Odpowiedzi forum utworzone

Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 290)
  • Autor
    Wpisy
  • mmaniak123
    Uczestnik
      Liczba postów: 291

      Zwierzyński Leszek…polecam

       

      mmaniak123
      Uczestnik
        Liczba postów: 291

        Parasolko…

        Myślę że tak czy inaczej niezależnie od przyczyn dla których tak się stało dobrze by było przyjąć aktualny stan rzeczy tj odszedł…zostawił itd. Wiem że to bardzo trudne, ale nie niemożliwe. I nie mówię tu o tłumieniu emocji uczuć jak żal, poczucie pustki, bezradność, zastanawianie się gdzie tkwił błąd ale o zaakceptowaniu zaistniałej sytuacji. Może pomoże Ci tzw perspektywiczne pomyślenie…Wyobraź sobie że spotykacie się. On zgadza się wyjaśnić Ci co się stało. I co??? Czy to pozwoli zmienić jego decyzję??? A jeśli tak to czy będziesz umiała mu ponownie zaufać??? Jak myślisz…wrócicie do stanu przed…? Ja osobiście myślę że nie. Ta sytuacja będzie się za Tobą wlokła, nie zapomnisz tego co się wydarzyło i będąc z nim ponownie będziesz już zawsze oglądać się za siebie. Przyglądać się czy nadal wszystko jest ok. Nie wiem czy akurat tego pragniesz? A co jeśli chłopak cierpi na chorobę dwubiegunową lub co gorsza na schizofrenię??? Będziesz w stanie udźwignąć taki ciężar??? W takim przypadku dobrze jest też pamiętać ze schizofrenia jest chorobą dziedziczną, a więc istnieje realna groźba że Wasze dzieci odziedziczyłyby ją. Co w przypadku jeśliby okazałoby się iż ten młody człowiek jest „uzależniony” od rodziców a Ci potrafią to umiejętnie wykorzystać? Będziesz mieć siłę walczyć z tym lub też zaakceptować to??? Z tymi pytaniami trzeba będzie się zmierzyć gdyby okazało by się iż c:hcecie do siebie wrócić i myślicie o poważnym związku.

        Tu mogę tylko przeprosić iż wywaliłam tak wszystko na wierzch ale myślę że jasne i wyraźne określenie problemu i odpowiedź na pytania związane z nim może pomóc w poradzeniu sobie w trudnej sytuacji w jakiej się znalazłaś. Bo na nie tylko Ty możesz sobie odpowiedzieć. Ja mogę tylko trzymać kciuki za Ciebie i życzyć Ci abyś umiała poradzić sobie z ta sytuacją.

        Pozdrawiam 🙂

        mmaniak123
        Uczestnik
          Liczba postów: 291

          No coz….chwiejnosc emocji, glosy w glowie lub muzyka??? Jak myslisz o czym to moze swiadczyc? Nie stawiam tu absolutnie diagnoz ale uwaznie przyjrzala bym sie temu co sie z nim dzieje. Na ten moment nie ma wedlug mnie szans na rozmowe z nim skoro nie odbiera telefonu, nie odpisuje na SMS-y. Moze zwyczajnie poczekaj az sam sie odezwie a w tym czasie sproboj zajac sie soba. Wyjdz ze znajomymi, pogadaj z przyjaciolmi, moze gdzies wyjedz na troche…

          Pozdrawiam 🙂

          mmaniak123
          Uczestnik
            Liczba postów: 291

            Czesc 🙂

            Zazwyczaj terapie zaczyna sie od uzaleznienia. Wiec najpierw terapia alko a potem DDA… To tak jak leczenie najpierw skutku a potem przyczyny. Pozdrawiam

            mmaniak123
            Uczestnik
              Liczba postów: 291

              Hej…a ja sie zastanawiam za czym tu plakac??? Za czlowiekiem ktory stosuje wobec Ciebie szantaz emocjonalny??? Za kims kto pokazuje Ci juz niemalze od poczatku ze mu na Tobie nie zalezy??? Dziewczyno ogarnij sie 🙂 lepiej zeby teraz to sie skonczylo niz pozniej mialabys sobie zycie z takim delikwentem zmarnowac…. teraz szybko sie pozbierasz, pozniej mogloby zajac Ci to lata cale…wiec uszy do gory, ubierz sie ladnie, umaluj i ruszaj na podboj swiata 🙂

