Witamy Fora Rozmowy DDA/DDD Knockin' On Heaven's Door…

Przeglądasz 10 wpisów - od 331 do 340 (z 687)
  • Autor
    Wpisy
  • Fenix
    Uczestnik
      Liczba postów: 2551

      @dda93 masz rację z pracą nad fundamentalnymi problemami. Ja jednak jestem zdania, że rzadko kiedy duperele rozwiązują się bez naszego działania. Te zostawione duperele są zazwyczaj najbardziej upierdliwe niczym komar latający nad uchem w nocy.

      Odnośnie herbaty nie próbowałam. Ale w związku z tym, że zawsze byłam ciekawska, głodna wiedzy, to może zainspirowana Twoim pytaniem, kiedyś przetestuję. I chyba jest to do zrobienia dzięki użyciu łyżeczki. Fusy można przecedzić przez zęby a wrzątek schłodzić dmuchając 😜


      @Jakubek
      absolutnie się z Tobą zgodzę. Terapia to dopiero pierwszy krok i przynajmniej ja w pewnym momencie poczułam się już zmęczona przekopywaniem „gówna życia”. Może dlatego, że przerzuciłam go chyba kilka ton 🙂

      dda93
      Uczestnik
        Liczba postów: 628

        @Fenix, chyba się nie rozumiemy, więc spróbuję to wyjaśnić bardziej obrazowo:

        Uzależnienie (alkoholizm, narkomania, anoreksja, bulimia…) jest problemem fundamentalnym. Bycie ofiarą napaści seksualnej jest problemem fundamentalnym. Tak samo jak nienawiść/brak przebaczenia w stosunku do jednego lub obojga z rodziców, duże zasoby gniewu, silne ataki paniki, albo problemy w relacjach z płcią przeciwną.

        Co do drobiazgów, proponuję „buddyjską” przypowieść:

        Kiedyś, kiedy miałem 7 lat i wracałem sam ze szkoły do domu, musiałem przechodzić przez ulicę. Pewnego razu, gdy przechodziłem przez uliczkę prowadzącą od rampy kolejowej, pojawiła się na niej wielka ciężarówka. Zacząłem biec, żeby zdążyć przejść przed nią. Potknąłem się i upadłem. Rozdarłem spodnie i otarłem sobie nogę. Mały i ostry kawałek węgla wbił mi się pod skórę. Nie miałem wtedy wiedzy ani umiejętności, jak mogę go sobie usunąć. Na pomoc rodziców też nie miałem co liczyć. Żyłem więc z taką małą kropką pod skórą przez parę lat i prawie w ogóle mi nie przeszkadzała. Aż przy jakiejś kąpieli, jako dorosły już prawie człowiek uznałem, że  łatwo i bez bólu można ten drobiazg usunąć.

        Gdybym złamał nogę, nie obyłoby się bez gipsu. Gdybym skaleczył się mocniej, potrzebny byłby opatrunek lub szew. Nie chodzi o to, żeby wszystkie drobne problemy ignorować. Chodzi o zdrowe priorytety. Przeciwko muchom używajmy łapki do much. Nie trzeba do nich strzelać z armaty psychoterapii 😉

        Jakubek
        Uczestnik
          Liczba postów: 931

          Ale po co coś usuwać, skoro nie boli i nie przeszkadza?

          • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez Jakubek.
          Fenix
          Uczestnik
            Liczba postów: 2551

            dda93 otóż to, PRAWIE mi nie przeszkadzała. Wiesz ja mam sporą bliznę na nodze, jest ona widoczna ale nie przerabiam jej na terapii. 😉 Ale to co mimo wszystko mi w jakiś sposób przeszkadza staram się zmienić. Ale w sobie już nie w innych. Skoro jesteś zdania, że Twoje podejście jest dla Ciebie dobre, to w porządku. 🙂

            A buddyzm mówi o odpuszczaniu tego na co się nie ma wpływu. Polecam filmik o „gównie życia” 😉 Ajahna Brahm. Nawet rozpoczynając medytację najpierw zwraca się szczególną uwagę na wygodną pozycję, żeby nic nie uwierało i nie przeszkadzało 😉

             

            • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez Fenix.
            dda93
            Uczestnik
              Liczba postów: 628

              Co do „gówna życia”, mam w domu kotka z chorym układem pokarmowym, więc przez ostatnie 48 godzin intensywnie doświadczałem tego w pierwszej osobie i namacalnie, tylko mantra do tej medytacji ze szmatkami i płynami szła trochę nietypowa. Terapeuta miałby co robić 😉

              Takie „gówno życia” bywa powodem, dla którego nieraz zastanawiam się nad sensem dalszej egzystencji. Nie chodzi o to, że na tym świecie zupełnie nie ma pięknych zjawisk, ale przy tej kupie (nomen omen) wysiłków, jakie wkładamy czasem efekt ostateczny nie jest adekwatny.

              W moim wieku (45+) coś takiego jak „wygodna pozycja” prawie już nie istnieje 🙂 Brahma wolę czytać niż oglądać, więc muszę poszukać.

              • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez dda93.
              • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez dda93.
              Fenix
              Uczestnik
                Liczba postów: 2551

                @dda93 w wieku 40+  póki co, też 😂

                Zdrowia dla kotka.

                 

                Fenix
                Uczestnik
                  Liczba postów: 2551

                  Był czas gdy zastanawiałam się nad sensem dalszej egzystencji a raczej nie widziałam już jej sensu. Był czas gdy zastanawiałam się nad sensem życia i próbowałam go znaleźć. Dziś już tego nie robię. Liczy się to, że mimo wszystko żyję, przetrwałam, pogodziłam się z tym co było i odnalazłam to czego tak naprawdę chciałam. Spokój ducha. I to jest chyba sens życia.

                  Jakubek
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 931

                    Ajahn Brahm ma 69 lat i potrafi godzinami siedzieć bez ruchu:))

                    • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez Jakubek.
                    Fenix
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 2551

                      Dzięki Jakubek za ten optymistyczny akcent. Może to jest lekarstwo na moje dolegliwości. Ogolę głowę i zostanę buddyjską mniszką. 😂😂😂

                      Szkoda mi tylko trochę włosów, które dzięki pandemii zaczęły odrastać. A nie pamiętam kiedy mogłam związać sobie kitkę. Chyba całe wieki temu. 😀

                      • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez Fenix.
                      dda93
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 628

                        Jakubek: Ajahn Brahm ma 69 lat i potrafi godzinami siedzieć bez ruchu:))

                        Za to Arnold Schwarzenegger nie może się sam uczesać. A ja mogę. I mam czarny pas w jedzeniu ptasiego mleczka na czas, którego Ajahn Brahm pewnie nie ma. „Jeśli porównujesz się z innymi możesz stać się próżny lub zgorzkniały, albowiem zawsze będą lepsi i gorsi od ciebie.” 🙂

                        Fenix: Szkoda mi tylko trochę włosów, które dzięki pandemii zaczęły odrastać. A nie pamiętam kiedy mogłam związać sobie kitkę. Chyba całe wieki temu. 😀

                        Tak właśnie myślałem, że postać na Twoim awatarze (długie ciemne włosy, czerwona suknia, talia jak u szerszenia) to raczej nie Ty 🙂

                        • Ta odpowiedź została zmodyfikowana 3 lat, temu przez dda93.
                      Przeglądasz 10 wpisów - od 331 do 340 (z 687)
                      • Musisz być zalogowany aby odpowiedzieć na ten temat.