę o tym chociaż napisać, bo powiedzieć nie ma komu, nawet na grupie wsparcia zaczyna rządzić dyktatura i już nie mam ochoty tam chodzić, bo po co … ludzie boją się bliskości, to smutne 🙁

                  skoll
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 13

                    Dzięki Dan1el 🙂

                    Obawiam się że jednak nie pokonałam swoich lęków, coś tam mówiłam ale było to raczej mamrotanie pod nosem :d jednak trzeba się cieszyć małymi rzeczami… Ach, będzie co będzie… Dzisiaj jestem trochę sobą zawstydzona i zestresowana…

                    tontinka
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 6

                      Witajcie.

                      Coś dziwnego poczułam czytając wasze wypowiedzi. Dlaczego wy się tak użalacie nad sobą???

                      Macie wszystko co wam potrzeba. Jesteście na stronie, gdzie jest baza mityngów DDA. Jeśli w waszej miejscowości nie ma DDA macie prawo iść na mityng Al-Anon. Tam macie ludzi na żywo. Ludzi, którzy przeżyli to samo, którzy są również poranieni, ale was zrozumieją, nie ocenią- pozwolą się wypłakać, przytulą. A jeśli komuś dana grupa nie odpowiada zawsze może znaleźć inną. Ale nie można siedzieć i nic ze sobą nie robić, słyszycie ??? NIE MOŻNA.

                      Powiem wam jedno. Żałuję, że nie było jakieś 20 lat temu Al-ateen czy DDA. Nie było dostępu do internetu, informacji takich jakie mamy dzisiaj. Gdybym wiedziała, to moje życie potoczyłoby się zapewne inaczej. Tak potrzebowałam miłości, zrozumienia, a w chorym domu tego nie mogłam dostać. Dlaczego ??? bo to właśnie był chory dom. Rodzice nie zdawali sobie sprawy ze swojej choroby. Nie umieli mi okazać swojej miłości, bo im również tej miłości nikt nie okazał. Oni mieli takie wzorce i inaczej nie potrafili. No i zakończyło się chorobą alkoholową ojca, współuzależnieniem matki. Awantury w domu. Pamiętam jak jako może 6-letnie dziecko chowałam z siostrą noże do wersalki, żeby sobie krzywdy nie zrobili, jak dostawałam grubym, skórzanym wojskowym pasem…Eh…i wiele innych przykrych sytuacji których już mi się nie chce nawet wspominać, bo to minęło, rany już się zagoiły. Jak ??? 🙂 No długa ta moja droga była 😀

                      Miałam takie a nie inne wzorce i oczywiście znalazłam sobie męża, który także był z chorego domu. Po krótce nie rozpisując się, on się uzależnił od alkoholu, a ja żeby go ratować trafiłam do najpierw na terapię, a później na  Al- anon gdzie jestem do dzisiaj.I powiem wam, że właśnie na grupie przeszłam program 12 stopni i uwolniła mnie siła Wyższa od wszelkich urazów które miałam do ojca, matki, Boga, siebie i całego świata. To na grupie dostaję wsparcie. Bo doświadczenie osób, które tam są dajwało mi daje nadzieję i siłę do zmiany siebie na lepsze. Bo zmienić mogę tylko siebie nie kogoś innego 😉 Pozdrawiam Was bardzo serdecznie i życzę pogody ducha.

                       

                      jacek2002
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 85

                        Nigdy nie zdarzyło Ci się użalać nad sobą??:)

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 851 do 860 (z 947)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.