Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 44)
  • Autor
    Wpisy
  • marta0006
    Uczestnik
      Liczba postów: 56
      w odpowiedzi na: Młodzi na meetingach #461062

      Kamil86 jeśli poszukujesz grupy wsparcia, która nie opiera się na sile wyższej (ani Bogu) to zapraszam do kontaktu :

      grupaddaswiadomi@gmail.com

      marta0006
      Uczestnik
        Liczba postów: 56

        57190058, Marta,24 lata, wawa

        marta0006
        Uczestnik
          Liczba postów: 56
          w odpowiedzi na: Darmowe #460618

          Polecam na Jagielońskiej terapia grupowa i indywidualna, w miarę sprawnie można dostać się do terapeuty. Oczywiście darmowa, Nfz.

          http://www.centrumodwykowe.waw.pl/jagiellonska.htm

          marta0006
          Uczestnik
            Liczba postów: 56
            w odpowiedzi na: DDA Warszawa #458354

            Zapraszam do kontaktu! Ja też czuję się samotna i przygnębiona.. więc możemy sobie popisać o naszych smutkach, będzie raźniej 🙂

            marta0006@gmail.com

            marta0006
            Uczestnik
              Liczba postów: 56
              w odpowiedzi na: Nowa na forum ;) #455782

              Mery 93..  Bardzo poruszyła mnie Twoja historia… Cała rodzina pije, coś okropnego. Wyobrażam sobie jak się teraz czujesz… Ale udało Ci się pomimo tak schrzanionego dzieciństwa wyjść z tego bagna, układasz sobie życie, nie chcesz być kopią swoich rodziców! Brawo wielkie dla Ciebie! Masz wielkie szanse na normalność!! Myślę,że teraz jest dobry moment,żeby pomyśleć o terapii, która pomoże Ci wypuścić wszystkie dziecięce uczucia i pozwoli zaakceptować przeszłość. Zasługujesz na szczęście i miłość, dobrze,że ją znalazłaś w swoim partnerze 😉 A objawy somatyczne to zapewne te wszystkie uczucia, które koniecznie chcą wyjść, dlatego przyspieszają tętno, nie pozwalają na spokojny oddech. Konieczna jest w tym wypadku wizyta u psychiatry.  Być może przepiszę Ci jakieś lekarstwa ale to tylko na chwilę- pamiętaj najważniejsza jest terapia i spotkanie ze swoim dzieckiem twarzą w twarz. Na początku może być ciężko, wyleją się hektolitry łez… no ale kiedyś trzeba odreagować traumatyczne przeżycia z dzieciństwa i po to między innymi jest terapia. Czemu tęsknisz do rodziców? Zapewne nie do nich tylko do poczucia bycia kochanym, bezpiecznym, marzysz o rodzicu który Cię utuli, pogłaszczę, powie kocham…. Musisz być świadoma,że nigdy może się tak nie stać. Alkoholizm to potworna, ŚMIERTELNA choroba. Warto poczytać co nieco o niej,żeby łatwiej zrozumieć „zachowania” swoich bliskich… Terapia to proces, ale z czasem przychodzi ulga, znam również takich którzy są już szczęśliwi, mimo,że przeżyli piekło.. Wszystko w Twoich rękach, pamiętaj są mitingi, są grupy wsparcia, terapie, jesteśmy tu po to,żeby być z Tobą mimo,że Cię nie znamy ale jesteśmy DDA i to wystarczy 🙂 Ściskam gorąco i trzymam kciuki za Twoje zdrowienie!!!

              marta0006
              Uczestnik
                Liczba postów: 56

                DDA to nie choroba, to syndrom.

                marta0006
                Uczestnik
                  Liczba postów: 56
                  w odpowiedzi na: proszę o pomoc #454813

                  Przepraszam jesli pisałam w formie męskiej, pomyliłam się 🙂

                  marta0006
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 56
                    w odpowiedzi na: proszę o pomoc #454812

