Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 61 do 70 (z 100)
  • Autor
    Wpisy
  • Delta
    Uczestnik
      Liczba postów: 100

      KM1982 jest takie powiedzonko „jeśli nie wiesz co powiedzieć powiedz prawdę w domyśle „powiedz co czujesz” to co czujesz nie podlega ocenie bo masz prawo czuć co czujesz np. „zaskoczyło mnie to że plecak jest czarny, dziwnie się poczułam bo wiem że mała wcześniej mówiła że nie lubi czarnego ale O.K jak jej się podoba to O.K” . Prawdopodobnie małej wcale się nie podoba tylko babcia ją zmanipulowała bo jej się podobał bo czarny to praktyczny , niebrudzący itd.. Starsi ludzie są dość mocno wycwanieni i potrafią wpływać na dzieci nawet nic nie mówiąc tylko wywierając silne presje myślowe, a jeśli tak było to babcia przegrała bo dziecko potem zacznie jej unikać bo będzie mu niewygodnie.

      Delta
      Uczestnik
        Liczba postów: 100

        KM1982 fajnie że zauważyłaś zazdrość to już sukces, staraj się nie oceniać siebie surowo że masz zazdrość.

        Mam kilka trików na negatywne myśli, zauważam że je mam i je przepuszczam jak światło przez szybę, przechodzą szybciej jak je nie oceniam. Generalnie myśli same w sobie nie mają wartości. ( są potrzebne tylko wtedy jak coś robimy cos w rodzaju pamięci operacyjnej) Myśli możemy odbierać jak radar od innych. Rodzaj myśli nie świadczy o tym kim jesteśmy, nauczono nas zbyt dużą wagę przywiązywać do myśli. Jedzenie też powoduje że pojawiają się myśli np. po kawie mamy inne myśli a po słodkim jeszcze inne. Ludzie mają myśli takie do jakich zostali wytresowani w okresie dorastania np. dziewczynka której matka obsesyjnie zwracała uwagę na wygląd i figurę będzie miała dużo myśli dot. wyglądu i ciała a dziewczynka która dorastała w domu w którym matka nie zwracała uwagę na to tylko np. na edukację będzie miała myśli o tym czy nie powiedziała czegoś głupiego itd… Religie zbyt wykorzystują myśli do manipulowania ludźmi np. „masz złe myśli” idź do spowiedzi i wstydź się za nie, albo masz złe myśli złóż daninę na wspólnotę , sektę itd. To stary jak świat sposób wmówienia ludziom że są swoimi myślami już w Egipcie kapłani manipulowali biedakami w ten sposób wykorzystując swoją wiedzę o myślach i o astronomii utwierdzając ludzi w przekonaniu że słońce zaszło bo Bóg się na nich gniewa i oni teraz mają to odkupić ciężką pracą. Teraz ta wiedza o myślach wypłynęła ale tylko niewielki procent ludzi z tego korzysta bo tak bardzo się utożsamili z tym „myślę więc jestem” albo „jestem taki jakie mam myśli”.
        Na gorsze dni mam takie triki kiedy łapię się na strumieniu myśli które napływają to czasami zauważyłam że nic nie słyszę w otoczeniu ale jak na chwile to przerwę to nagle słyszę że ptak śpiewa i teraz w takiej kryzysowej sytuacji wyszukuję jakiś dźwięk z otoczenia skupiam się na nim i myśli ustępują. Podobnie z kolorami, w kryzysowej sytuacji wyszukuję jakiś kolor z otoczenia skupiam się na nim i potem poszukuję innych obrazów w otoczeniu o tym samym kolorze. z tego powodu hoduję storczyki :))) . Inny trik, gdy za dużo myślę dotykam jakieś przedmiotu tak aby poczuć jego fakturę i skupiam się na nim. Inny trik robię porządki i układam rzeczy kolorami, skupiam się tylko na tym co robię , ładnie po woli sobie je składam i podziwiam piękne kolory. Idę na spacer i wącham powietrze :))) Wszystko to po to aby powrócić do zmysłów i odzyskać kontakt z ciałem, zmysły to nasz przyjaciel który pomaga nam odzyskać kontakt z rzeczywistością.

