Włączyłam tę stronę i postanowiłam o sobie tu napisać, może to taki mój pierwszy krok do ogarnięcia siebie i swoich problemów.
Może to faktycznie jest tak, jak mówią mi znajomi… że przesadzam, że jestem zwyczajną pesymistką, że wszystko widzę w czarnych barwach, a wystarczy zmienić myślenie…. No właśnie… zmienić myślenie… tylko jak??? pstryknąć palcami i już?
Zawsze chciałam wszystko robić najlepiej, jeśli mi nie wychodziło czułam się fatalnie, że komuś się udało a mnie nie – dlaczego? jeśli udało mi się coś tak jak chciałam, musieli wszyscy o tym wiedzieć, chciałam żeby zauważyli… i wciąż to samo, porażka płacz sukces – informacja, niech mnie docenią do cholery, jaka jestem świetna… potrzebowałam akceptacji, teraz to wiem… zaczęłam myśleć, że jestem beznadziejna, a właściwie od lat tak myślałam, nawet nie pamiętam od kiedy… Jeśli ktoś mi mówi, że wyglądam super, to się pytam jakie super?? tu źle, tam źle…
– mają trudności z przeprowadzeniem swoich zamiarów od początku do końca
jeszcze nigdy moje plany nie były poukładane do końca, nie chciało mi się, nie miałam czasu, po prostu stwierdzałam, że nie mam możliwości i mi się nie chce
– kłamią, gdy równie dobrze mogłyby powiedzieć prawdę
czasem mam wrażenie, że jestem bajkopisarką… czasem nawet manipulantką
– osądzają siebie bezlitośnie
tak…
– mają kłopoty z przeżywaniem radości i z zabawą
tak, baaardzo…
– traktują siebie bardzo poważnie
nic mi się w sobie nie podoba, powinnam zrobić wszystko jak najlepiej, ludzie obok są szczęśliwi a ja nie, nie umiem im tego szczęścia zabrać, żeby mi też było tak, więc z nimi nie przebywam…
– mają trudności z nawiązywaniem bliskich kontaktów
takich trudności nie mam, ale bardzo szybko z nich uciekam
– przesadnie reagują na zmiany, na które nie mają wpływu
przesadnie… wpadam w histerię, płaczę… załamka
– bezustannie poszukują potwierdzenia i uznania
tak… czy dobrze wyglądam, czy facet, którego przyprowadziłam jest ok, czy miły, elokwentny… czy wszystko w porządku
– myślą, że różnią się od wszystkich innych
…
– są albo nadmiernie odpowiedzialne, albo całkowicie nieodpowiedzialne
ja należę do całkowicie nieodpowiedzialnych! na pewno nie chciałabym mieć takiego pracownika
– są niezwykle lojalne, nawet w obliczu dowodów, że druga strona na to nie zasługuje
tak, to prawda, jeśli komuś obiecam pomoc, to jestem
– ulegają impulsom
bardzo!!! ja myślę, że czasem nawet nie uda się mnie znieść w takich sytuacjach…
– czują się winne stając w obronie własnych potrzeb i często ustępują innym
tu akurat walczę, bo chcę mieć rację…
– czują strach przed ludźmi, a zwłaszcza przed wszelkiego rodzaju władzą i zwierzchnikami
ten strach u mnie to reakcja agresywna…, że to ja na pewno na jakiś temat wiem lepiej… albo raczej, że ktoś jest mądrzejszy niż ja i czuję się jak idiotka
– czują strach przed cudzym gniewem i awanturami
rzadko, bo się wycofuję
– lubią zachowywać się jak ofiary
to mnie martwi bardzo… takie umartwianie się, męczennictwo…
– bardzo boją się porzucenia i utraty
jak mam pracę, to wciąż boję się, że mnie zwolnią… że robię źle, pracuję źle i koło się zamyka… zawsze coś, że facet, który przy mnie jest, to moze zaraz go nie być…
– obawiają się ukazywania swoich uczuć
okażę je komuś, to sobie pójdzie… ja od kilku już związków nie powiedziałam KOCHAM CIĘ i nie chcę słyszeć tego od kogoś innego
– łatwo popadają w uzależnienia albo znajdują uzależnionych partnerów
popadam w nie… zaczynam popadać…
– są impulsywne. Mają tendencję do zamykania się w raz obranym kierunku działania bez poważnego rozpatrzenia innych możliwości postępowania i prawdopodobnych konsekwencji podjętych działań. Ta impulsywność prowadzi DDA do zamieszania, nienawiści do samych siebie i utraty kontroli nad otoczeniem; w dodatku potem zużywają przesadną ilość energii na oczyszczenie sytuacji.
tu jest cała masa przykladów.
Przeraża mnie to, że wszystkie punkty pasują, a może naciągnęłam je?… sama nie wiem…
Pomóżcie mi znaleźć odpowiedź, czy ja powinnam zacząć jakąś grupę, czy te punkty powinny mi dać znać, że jestem dda?
Bardzo Was proszę o kontakt, bo nie wiem jak mam to zrobić… jak zacząć…