Witamy › Fora › Rozmowy DDA/DDD › Dziś czuję się…
-
AutorWpisy
-
Dzięki Sony:)
Dokładnie, każdy może popełnić błąd a życie z osoba uzależnioną sprawia , że czasem traci sie kontrolę nad własnym zachowaniem, jesteś bombą z opóźnionym zapłonem i tykasz aż nagle wybuchasz no bo ile można w sobie tłumić emocje. Ja też dzisiaj nie wytrzymałam zaczęłam krzyczeć przeklinać, to straszne ale nie potrafię w takich momentach nad soba zapanować ;/
Tak bardzo siebie nienawidzę. I tak bardzo nie mam już siły ze sobą walczyć…
Iga jeśli będziesz pracować nad sobą to kiedyś przyjdzie dzień , że nie będziesz musiała ze sobą walczyć, bo pojednasz się ze sobą.. Na tym mozesz śmiało skupić energię i nie będziesz stratna.. Twoje "ja" Cię nie zawiedzie, ile pracy włożysz tyle będziesz widziała efektów, może nie odrazu ale bądz pewna , że będą 😉
Włożyłam już sporo, kiedy już prawie wychodzę na prostą znowu zaczynam popełniać stare błędy i to mnie tak wkurza. Nie potrafię zrobić rzeczy, które są w moim zasięgu. Jakąś niemoc mam dzisiaj;/
Rozumiem Cię doskonale… Do całkowitego pokochania siebie i osiągnięcia wewnętrznego spokoju jest długa droga pełna wzlotów i upadków… też tak mam, już jestem niby na własciwej drodze ale często się gubię.. Najważniejsze jednak że już się na niej znalazłam, zawsze prędzej czy później obiorę ten dobry kierunek .. Pamiętaj, że po burzy prędzej czy później wychodzi słońce
Dziś czuję się tragicznie… a najgorsze jest to że przez samą siebie.. Już było tak dobrze, zaczęłam słuchać siebie żyć w zgodzie ze sobą … ale raz nie posłuchałam i mam za swoje.. Może powiem o co chodzi.. Od trzech lat trenuje boks. Traktowałam to jak miłość i wielka pasję ale teraz wiem, że to była odskocznia od problemów i próba udowodnienia sobie i światu , że jestem coś warta. W miarę zdrowienia i bliższego poznania siebie odkryłam , że boks wcale nie jest mi potrzebny , że i tak jestem wspaniałą wartościową osobą. Problem w tym , że jestem teraz przed najważniejszymi Mistrzostwami w mojej karierze. Cała "ja" w środku krzyczę : daj mi spokój, zostaw ten boks! jestem już zmęczona ! Ale nie mam odwagi, żeby rzucić wszystko własnie teraz przed zawodami.. żeby w nich wystąpić trenowałam ciężko 3 lata.. Dziś miałam sparing, nie sprawiał mi żadnej przyjemnośći ani satysfakcji, męczyłam się, miałam dość. Mało tego dostałam w lewe oko i mam ogromne limo………. ;/ Czuję się tragicznie i wiem , że to przez to , że postępuje wbrew sobie… Obiecałam sobie jednak, że po Mistrzostwach zrezygnuję.. Boję się tylko, żebym nie przypłaciła zdrowiem za to… Ehhhh jest mi tak źle..
smutno mi, jestem zmęczona i zła na siebie, że nie potrafię złapać równowagi pomiędzy życiem prywatnym a zawodowym 🙁
szczerze to totalnie wkurwiona
mogę dostać pracę ale komuś się to nie podoba i to blokuje wszelkie moje próby naprawdę mnie to wkurwia, że wszystko zależy od czyjegoś widzimisię
pierdo…..cha….
złość na maksa -
AutorWpisy
- Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.