Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 41 do 50 (z 74)
  • Autor
    Wpisy
  • Fenixx
    Uczestnik
      Liczba postów: 76

      Według Ajahna Brahm spokój to największe szczęście.

      Według mnie akceptacja siebie takim jakim się jest – niedoskonałym, akceptacja różnych głupot jakie się w życiu zrobiło, to jest największe szczęście.

      Bo nie zawsze sami decydujemy o naszych wyborach czy postępowaniu ale zawsze możemy świadomie się zmieniać poznając siebie i wgrane wzorce, którymi nieświadomie się kierowaliśmy.

      Pracując nad sobą, swoimi zranieniami dajemy sobie szansę na conajmniej dobre życie.

      Nie jest to łatwe, nie dzieje się z dnia na dzień, często po osiągnięciu jakiegoś etapu przychodzi moment trudnego egzaminu życiowego, który sprawdza czego się nauczyliśmy, na ile to nowe, wgrane jest w nas zakorzenione, na ile się nauczyliśmy, żeby czerpać tą nową wiedzę w trakcie egzaminu.

      Żeby móc iść dalej, jeszcze pewniejsza drogą.

      Czy warto?

      Jak dla mnie. Warto, żeby na koniec móc zaśpiewać jak Edith Piaf – niczego nie żałuję ….

      Fenixx
      Uczestnik
        Liczba postów: 76

        Co dało mi rozdrapanie ran przegrzebanie przeszłości i polubienie siebie.

        Nabranie pewności o swojej wartości, nauczenie się bronienia siebie, swoich praw i swojej godności.

        Spojrzenie na ojca z innej strony, zrozumienie jego zachowań, oddzielenie ojca alkoholika od ojca człowieka.

        Niejako pogodzenie się z nim ponad równoległymi wymiarami i pewność, że byłby dumny z takiej córki, osoby, kobiety jaką jestem.

        Fenixx
        Uczestnik
          Liczba postów: 76
          Fenixx
          Uczestnik
            Liczba postów: 76

            Przykro mi z powodu Twojej Mamy. Mam nadzieję, że trzymasz się a to co udało Ci się do tej pory, przez te wszystkie lata wypracować pomoże Ci przetrwać ten trudny dla Ciebie czas.

            Fenixx
            Uczestnik
              Liczba postów: 76
              w odpowiedzi na: Trudna rozmowa z mamą #487181

              Do Jakubka

              Przykro mi z powodu Twojej Mamy. Mam nadzieję, że trzymasz się a to co udało Ci się do tej pory, przez te wszystkie lata wypracować pomoże Ci przetrwać ten trudny dla Ciebie czas.

              Przepraszam, za wtrącenie bez związku z wątkiem.

              Fenixx
              Uczestnik
                Liczba postów: 76

                Polubiłam chodzenie na koncerty – sama, bo jestem tylko ja, muzyka i coś w rodzaju robienia fotografii wgrywanych w pamięci. Takie tworzenie życiowego albumu z fajnych momentów  w życiu.

                Stopklatki pozytywne, które nadgrywając się w pamięci przesłaniają to co było wcześniej trudnego.

                Fenixx
                Uczestnik
                  Liczba postów: 76

                  Ups ale fou pauu, czy jak się to pisze 😛

                  Również Cię Pozdrawiam Jakubku 😉

                  Fenixx
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 76

                    Wiem, że napisałam mocno ogólnikowo ale związane jest to tym razem z życiem zawodowym

                    Fenixx
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 76

                      Cześć Jakubku,

                      To nie jest terapia, zgłosiłam się po pomoc z innych względów i potrzebowałam spojrzenia na pewne sytuacje kogoś neutralnego. Ale wiązało się to z otwartym mówieniem o sobie, swoich doświadczeniach, o tym co się czuje.

                      I w sumie było to takie domknięcie spraw, które zaczęły się dziać w moim życiu półtora roku temu.

                      Fenixx
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 76

                        To niesamowite uczucie, trafić po dziesięciu latach pracy nad sobą, do specjalisty i usłyszeć, że się samemu zrobiło kawał dobrej roboty, jest się prawdziwym w tym co człowiek mówi o sobie samym, jest się bardzo świadomym siebie i silnym.

                        To wielka ulga, radość i satysfakcja z pracy, którą wykonałam.

                        Warto było umierać i upadać nie raz, nie dwa. I raz za razem wstawać jeszcze silniejszą, bardziej świadomą siebie i celu, w którym chce się iść.

                         

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 41 do 50 (z 74)