                    Zielonagumeczko…. zgadzam się z wypowiedzą powyżej. Temat alkoholizmu trzeba dość przerobić ale jeśli chcesz pomóc swojej rodzinie to sam zacznij od siebie. Jeśli zdecydujesz się na terapię to będzie dość duży krok ku zmianom. Możesz zakończyć tą chorą sytuację, w której jesteś,jeśli sam zaczniesz się leczyć. Niestety choroba taty to nie tylko choroba taty. To choroba Twojej mamy i Twoja. Alkoholizm ma bardzo duży wpływ na ludzi wokół, zwłaszcza na najbliższych.  Może być tak,że Twoi rodzice, kiedy zobaczą,że podjąłeś kroku ku leczeniu sami się nad tym zastanowią? Możesz zawsze im dyskretnie doradzić jakiś miting, bądź grupę samopomocową. Oczywiście nic na siłę. Wiem to z autopsji,że kiedy sama zaczęłam coraz więcej wiedzieć o alkoholiźmie i robić coś w kierunku leczenia.. to było mi łatwiej zrozumieć mechanizmy działania mojej rodziny, a moja mama po moich sugestiach sama zasięgnęła pomocy grupy. Czasem jej daję coś poczytać, teraz wie wiele więcej o tej chorobie niź kiedyś 🙂 Oczywiście ojciec stoi w miejscu, jest jaki był, mimo iź przeszedł terapię w więźnieniu…. to nadal piję, nadużywa przemocy, uważa,że nie ma problemu a terapeuci chcą wyciągnąć pieniądze. Ja natomiast zrobiłam duży postęp, dużo pomaga mi literatura, mam wybór, mogę żyć inaczej niź moi rodzice 🙂 Na pierwszym miejscu stawiam siebie, swoje pragnienia, swoje uczucia, swoje samopoczucie. Niestety w takiej sytuacji, w której jesteś trzeba się na sobie skupić, może to się wydawać dla Twoich rodziców egoistyczne z Twojej strony… ale to Twoje życie, przecież pragniesz żyć a nie babłać się w rodzinnym błocie,nie mając swojego życia, prawda?

                    Nawet jeśli mamę zostawisz to co się może stać? Zabiję ją Twój ojciec? A teraz nie może jej zabić? Wiesz też tak myślałam, zanim wyprowadziłam się z domu… ale chęć zerwania toksycznej relacji i próba ratowania siebie były silniejsze niź  życie w przypuszczeniach, obawach, lękach, z dnia na dzień…. Nie chcesz zostawić mamy i ojca w takim stanie… Oni są dorośli, wcześniej też byli ze sobą zanim się pojawiłeś to myślisz,że teraz sobie nie poradzą? Nie możesz być ich bohaterem. A może oni lubią taki stan? Zabronisz im? Wiesz po moich rodzicach widzę,że tak naprawdę lubią być w swoich rolach” mama ofiara, ojciec kat. Pasuję im to mimo,iż mama często mi się żali bądź prosi o pomoc. A co ja mogę? Mam żyć ich życiem, mam się poświęcać, nerwowo wykańczać a gdzie moje życie?? Pomyśl: kiedy rodzice umrą ( a kiedyś na pewno to się stanie) co wtedy powiesz sobie: gdzie podziało się moje życie? Stracisz sens życia,bo już nie będziesz musiał się dla nikogo poświecać… Oczywiście, mam nadzieję,że tak nie będzie, że w porę zrozumiesz,że nie możesz żyć za innych tym bardziej za swoich rodziców . I będziesz miał na tyle odwagi,żeby zmienić coś w swoim życiu, pomóc sobie, bo gwarantuję Ci- masz szansę żyć inaczej jak Twoi rodzice 🙂 Od Ciebie wszystko zależy 🙂 Powodzenia i nie rezygnuj z przeprowadzki 🙂

                    marta0006
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 56
                      w odpowiedzi na: Opadłam z sił…:-( #454644

                      Ladybird… mam taką samą sytuację… mieszkam obecnie znowu z ojcem alkoholikiem, który się nade mną znęca psychicznie. Mieszkam od 3 tygodni a już były 3 razy interwencję policji. Mam zaklepane mieszkanie ale dopiero w połowie października mogę się wprowadzić ( czekam również na wypłatę). Dziś w domu miała kolejną awanturę.. jest niebieska karta jest dzielnicowa jest sprawa w sądzie… ale nikt nic nie robi. Ojciec robi co chce, sterroryzował mnie i mamę. Jestem bezsilna i bezradna 🙁 dojeżdzam do pracy 70 km i jak wracam to myślę,cy dziś będzie awantura czy spokój… Mam psa… mój ojciec kiedy mnie nie ma wypuszcza go na ulicę, pies biega po ulicy…. nie mam na to w żaden sposób wpływu 🙁 czuję,że całe dzieciństwo powróciło i to z dwojoną siłą ….. dziś miałam myśl,żeby go zabić. Kiedy o jest pijany nie mogę zrobić sobie obiadu w spokoju. On chce nas zniszczyć. Mama ma z nim rozwód ale i tak on tam dalej mieszka. Eksmija w toku… Sprowadza żuli do garażu, straszny element…. i piją. Wszystko powróciło 🙁 czuję,że ledwo daję radę ;( wcześniej koszmar z byłym a teraz koszmar z ojcem alkoholikiem 🙁 nie wiem skąd jeszcze siły biorę…

                      marta0006
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 56
                        w odpowiedzi na: Dokąd zmierzam? #454637

                        Tylko chyba u mnie nie jest problem z miłością a desperackim poczuciem bliskości… uzależnienie od czyjeś czułości… teraz kiedy to piszę znowu mam pragnienie poczuć się chwilę przyjemnie w ramionach byłego 🙁

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 11 do 20 (z 44)