Odpowiedzi forum utworzone
-
AutorWpisy
-
w odpowiedzi na: pierwszy dzień #44908
dzis juz 4 dzien. Bartosz tak plakal i krecilismy sie w kółko ja do sali on w strone wyjscia. płakał jak bóbr. No serce mi sie kroiło na częsci. On chce do tatusia, on chce do domku i na dworek wszedzie tylko nie do przedszkola. Ale bylo ciezko po pol godzinie dopiero pozwolil mi wyjsc z sali.
w odpowiedzi na: Czy boję się okazywać miłość? #44846Ja jak bylam mala to wogole nie slyszalam od matki slowa kocham. Tak teraz mnie naszlo zeby sobie przypomniec czy wogole kiedykolwiek slyszalam i jakos wogole nie przypominam sobie, na serio nigdy ani jak bylam mala ani jak bylam starsza ani jak bylam nastolatka a teraz to juz nie licze na to zeby uslyszec. Tak wiec sama tak na prawde nie wiem co to milosc i co to znaczy kogos kochac. Fakt swoje dziecko wiem ze kocham ale to jakies takie bezwarunkowe uzucie. Ale nie potrafie okazywac uczuc drugiem osobie. Moi rodzice rozeszli sie calkowicie jak bylam chyba w 3 klasie szkoly podstawowej a wczesniej nigdy nie widzialam zeby byli przytuleni czy cos w tym stylu, moja babcia z dziadkiem od kad pamietam zawsze spali w oddzielnych lozkach i te rzeczy sprawily ze tylko na poczatku zwiazku angazuje sie maksymalnie a potem to juz tylko tak sobie ciagnę. I gdybym teraz kilka miesiecy temu nie poszla na terapie to pewnie ten moj zwiazek tez by sie zakonczyl bo przeciez jaki normalny facet wytrzyma z odsunieta kobieta, bez ucuc bez seksu, bez przytulenia i czekajaca na mozliwosc podzielenia pokojami. ale juz powoli zaczynam wszystko skladac w calosc ucze sie uczuc.
w odpowiedzi na: Nie akceptuje swojego wyglądu! #44829irku gdyby chociaz ta wieksza czesc facetow uwazala tak jak Ty to czulybysmy sie lepiej. Ale niestety jesli chodzi o wszelkie wybory np pracownikow po cv i zdjeciach to wygrywaja te z wieksza aparycja i nikt temu nie zaprzeczy. Do slowa dopuszczane so najpierw Ci ładni ludzie a to ze potem na dluzsza mete nie wyglad jest wazny co calkiem inna historia, tylko ile trzeba sie przedzierac by móc byc docenianym za charakter?
w odpowiedzi na: Niekompetetni operatorzy #44828Nie no jak sie cos do kogos ma to sie to zalatwia bezposrednio a nie w taki sposob by cala rzesza forumowiczow mogla sobie czytac co tu jest nabluzgane.