        Delta
        Uczestnik
          Liczba postów: 100
          w odpowiedzi na: Sens życia… #463894

          Manfredi a słyszałeś o takim facecie jak Ethard Tolle , trochę mi ciebie przypomina 🙂

          Delta
          Uczestnik
            Liczba postów: 100

            Gniewko hahahaha już jestem za stara , ale swoją matkę oddam za darmo hahaha może ktoś weźmie hahaha

            Delta
            Uczestnik
              Liczba postów: 100

              KM1982

              ” Jak sie od tego uwolnić?” to jest najtrudniejsze pytanie bo każdy z nas ma coś, czego za żadne skarby nie chce utracić, Ty – rodzinę, modelka urodę , piłkarz nogi, śpiewak – głos itd… Jedyne co mi przychodzi do głowy to żyj dniem dzisiejszym, staraj się skupiać najbardziej na tym co dzieje się teraz , obserwuj jak pojawią w głowie wizje na temat przyszłości ( tej której nie chcesz, lub w ogóle przyszłości bo czasami sobie wymyślimy cuda wianki a realia potem nas rozczarowują ) ale staraj się też ich nie oceniać , powiedz sobie „ot , mam myśli na ten temat ” i powróć do tego co dzieje się teraz. Najczęściej spędzamy wiele godzin na myśleniu o przyszłości, snujemy wizje i zatruwamy swoje życie teraz , a przecież nikt z nas nie zna przyszłości. Jedyne co mamy na prawdę to tę chwilę a przyszłość ? ??? to fikcja , może za 10 lat, 15 lat w ogóle nas nie będzie na tej plancie.

              Delta
              Uczestnik
                Liczba postów: 100

                KM1982

                nie martw się jak nerwy ci puszczą, my rodzice z DDA musimy uczyć się tego co dla innych jest czymś naturalnym, na szczęście dzieci mają cudowną zdolność szybkiego wybaczania i pamiętają bardziej jak im się coś uda , jak zostaną uznane w tym to my dorośli możemy się od nich uczyć 🙂

                Ja też byłam bita i zakrzykiwana wiem jak trudno potem zachować równowagę w wychowaniu własnych dzieci bo mamy tendencją do powtarzania tego co znane z przeszłości.

                W pierwszym poście pisałaś że jesteś osobą bez większych pasji ale to co robisz , ta praca nad sobą to jest właśnie twoja pasja. Twoją pasją jest życie codzienne, rodzina, celebrowanie życia i właśnie o to chodzi 🙂

                Delta
                Uczestnik
                  Liczba postów: 100

                  KM1982

                  też miałam tendencję do nadopiekuńczości w rozmowie z dzieckiem ( moje prawie już dorosłe) dowiedziałam się że jak dziecko się poddaje nadmiernej kontroli czuje się głupie i niezdarne, tak o sobie myśli i cierpi. Dziecko nie czuje się wartościowe pomimo dobrych stopni , czy sukcesów sportowych. Dziecko lubi  właściwą opiekuńczość która polega na tym że dajesz mu dużą swobodę w podejmowaniu decyzji i tylko sobie obserwujesz z boku a jak mu coś nie wyjdzie to nie krytykujesz tylko mówisz „ej tam nic się nie stało, jest taki sposób i można to zrobić tak i tak, i pokazujesz, na spokojnie pokazujesz mu tyle razy ile trzeba aż mu wyjdzie, a potem jak mu wyjdzie mówisz „wiedziałam że ci wyjdzie 🙂 fajnie sobie poradziłeś” trzeba unikać takich słów jak ( a nie mówiłam ci, słuchaj mnie, no znów, przecież ci mówiłam, a mama ci mówiła, co za niezdara z ciebie, źle to zrobiłeś, to jest brzydkie, źle poukładałeś sobie na biurku powinno być tak i tak itp…)   i nie przypisywać sobie zasługi tylko dziecku. Wtedy dziecko czuje się mądre , ważne czuje że sobie poradzi a ty stajesz się dla niego autorytetem kimś kto zna sposoby i ma wiedzę a nie „zrzędliwą starą”. Jeśli chodzi o małe dzieci to najlepiej olać takie rzeczy jak czyste ubranka, niech się przewraca i brudzi tyle razy ile chce, jak jakaś sąsiadka zwraca uwagę na to że dziecko ma brudne od błota spodenki to jest po prostu głupia, a jak mawia a Cejrowski „z głupkami się nie dyskutuje”.  Trzeba też olać sąsiadów i ich uwagi, mieć duży dystans do nauczycieli którzy lubią robić z „igły widły” i dać dziecku podporę że idziesz do pani ale jesteś po jego stronie bo z nauczycielem nie będziesz potem żyła przez następne kilkanaście lat tylko z własnym dzieckiem. Jak dziecko faktycznie zrobi coś źle to potem powiedz mu w domu ” jestem po twojej stronie ale wiesz to była przesada że podarłeś mu zeszyt , może następnym razem zgłoś pani że on zabrał ci długopis” . Psycholog rodzinna dała mi taką radę „wychowywanie dziecka polega na tym że obserwujesz młodego człowieka z boku, uśmiechasz się do niego, dajesz mu szansę zaistnieć i działać a jak istnieje realne zagrożenie to podajesz mu rękę , wskazówkę i pozwalasz mu żyć i rozwijać się dalej. Wtedy dziecko ciebie uwielbia, uwielbia twój uśmiech i mądrość , wie że jesteś obok i może na ciebie liczyć , czuje się przy tobie wygodnie i czuje się akceptowane ” Wtedy żadna babcia, żadna ciotka nigdy nie będzie ważniejsza od ciebie , nawet pobyt u babci która rozpieszcza ich nie „przerobi na babciną modłę” bo nikt tobie nie dorówna w ich oczach i sercach. Jeśli chodzi o organizacje w domu , obowiązki i sprzątanie to ważne by dzieci czuły się częścią domowej organizacji , fajne zwroty są takie „kochani zabieramy się do roboty, co damy rade … kto jak nie my ” , kurcze,  słuchajcie bez was sobie z tym nie poradzę ” ale wszystko z uśmiechem a nie dąsem i manipulowaniem poczuciem winy „ale jesteście gnoje ja tu chapię a wy leżycie”. Manipulowanie poczuciem winy odbija się rykoszetem w późniejszym życiu bo wszyscy unikają takich ludzi, nikt nie lubi czuć się źle i potem byle babcia, ciotka czy wielki cyc koleżanki z pracy jest fajniejszy od żony która manipuluje.