              mmaniak123
              Uczestnik
                Liczba postów: 291
                w odpowiedzi na: Czy ja jestem DDD? #276825

                marto3333 🙂

                Powiem tak… nie wiem czy jestes DDD czy DDA nie odwazylabym sie postawic tu tak zdecydowanej „diagnozy”… mysle ze najlepszym ruchem byloby udac sie do specjalisty tj terapeuty. Mozna ich znalezc w kazdej przychodni leczenia uzaleznien. tam uzyskasz odpowiedz na dreczace Cie problemy i pytania. Pozdrawiam 🙂

                mmaniak123
                Uczestnik
                  Liczba postów: 291
                  w odpowiedzi na: 40-letnia DDA #276824

                  Hej…chyba to jednak ja jestem najstarsza 😀 DDA po 4,5 letniej terapii, dzis lat 52. Pozdrawiam i popieram stwierdzenie…na zmiany nigdy nie jest za pozno 🙂

                   

                  mmaniak123
                  Uczestnik
                    Liczba postów: 291

                    Witam 🙂 Bardzo sie ciesze iz powstala w tym miejscu chocby chwilowa mozliwosc zasiegniecia porady u Panstwa, Dlatego tez postanowilam skorzystac z tej formy i zasiegnac porady. Moj problem polega na tym iz najzwyczajniej w swiecie nie umiem zapomniec swojeo terapeuty. Swoja 4,5 letnia terapie indywidualna ktora odbywala sie cyklicznie co tydzien zakonczylam ponad rok temu i od tej pory caly czas mysle o tym czlowieku. Wszystko wskazuje na to iz o ile bylam gotowa na zakonczenie terapii to juz na zakonczenie relacji z nim nie. Cala sytuacje utrudnia tez fakt iz jestesmy w wieku zblizonym do siebie co sprawia ze latwiej jest fantazjowac iz spotykamy sie, cos miedzy nami sie dzieje… Zreszta spodobaly mi sie nie tylko cechy ktore przejawial jako terapeuta tj spokoj, opanowanie, emaptie, zrozumienie ale tez od strony fizycznej. Dodatkowo swiadomosc iz miedzy nami nawiazala sie bardzo silna wiez, co zreszta sam przyznal tez nie ulatwia sprawy. I co ja mam z tym zrobic??? Staram sie sobie tlumaczyc iz to wszystko nie ma sensu, ze On jako terapeuta nie pozowli sobie na to zeby zwiazac sie ze swoja pacjentka a jednoczesnie gdzies w duszy cichutko czekam na chwile w ktorej odezwie sie telefon i uslysze jego glos… ja chyba zwariowalam 🙂 Nie wiem czy powinnam przeczekac to wszystko czy tez sprobowac wrocic na terapie aby „przegadac” problem ale juz nie o niego, gdyz nie jestem gotowa na powtorne spotkanie z nim. Czy moze mi kots z Panstwa doradzic co powinnam byla zrobic?? Pozdrawiam 🙂

                    mmaniak123
                    Uczestnik
                      Liczba postów: 291
                      w odpowiedzi na: Prośba o radę. #241189

                      A moze zrobic tak…zabrac np mame czy kogos z rodzenstwa np na spacer, porozmawiac szczerze powiedziec ze sie o nich martwisz. Dac im namiary na jakis osrodek tj adres telefon, i niech sie dzieje co chce,,. nic na sile, najwazniejsze by wiedzieli ze moga uzyskac wsparcie. Moze wtedy za jakis czas…
                      Pozdrawiam raz jeszcze 🙂

                      mmaniak123
                      Uczestnik
                        Liczba postów: 291

                        Witam 🙂
                        Jesli dziewczyna jest pelnoletnia i zameldowana u rodzicow czy babci to moze wystapic o rozkwaterowanie z rodzicami o ile lokal w ktorym zamieszkuja jest kwaterunkowy, badz tez wystapic o przydzial lokalu socjalnego. Ale to potrwa, wiec powinna uzbroic sie w cierpliwosc. W przypadku kiedy zalezy jej na czasie to coz…moze wynajac ale to z kolei kosztuje. Pozdrawiam 🙂

                      Przeglądasz 10 wpisów - od 1 do 10 (z 290)