w odpowiedzi na: Wsparcie dla tych co podupadli na duchu #44827Ja bylam podupadla na duchu dopoki nie poszlam na terapie teraz jest inaczej lepiej jesli cos jest nie tak to potrafie znalesc przyczyne i staram sie zmieniac, trzy tygodnie bylam bez wsparcia terapeutki bo pojechala na urlop i juz zdazylam zrobic kilka krokowdo tyłu, ja osobiscie nie wierze ze mozna tak hop siup zmienic swoje zycie bez pomocy terapeuty
w odpowiedzi na: zmiany…jak sobie z nimi radzic? #44825o nie w zyciu sobie nie wyobrazam zeby moj narzeczony jechal gdziekolwiek i to jeszcze bezemnie?? i na tyle czasu??Oszalalabym. Niestety sa takie czasy ze bardzo czesto spotykamy sie z taka sytuacja jaka i Ty masz. Mojej siostry narzeczony przynajmniej raz w mies wyjezdza na tydzien do turcji a przez pozostale 3 tyg miesiaca jezdzi po polsce i widza sie tylko w weekendy, jej to odpowiada momo ze jest smutna to widac ale sa dalej razem i tydzien po mnie planuja slub czyli za okolo 50 dni. jemu nie ufam i nie wiem czy jej nie dorabia rogów. Znów mojego narzeczonego brat wyjezdza na kilka mies okolo 3 do niemiec i jego kobieta zostaje w polsce lub na odwrot ona wyjezdza a on zostaje i 2 razy ją zdradzil. Ale znam tez i takich ze facet wyjechal a po 1,5 roku sciagnal tam swoja kobiete i zyja tam 3 lata juz razem dorobili sie dziecka i planuja slub. Nie ma jednolitej odpowiedzi na Twoje pytanie. to wszystko zalezy od wielu czynnikow od tego jak sie dogaduja ludzie czy sa ze soba tylko tak sobie z przyzwyczajenia czy z milosci czy w ich zwiazku nie ma nudy itp. Ja osobiscie nie dalabym sobie reki uciac ze wytrwalabym bez zdrady gdyby moj wyjechal i on o tym dobrze wie. czlowiek jest tylko czlowiekiem
w odpowiedzi na: usprawiedliwianie sie #44823mam identycznie, czasem to nawet zwracaja mi uwage : po co sie tlumaczysz, albo nie musisz sie tlumaczyc, ale ja mam glupie wrazenie ze jak sie nie wytlumacze to moze ktos mnie nie zrozumie. to wszystko dzieje sie tak dlatego chyba ze zawsze siebie stawialismy na drugim miejscu a teraz zeby miec cos dla siebie cos co nam sie nalezy uwazamy za cos zlego za cos z czego musimy sie tlumaczyc i malo tego mimo ze zdajemy sobie sprawe z tego dalej to robimy dalej sie t;umaczymy
w odpowiedzi na: pierwszy dzień #44821luckra mam nadzieje ze tak bedzie:) ze moja milosc i to ze pracuje nad soba i to ze chce wiecej czasu i uwagi poswiecic dziecku ze to wszystko wystarczy zeby wyroslo na dobrego czlowieka.
w odpowiedzi na: DDA a dziecko….. #44781danuel ma racje. trzeba isc na terapie. ja tez mam synka ma 3 latka i poszedl do przedszkola i juz widze swoje bledy wychowawcze. poszlam na terapie i cale szczescie bo mogloby sie to zle skonczyc. Zle w tym sensie ze za kilka lat moj syn tez moglby siedziec u terapety na tym samym krzesle. nie ma idealnego sposobu na wychowanie, ja np jestem jak moja matka i terapeutka powiedziala mi zebym sobie przypomniala jak postrzegalam swoja mame bedac dzieckiem i np przeypomnialo mi sie to jak byla wiecznie zmeczona, jak ciagle sprzatala jak krzyczala jak nie miala dla mnie czasu wiecznie zla i potem terapeutka kazala mi sobie wyobrazic co mysli moj syn i jak mnie spostrzega i olsnilo mnie ze tak samo jak ja kiedys moja mame. i takimi malymi kroczkami mozna dojsc do ładu. nikt nie jest idealnym rodzicem. nie ma zlych rodzicow, trzeba tylko potrafic wysluchac swoje dziecko miec z nim kontakt dziecko musi wiedziec ze moze na Ciebie liczyc zawsze i wszedzie.Na prawde bez terapi mozna tylko zbladzic w wychowaniu nie zdajac sobie z tego sprawy.
w odpowiedzi na: Nic nie brac i nic … #44766Beatrix miałam to samo co i Ty, do tego samego wniosku doszlam ze ja wszystkim a oni mi nic, zwyczajny maly gest sprawilby ze poczulabym sie doceniona i moglabym dawac dalej ale teraz…
-
AutorWpisy