                  Z facetami jest podobnie 🙂 – żadna seksowna kochanka , nawet z balonami jak arbuzy nie wygra z fajną uśmiechnięta, pogodną, mądrą żoną bo facet ma w takim związku tyle radości , bliskości  i przestrzeni że ani wódka ani seks z arbuzami mu tego nie przesłonią.

                  Powodzenia, wiem że ci się uda bo mądra babka z ciebie , zauważyłaś rzeczy i sytuacje w swoim młodym życiu z których wiele kobiet nie zdaje sobie sprawy nawet na starość heheh np. moja matka 🙂

                   

                  Delta
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 100

                    może zacznij od czegoś prostego jak wyjście z domu na regularne spacery a jak masz warunki fizyczne to może bieganie albo inny rodzaj aktywności na świeżym powietrzu. Polecam też lekturę z mojego pop. postu może to coś dla ciebie.

                    Kontakt z przyrodą jest leczniczy, drzewa zabierają od nas dużo nagromadzonych emocji , są jak odkurzacze, posiedź pod drzewem pooddychaj a od razu poczujesz się lepiej.  Biegacze mawiają że podczas biegu czują jak odrywają się od nich chmury emocji i myśli a oni wracają do domu odnowieni.

                    Delta
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 100
                      w odpowiedzi na: Lęki #463769

                      jak mam lęk to pozwalam sobie go czuć na 100% całym ciałem, tak aby mnie „pochłonął” jednocześnie staram się czuć swoje ciało tak aby nie odlecieć w myśli , wtedy staje się jak by obserwatorem tego lęku i potem dzieje się coś takiego że on jak by się rozpływa na jakiś czas ustępuje. Też mam lęki przed pracą a konkretnie przed ludźmi że mnie pobiją lub zrobią mi krzywdę a to mi się wzięło z tego że byłam bita , bili mnie dorośli i w pracy to się tak odnawiało że wydawało mi się że oni wszyscy  są tymi dorosłymi a ja małym dzieckiem tzn. rozumowo tak nie myślałam ale podświadomie tak się czułam. Wymiksowałam się z tego w ten sposób że zdobyłam dużo kwalifikacji i mogłam pracować zdalnie w domu jako specjalista ale wyzwanie pracy w grupie ludzi nadal przede mną. Kasę na razie mam ale czeka mnie to wyzwanie.

                      Delta
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 100

                        Z twojego wpisu wylewa się chaos umysłowy  i nie chodzi mi tylko o ten kod przeklejony z edytora. Chodzi o to że twoja osobowość została ukształtowana w domu rodzinnym w patologiczny sposób ale tam się sprawdzała bo była dostosowana do warunków a teraz w nowej sytuacji działa po staremu ale sytuacja jest inna dlatego umysł nastawiony dotąd na rozwiazywanie niezliczonej ilości problemów i dramatów w obecnej sytuacji działa nadal na najwyższych obrotach i choć obecnie nie ma takiej potrzeby to rozszalały umysł sam tworzy sobie problemy. Wiem to nie stąd że się wymądrzam ale stąd że sama to przeżyłam. Potrzebna jest terapia ale nie zawsze ma się do niej dostęp, podobnie jak ty nie stać mnie było na terapię dlatego szukałam każdego promyczka światła jakiego mogłam się złapać,  mi pomogła książka E. Tolle „Potęga teraźniejszości” zrozumiałam wtedy co się ze mną dzieje, nie gwarantuje że ci coś ona da ale może w jakiś choćby minimalny sposób pomoże.

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 61 do 70 (z 100)